Więcbork
Radni spotkali się w sieci
Po raz kolejny sesja Rady Miejskiej w Więcborku miała nietypowy przebieg. Poprzednio radni obradowali w maskach zakrywających twarz, a tym razem spotkali się w sieci na obradach online. Pomimo trudności organizacyjnych obrady udało się przeprowadzić sprawnie. Cały porządek obrad zrealizowano w ciągu 90 minut
Jak urzędnicy walczą z wirusem
Jako pierwszy o głos poprosił burmistrz Więcborka, który odniósł się do obecnej sytuacji i przedstawił jak funkcjonuje urząd i jednostki mu podległe. – Przyszło nam obecnie funkcjonować w bardzo trudnym czasie. Pierwsze dni i tygodnie związane z wystąpieniem epidemii stawiały przed nami kolejne, nowe wyzwania związane m.in. z zapewnieniem bezpiecznych warunków pracy pracownikom urzędu, Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i Zakładu Gospodarki Komunalnej. Zabezpieczyliśmy ich w środki ochrony osobistej. Na samym początku było to bardzo trudnym wyzwaniem ponieważ tych środków wszędzie brakowało. Mamy świadomość tego, że nadal nasz rynek nie jest tymi środkami nasycony. Musieliśmy zorganizować bezpieczną wypłatę świadczeń w kasie urzędu miejskiego, przygotować miejsca do odbywania kwarantanny dla osób powracających z zagranicy. Zajęliśmy się również obsługą osób odbywających kwarantannę. Polegało to na dostarczaniu żywności, leków, środków czystości. Zobowiązani zostaliśmy również do zorganizowania bezpiecznego systemu odbioru odpadów komunalnych z miejsc kwarantanny. Współpracowaliśmy z Biurem Obsługi Oświaty Samorządowej i dyrektorami szkół w zakresie organizacji zdalnej nauki dla naszych dzieci. Zakupiliśmy tablety i laptopy. Mówię o tym ponieważ kiedy zostały ograniczone bezpośrednie kontakty urzędników z mieszkańcami wydawałoby się, że w urzędzie nic się nie dzieje. Jest zgoła inaczej. Pracujemy dalej i wykonujemy wszystkie nasze obowiązki. Chciałbym podziękować wszystkim pracownikom za odpowiedzialną postawę. Musimy zadbać o w miarę normalne funkcjonowanie naszych mieszkańców. Życie toczy się dalej – powiedział Waldemar Kuszewski.
Jako pierwszy o głos poprosił burmistrz Więcborka, który odniósł się do obecnej sytuacji i przedstawił jak funkcjonuje urząd i jednostki mu podległe. – Przyszło nam obecnie funkcjonować w bardzo trudnym czasie. Pierwsze dni i tygodnie związane z wystąpieniem epidemii stawiały przed nami kolejne, nowe wyzwania związane m.in. z zapewnieniem bezpiecznych warunków pracy pracownikom urzędu, Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i Zakładu Gospodarki Komunalnej. Zabezpieczyliśmy ich w środki ochrony osobistej. Na samym początku było to bardzo trudnym wyzwaniem ponieważ tych środków wszędzie brakowało. Mamy świadomość tego, że nadal nasz rynek nie jest tymi środkami nasycony. Musieliśmy zorganizować bezpieczną wypłatę świadczeń w kasie urzędu miejskiego, przygotować miejsca do odbywania kwarantanny dla osób powracających z zagranicy. Zajęliśmy się również obsługą osób odbywających kwarantannę. Polegało to na dostarczaniu żywności, leków, środków czystości. Zobowiązani zostaliśmy również do zorganizowania bezpiecznego systemu odbioru odpadów komunalnych z miejsc kwarantanny. Współpracowaliśmy z Biurem Obsługi Oświaty Samorządowej i dyrektorami szkół w zakresie organizacji zdalnej nauki dla naszych dzieci. Zakupiliśmy tablety i laptopy. Mówię o tym ponieważ kiedy zostały ograniczone bezpośrednie kontakty urzędników z mieszkańcami wydawałoby się, że w urzędzie nic się nie dzieje. Jest zgoła inaczej. Pracujemy dalej i wykonujemy wszystkie nasze obowiązki. Chciałbym podziękować wszystkim pracownikom za odpowiedzialną postawę. Musimy zadbać o w miarę normalne funkcjonowanie naszych mieszkańców. Życie toczy się dalej – powiedział Waldemar Kuszewski.
Co gryzie radnych?
