Prawie nowe ujęcie wody
- Nareszcie. Trwało to bardzo długo, bo aż dwa lata. Wniosek o dofinansowanie złożyliśmy w urzędzie marszałkowskim w listopadzie 2010 roku. Zakończenie prac nastąpiło 6 czerwca bieżącego roku. Po drodze było sporo problemów. Musieliśmy zmieniać projekt. Mieliśmy do dyspozycji 700 tysięcy złotych a kwota poprzetargowa okazała się wyższa. Stacja uzdatniania wody to wyjątkowe miejsce.
Pewnych czynności nie dało się wykonać bez wstrzymywania dostaw wody, dlatego dziękuję mieszkańcom za wyrozumiałość chociaż w owym czasie na pewno nas przeklinali. - mówi prezes spółki Jarosław Tadych.
Wodę z ujęcia w Kamieniu piją trzy piąte mieszkańców całej gminy: Kamienia, Witkowa, Dąbrowy, Płocicza, Radzimia, Dąbrówki, Dużej i Małej Cerkwicy. W ramach inwestycji zamontowano nowe urządzenia, które mają zapewnić właściwy przesył i jakość wody. Przy okazji gruntownie wyremontowano budynek, w którym mieści się zakład. Całość inwestycji kosztowała 984.000 zł. 393.000 zł stanowi dotacja z urzędu marszałkowskiego. Pozostałe środki z pożyczki Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wykorzystano również środki własne spółki. Prezes Tadych zaprosił na tę uroczystość samorządowców gminy Kamień, swoich kolegów dyrektorów i prezesów sąsiednich firm komunalnych oraz osoby, które pracowały przy tej inwestycji.
- Woda z publicznego wodociągu w Kamieniu nadaje się do spożycia przez ludzi - ogłosiła dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sępólnie, Elżbieta Estkowska, wywołując wśród gości salwę śmiechu.
No właśnie, z tą jakością różnie bywa. Co jakiś czas mamy sygnały od mieszkańców Kamienia dotyczące złej jakości wody. W ostatnim czasie większość problemów wynikała zapewne z prowadzonej inwestycji dlatego w ostatnim rozliczeniu spółka zastosowała wobec swoich odbiorców wody 10-procentowy upust. Niestety każdy zwiększony pobór wody, każda awaria przyczynia się do zrywania z wewnętrznej powierzchni rur wodociągowych odłożonego tam osadu. Później trafia on do naszych kranów.
- Tego typu sytuacji nie da się wyeliminować. Nie zawsze wiemy o takich sytuacjach kiedy na przykład strażacy pobierają wodę z hydrantu. Kiedy jest awaria czy wyłączenie wody informujemy o tym na naszej stronie internetowej - mówi prezes Tadych.
Rzeczywiście na stronie internetowej ZGK kilka takich informacji można znaleźć. Nie każdy mieszkaniec rozpoczyna jednak dzień od przeglądania strony ZGK. Może trzeba pomyśleć nad jakimś innym sposobem zawiadamiania?