Powiat sprzedaje perłę w koronie
Jeżeli chodzi o wagę problemu, była to chyba druga najważniejsza decyzja rady powiatu po tej o przeznaczeniu 16 milionów złotych na rozbudowę szpitala. Tak naprawdę postanowienie o sprzedaży dawnego gospodarstwa pomocniczego przy ZSCKRnw Sypniewie zapadło dużo wcześniej, na sesji budżetowej. Autorzy projektu budżetu zapisali w nim po stronie dochodów prawie 7 milionów złotych ze sprzedaży składników majątkowych powiatu. Radni taki budżet przyjęli, więc inna decyzja w sprawie Sypniewa byłaby oznaką braku konsekwencji w działaniu. 26 stycznia br. rada powiatu upoważniła zarząd do podjęcia działań mających na celu sprzedaż zlikwidowanego gospodarstwa.
– Sprawa jest wielkiej wagi, debatujemy nad 10 procentami budżetu. Co przeszkadzało, aby uchwałę podjąć na sesji sierpniowej, a za 9 dni spotkać się na sesji wrześniowej? Po co zwołano sesję w trybie nadzwyczajnym – pytał radny Andrzej Chatłas.
– Na samym początku zaznaczyłem, że sprawą priorytetową jest zabezpieczenie potrzeb dydaktycznych dla szkoły. Po pierwsze, pan dyrektor Basa określił, co jest mu potrzebne, ale jeszcze 16 września zwrócił się do zarządu z prośbą o przekazanie jednej nieruchomości. Po drugie, dopiero w ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy uzgodnienia od wojewódzkiego konserwatora zabytków. Dlaczego wybraliśmy taki termin? Dużym krokiem będzie przygotowanie wykazu nieruchomości do sprzedaży, który musi być wywieszony do wglądu przez 21 dni. Następnie musimy zredagować ogłoszenie o przetargu do prasy o zasięgu ogólnopolskim. Termin składania ofert to 60 dni. Z tego wynika, że sam przetarg mógłby się odbyć w okolicach 15 grudnia. Gdyby wysoka rada podjęła uchwałę na planowanej sesji, to przetarg wypadłby w okolicach świąt, a to jest nierealne – wyjaśniał starosta Tomasz Cyganek.
W sumie pod młotek pójdzie 18 działek zabudowanych i niezabudowanych o łącznej powierzchni 157,6698 ha. Szkoła do dyspozycji będzie miała nieruchomości o powierzchni około 10 ha. Do sprzedaży przeznaczono np. gorzelnię, ale nie, jak wcześniej zapowiadano, pałac z otoczeniem. Starosta Cyganek dał wyraźny sygnał, że zarząd rozważa kontynuowanie dzierżawy dotychczasowemu dzierżawcy.
– Co z budynkiem mieszkalnym koło pałacu i kotłownią, która pod nim funkcjonuje? – pytał radny Edward Maziarz.
To jest problem ciągnący się od lat. W piwnicy budynku mieszkalnego przylegającego do pałacu znajduje się kotłownia ogrzewająca pałac. Na tym tle dochodziło do wielu konfliktów. W poprzedniej kadencji powiat rozpoczął działania zmierzające do budowy nowej kotłowni. Na wykonanie projektu wydano nawet kilkanaście tysięcy złotych, nie zrealizowano go jednak. Z drugiej strony najemcy mieszkań chcą je wykupić, ale problemem jest znowu kotłownia.
– Wyprowadzenie kotłowni z tego budynku jest koniecznością. Zarząd chce przedłużyć dzierżawę pałacu, ale pod kilkoma warunkami, które ma spełnić dzierżawca. Jednym z nich jest wyprowadzenie kotłowni. Budynek mieszkalny będzie przeznaczony do sprzedaży, jeśli nie będzie w nim kotłowni – mówił starosta Cyganek.
– Czy majątek będzie sprzedany w całości czy po kawałku? – pytał radny Ćwiek.
To pytanie jest bardzo istotne dla grupy rolników z okolic Sypniewa, którzy chcieliby powiększyć swoje gospodarstwa. Na kupno całego kompleksu ich nie stać, ale po kilka lub kilkanaście hektarów chętnie by nabyli. Starosta wyjaśnił, że majątek będzie sprzedany w całości, bez dzielenia go na kawałki. Ma to być naturalne zabezpieczenie potrzeb paszowych dla istniejącego tam stada krów mlecznych. Przyjmuje się, że aby wykarmić 1 krowę, potrzeba hektara ziemi. Starosta nie ukrywa, że taki wariant przyjęto ze względu na ciągle aktualną ofertę firmy Lacpol. Fakt, że gdyby poszczególne składniki gospodarstwa sprzedać osobno, można by uzyskać lepszą cenę.
Zgodę na sprzedaż nieruchomości w Sypniewie rada powiatu wydała jednogłośnie.