Powiat
Prokurator umorzył, ale są zażalenia
Tucholska prokuratura umorzyła dochodzenie dotyczące uciążliwości związanych z kilkoma fermami świń na terenie powiatu sępoleńskiego należących do mieszkańca Drożdzienicy. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w tej sprawie złożył dyrektor Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, a podpisali się pod nim również starosta sępoleński oraz burmistrzowie Sępólna i Kamienia. Każdy z nich złożył zażalenie na postanowienie prokuratora o umorzeniu dochodzenia.
Problem ciągnie się już od dłuższego czasu i dotyczy kilku lokalizacji na terenie gmin Sępólno i Kamień, miedzy innymi Wałdówka i Obkasu, gdzie rolnik - przedsiębiorca z sąsiedniej gminy hodowlę świń na dużą skalę. W związku z tym powstają ogromne ilości gnojowicy, a mieszkańcy okoliczni mieszkańcy żyją w potwornym smrodzie. Fermy były wielokrotnie kontrolowane przez różne instytucje, ale zawsze kończyły się pozytywnie dla kontrolowanego. W tej sprawie do obu gmin wpływały również petycje mieszkańców. Zdaniem pracowników Krajeńskiego Parku Krajobrazowego w fermach prowadzona jest hodowla metodą bezściółkową, a taka metoda jest zabroniona na terenie parku. Jednak żadna z kontrolujących instytucji nie mogła autorytatywnie stwierdzić, że jest to właśnie metoda bezściółkowa. Właściciel hodowli twierdzi, że stosuje metodę mieszaną.
11 czerwca ubiegłego roku w sali sesyjnej im. Lucjana Prądzyńskiego Urzędu Miejskiego w Sępólnie odbyła się narada z udziałem starosty, burmistrzów, wójta, dyrektora KPK, a także powiatowego lekarza weterynarii oraz dyrektorów wydziałów starostwa powiatowego poświęcona właśnie tej sprawie. Efektem dwugodzinnej dyskusji było ustalenie, że Krajeński Park Krajobrazowy złoży do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właściciela świńskich ferm. Podejmując taką decyzję liczono na to, że prokurator powoła w tej sprawie biegłego, który jednoznacznie stwierdzi czy mamy do czynienia z metodą ściółkową czy bezściółkową. Według składających zawiadomienie trzeciej metody, czyli metody mieszanej nie ma.
W swoim zawiadomieniu park powołał się na artykuły 187 i 188 Kodeksu Karnego oraz artykuł 127 ustawy o ochronie przyrody w związku z zakazami obowiązującymi w Krajeńskim Parku Krajobrazowym. Zawiadomienie, pod którym oprócz działajacego w imieniu Województwa Kujawsko - Pomorskiego dyrektora KPK podpisał się również starosta sępoleński oraz burmistrzowie Sępólna i Kamienia, zostało wysłane do Prokuratury Rejonowej w Tucholi pod koniec sierpnia ubiegłego roku. Ostatecznie prokuratura wszczęła dochodzenie na podstawie artykułu 187 paragraf 1 Kodeksu karnego, który mówi: ,,Kto niszczy, poważnie uszkadza lub istotnie zmniejsza wartość przyrodniczą chronionego terenu lub obiektu, powoduje istotną szkodę, podlega karze ograniczenia wolności albo karze pozbawienia wolności do lat 2”.
W ostatnim dniu starego roku prokurator Tomasz Klesiński wydał postanowienie o umorzeniu dochodzenia w tej sprawie. Niestety, podstawowy cel składających zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nie został osiągnięty. Ich wniosek o powołanie biegłego nie został przez prokuratora uwzględniony. Z uzasadnienia postanowienia o umorzeniu dochodzenia wynika, że w tej sprawie przesłuchano jedynie rolnika z Drożdzienicy oraz przedstawicieli instytucji: gmin, inspekcji i KPK. Nie przesłuchano na przykład sołtysów czy osób, które podpisały się pod petycjami i na co dzień widzą, jak funkcjonują śmierdzące fermy trzody. Prokurator w ogóle nie rozpatrywał sprawy pod kątem łamania ustawy o ochronie przyrody, a swoje czynności oparł wyłącznie na dostępnych dokumentach i zeznaniach wymienionych wcześniej osób. Przecież podejrzenie łamania parkowego zakazu hodowli metodą bezściółkową stanowi sedno tej sprawy. Nawet gdyby rozpatrywać ją w oparciu o artykuł 187 Kodeksu karnego, to stwierdzić, czy doszło do uszkodzenia lub zmniejszenia wartości przyrodniczych mógł jedynie biegły, a tego przecież nie powołano. Ponadto w związku z dochodzeniem nie miała miejsca żadna wizja lokalna, a to mogło bardzo dużo wnieść do sprawy.
– W całości nie zgadzamy się z postanowieniem prokuratora oraz jego uzasadnieniem, dlatego w wymaganym terminie złożyliśmy do Sądu Rejonowego w Tucholi za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Tucholi zażalenie na to postanowienie. Jestem po rozmowach ze starostą oraz burmistrzami. Oni także złożyli takie zażalenia – mówi Krzysztof Wojtkowiak, dyrektor Krajeńskiego Parku Krajobrazowego.
Skarżący zarzuca prokuratorowi obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść rozstrzygnięcia poprzez niewyczerpanie inicjatywy dowodowej w sprawie oraz niewyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy i w konsekwencji przedwczesne stwierdzenie, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego.