Pozew utknął w sądzie
W sprawie karnej przeciwko Grzegorzowi P. zapadł już wyrok skazujący. W listopadzie 2011 roku do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy wpłynął pozew w postępowaniu grupowym o zwrot 4.457.500 złotych, ale nie przeciwko Grzegorzowi P., tylko przeciwko Getin Noble Bankowi. Pod pozwem podpisały się sto trzy osoby, w tym wielu mieszkańców powiatu sępoleńskiego. Co jakiś czas do naszej redakcji zaglądają osoby poszkodowane i pytają, co się dzieje w tej sprawie ponieważ nie mają żadnych informacji. To nas bardzo dziwi. Sprawę prowadzi kancelaria adwokacka z Torunia, której powinno zależeć na kontakcie z klientami. Sąd Okręgowy przyjął do rozpatrzenia złożony pozew. Następnie w prasie ogólnopolskiej ukazało się ogłoszenie z informacją, że do pozwu mogą przystąpić inni poszkodowani w tej sprawie. W ten sposób tzw. grupa powiększyła się do stu trzydziestu czterech osób.
– Teraz sąd powinien wydać postanowienie o składzie grupy, ale ciągle go nie ma. W ogóle w tej sprawie od lutego nic się nie dzieje, utknęła w sądzie. Wiemy, że w tym czasie zmienił się sędzia referent, ale powiem szczerze, że nie bardzo wiemy co dalej robić – mówi mecenas Ewa Piróg-Wolska z toruńskiej kancelarii prowadzącej sprawę.
Od początku w tej sprawie działy się dziwne rzeczy, a sąd działa wyjątkowo ślamazarnie. Prawnicy banku robią wszystko, aby proceduralnie storpedować postępowanie sądowe, a sąd im ulega.