W punkcie informacje i wolne wnioski radni poruszyli kilka istotnych spraw dotyczących gminy i jej mieszkańców. Najbardziej aktywny był Andrzej Wenda z Lubczy. – W związku z tym, że w wyznaczonym terminie wielu rolników nie otrzymało obiecanej pomocy suszowej za rok 2019 proszę pana burmistrza aby wyjaśnił tą sprawę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – zaapelował radny. Ponadto Andrzej Wenda stwierdził, że firma Geofizyka Toruń niszczy płody rolne i drogi. – Kto poniesie koszty ich naprawy? – pytał. Radny poruszył również problem hydrantów. – W związku z susza chciałbym się dowiedzieć jak wygląda stan techniczny hydrantów na naszym terenie? – pytał.
Radny Mateusz Łański zapytał, na jakim etapie jest remont ulicy Runowskiej w Wituni? Burmistrz oświadczył, że firmy zainteresowane wykonaniem tej inwestycji mają czas na składanie ofert do połowy maja. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w czerwcu zostanie podpisana umowa z wykonawcą i nastąpi przekazanie placu budowy.
Radna Beata Lida zapytała, w jaki sposób zostaną przygotowane i przeprowadzone egzaminy 8-klasistów w gminie Więcbork, a radny Jan Antczak z Runowa pytał, na jakim etapie jest gazyfikacja Więcborka.
Radna Anna Łańska zwróciła się do burmistrza z prośbą o interwencję w Wodach Polskich w sprawie niedrożnego i zanieczyszczonego odpływu Jeziora Więcborskiego do rzeki Orli przy tamie. – Wygląda to nieestetycznie, a zbierające się tam nieczystości powinny być sprzątane na bieżąco – powiedziała przewodnicząca Rady Miejskiej w Więcborku. Na większość z zadanych pytań burmistrz udzieli odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni. Taki jest ustawowy termin na ustosunkowanie się do interpelacji.
W punkcie informacje i wolne wnioski radni poruszyli kilka istotnych spraw dotyczących gminy i jej mieszkańców. Najbardziej aktywny był Andrzej Wenda z Lubczy. – W związku z tym, że w wyznaczonym terminie wielu rolników nie otrzymało obiecanej pomocy suszowej za rok 2019 proszę pana burmistrza aby wyjaśnił tą sprawę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa – zaapelował radny. Ponadto Andrzej Wenda stwierdził, że firma Geofizyka Toruń niszczy płody rolne i drogi. – Kto poniesie koszty ich naprawy? – pytał. Radny poruszył również problem hydrantów. – W związku z susza chciałbym się dowiedzieć jak wygląda stan techniczny hydrantów na naszym terenie? – pytał.
Radny Mateusz Łański zapytał, na jakim etapie jest remont ulicy Runowskiej w Wituni? Burmistrz oświadczył, że firmy zainteresowane wykonaniem tej inwestycji mają czas na składanie ofert do połowy maja. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w czerwcu zostanie podpisana umowa z wykonawcą i nastąpi przekazanie placu budowy.
Radna Beata Lida zapytała, w jaki sposób zostaną przygotowane i przeprowadzone egzaminy 8-klasistów w gminie Więcbork, a radny Jan Antczak z Runowa pytał, na jakim etapie jest gazyfikacja Więcborka.
Radna Anna Łańska zwróciła się do burmistrza z prośbą o interwencję w Wodach Polskich w sprawie niedrożnego i zanieczyszczonego odpływu Jeziora Więcborskiego do rzeki Orli przy tamie. – Wygląda to nieestetycznie, a zbierające się tam nieczystości powinny być sprzątane na bieżąco – powiedziała przewodnicząca Rady Miejskiej w Więcborku. Na większość z zadanych pytań burmistrz udzieli odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni. Taki jest ustawowy termin na ustosunkowanie się do interpelacji.
