Ratowali na niby
Pierwsza edycja zawodów odbyła się rok temu w Więcborku. Mimo zapowiedzi, na starcie nie pojawili się ratownicy z Więcborka oraz drużyna komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sępólnie. W tej sytuacji do rywalizacji przystąpiły dwa zespoły ratowników 91. drużyny WOPR oraz reprezentacja Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie. Mimo skromnej obsady, zawody były bardzo zacięte i dostarczyły wiele emocji samym uczestnikom, a przede wszystkim tłumom plażowiczów, które w słoneczną sobotę wybrały się nad jezioro. Rozegrano pięć punktowanych konkurencji: pływanie łodzią wiosłową oraz deską surfingową po ósemce, pływanie wpław i holowanie topielca, rzut kołem ratunkowym. W tej ostatniej konkurencji nie tylko odległość była najważniejsza, koło musiało wylądować w 3-metrowym promieniu, stąd najlepszy wynik to zaledwie 16,62 metra. Największymi umiejętnościami pływackimi popisał się Damian Kowalski, który od drugiego na mecie Rafała Kozioła był lepszy aż o 11 sekund. Mistrzem wioseł okazał się najstarszy i najbardziej doświadczony w gronie zawodników Mariusz Pinczewski. Drugiego, Janusza Wrażenia, wyprzedził o niecałą sekundę.
W klasyfikacji końcowej wygrał pierwszy zespół WOPR z 12 punktami (Damian Kowalski, Szymon Kufel, Jacek Kafka). Drugie miejsce zajął drugi zespół WOPR - 11 punktów (Mariusz Pinczewski, Roman Śmietana, Rafał Kozioł, Ernest Urbaniak). Trzecią lokatę zajęli policjanci z komendy powiatowej - 7 punktów (Janusz Wrażeń, Antoni Bogdaszewski, Krzysztof Frelke).
Zawody obserwowali m.in. prezes zarządu kujawsko-pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Aleksander Maćkowski, przewodniczący rady powiatu Dariusz Krakowiak i burmistrz Waldemar Stupałkowski. Nasze redakcja ufundowała puchar dla najmłodszego zawodnika zawodów. Okazał się nim 17-letni Ernest Urbaniak, który najdłużej przebywał w wodzie, ponieważ odgrywał również rolę pozoranta.
Organizatorem imprezy był Zenon Lemańczyk.