Opieka pomaga
Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Tomasz Siekierka skupił na sobie uwagę radnych, przedstawiając ocenę zasobów pomocy społecznej. – Zauważalny jest spadek ilości rodzin objętych wsparciem finansowym naszego ośrodka. Rośnie natomiast liczba rodzin objętych wsparciem pracy socjalnej i rośnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym korzystających ze wsparcia. Mam na myśli głównie emerytów, zwłaszcza osoby samotne. Rośnie liczba osób objętych usługami opiekuńczymi, a maleje liczba osób korzystających z interwencji kryzysowej. Rosną wydatki za pobyt naszych mieszkańców w Domach Pomocy Społecznej. Wzrastają koszty i rośnie liczba osób tam kierowanych – powiedział dyrektor Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jakie są najpilniejsze potrzeby placówki? – Remont i modernizacja instalacji elektrycznej z uwagi na dość częste awarie w budynku naszego ośrodka. Zapewnienie magazyny żywności. To jest nasza bolączka. Pracujemy nad tym, żeby taki magazyn zapewnić. Jedną z potrzeb jest utworzenie mieszkań chronionych, likwidacja barier architektonicznych w budynku naszego ośrodka. Chcielibyśmy, żeby się udało wyodrębnić pokój do rozmów indywidualnych z naszymi klientami. Byłoby też dobrze gdybyśmy mogli wyodrębnić punkt obsługi klienta – oświadczył Tomasz Siekierka.
Przewodnicząca Rady Miejskiej zapytała, czy ośrodek otrzymuje sygnały, że osobom potrzebującym wsparcia brakuje działalności prowadzonej przed epidemią? – Tak. Rzeczywiście tak jest. Przede wszystkim mam na myśli seniorów. To jest bardzo duża grupa, której kilka razy w tygodniu proponowaliśmy różną aktywność i zajęcia. Nie zapominamy o nich i próbujemy ich wspierać za pośrednictwem Internetu – odpowiedział dyrektor MGOPS, który w Internecie prowadzi warsztaty kulinarne adresowane przede wszystkim do seniorów.
Dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Tomasz Siekierka skupił na sobie uwagę radnych, przedstawiając ocenę zasobów pomocy społecznej. – Zauważalny jest spadek ilości rodzin objętych wsparciem finansowym naszego ośrodka. Rośnie natomiast liczba rodzin objętych wsparciem pracy socjalnej i rośnie liczba osób w wieku poprodukcyjnym korzystających ze wsparcia. Mam na myśli głównie emerytów, zwłaszcza osoby samotne. Rośnie liczba osób objętych usługami opiekuńczymi, a maleje liczba osób korzystających z interwencji kryzysowej. Rosną wydatki za pobyt naszych mieszkańców w Domach Pomocy Społecznej. Wzrastają koszty i rośnie liczba osób tam kierowanych – powiedział dyrektor Miejsko Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jakie są najpilniejsze potrzeby placówki? – Remont i modernizacja instalacji elektrycznej z uwagi na dość częste awarie w budynku naszego ośrodka. Zapewnienie magazyny żywności. To jest nasza bolączka. Pracujemy nad tym, żeby taki magazyn zapewnić. Jedną z potrzeb jest utworzenie mieszkań chronionych, likwidacja barier architektonicznych w budynku naszego ośrodka. Chcielibyśmy, żeby się udało wyodrębnić pokój do rozmów indywidualnych z naszymi klientami. Byłoby też dobrze gdybyśmy mogli wyodrębnić punkt obsługi klienta – oświadczył Tomasz Siekierka.
Przewodnicząca Rady Miejskiej zapytała, czy ośrodek otrzymuje sygnały, że osobom potrzebującym wsparcia brakuje działalności prowadzonej przed epidemią? – Tak. Rzeczywiście tak jest. Przede wszystkim mam na myśli seniorów. To jest bardzo duża grupa, której kilka razy w tygodniu proponowaliśmy różną aktywność i zajęcia. Nie zapominamy o nich i próbujemy ich wspierać za pośrednictwem Internetu – odpowiedział dyrektor MGOPS, który w Internecie prowadzi warsztaty kulinarne adresowane przede wszystkim do seniorów.
Prezent dla ZGK i odroczenie podatku
Na koniec radni podjęli kilka uchwał dotyczących spraw bieżących. Najważniejsze dotyczyły wyrażenia gody na zwiększenie kapitału zakładowego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Więcborku o 150 tys. zł. na budowę wodociągu w Wituni oraz w sprawie przedłużenia terminu płatności rat podatku od nieruchomości przedsiębiorcom, którzy utracili płynność finansową w czasie epidemii koronawirusa. Szerzej piszemy o tym w innym miejscu.
Na koniec radni podjęli kilka uchwał dotyczących spraw bieżących. Najważniejsze dotyczyły wyrażenia gody na zwiększenie kapitału zakładowego Zakładu Gospodarki Komunalnej w Więcborku o 150 tys. zł. na budowę wodociągu w Wituni oraz w sprawie przedłużenia terminu płatności rat podatku od nieruchomości przedsiębiorcom, którzy utracili płynność finansową w czasie epidemii koronawirusa. Szerzej piszemy o tym w innym miejscu.