Remis Lubczy z Orzełkiem!
Time Lubcza - Victoria Orzełek. Świetny mecz w szeregach gości rozegrał Bartosz Burkiewicz. Fot. Bartek Pankanin
Obrol Obkas – HZ Zamarte 1:4 (1:3)
Ten żywy mecz obfitował w wiele podbramkowych sytuacji. Kardynalne błędy obrony gospodarzy bezlitośnie wykorzystywał Błażej Odyja, który trzykrotnie wpisał się na listę strzelców. Najładniejszym trafieniem w samo okienko popisał się jednak Sławomir Metlicki. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił tuż przed przerwą stoper Jacek Kołtonowski. W pełni zasłużone zwycięstwo gości.
Seydak Orzeł Dąbrowa – KS Fireman Zabartowo/Pęperzyn 2:0 (2:0)
Drużyna Firmana powinna wywieść z Dąbrowy minimum 1 punkt. Gościom, którzy zagrali dobre spotkanie brakowało szczęścia i skuteczności. Dwa gole dla gospodarzy strzelił niezawodny Kamil Rudziński, który umocnił się na fotelu lidera strzelców. Bardzo szczęśliwe i mało przekonujące zwycięstwo gospodarzy.
KS Kawle - LZS Płocicz 0:1 (0:0)
Emocji w tym meczu było tyle, co na grzybobraniu. Nawet pięciu czwartoligowców z Krajny nie wygra z Płociczem na stojąco. Decydująca o wyniku akcja miała miejsce w 70 minucie. Bartosz Migawa sfaulował w polu karnym Dawida Warmke, a karnego na bramkę zamienił Wojtek Jasiński. Gwiazdozbiór z Kawli zagrał fatalnie, a goście ze znanym wszystkim zacięciem i ambicją.
Sosenka Sośno - LZS Piaseczno 1:5 (1:0)
Pierwsza połowa nie wskazywała na tak dużą porażkę Sosenki. Po dwóch kwadransach bramka strzelona przez Marka Herzberga dała nadzieję miejscowym na zwycięstwo. Druga odsłona w całości należała do piaseczna. Tego dnia nie obyło się bez kilku kontrowersyjnych decyzji sędziego Stanisława Żekieckiego. Jedną z nich było opuszczenie boiska przez marka Herzberga który po dwóch żółtych kartkach w ostateczności zaliczył czerwony kartonik. Prawdopodobnie powodem spadku formy ekipy z Sośna był brak rezerwowych zawodników. Bramki dla gości strzelili: Kamil Peszka, Mateusz Zamojski, Krzysztof Prasał, Robert Bogdanowicz i Patryk Jureńczyk.
Time Lubcza - Victoria Orzełek 1:1 (1:1)
Na boisku w Lubczy miejscowy zespół podejmował gości z Orzełka. Obie bramki padły w pierwszej połowie. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, po trafieniu Łukasza Tomasza z rzutu karnego. Goście zdołali wyrównać tuż przed zakończeniem pierwszej części spotkania, fantastycznym strzałem z rzutu wolnego popisał się Krzysztof Myszkowski. Druga część spotkania to przewaga gości, którzy oskrzydlającymi akcjami chcieli wywalczyć komplet punktów. Dobra postawa formacji obronnej zespołu gospodarzy oraz znakomite parady „Bagiego” uchroniły Lubczę od straty bramki. Time zdołało odpowiedzieć kilkoma ładnymi strzałami, ale żaden z nich nie wpadł do siatki. Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami.
Fuks II Wielowicz – LZS Lutówko 2:5 (1:3)
Podczas spotkania w Wielowiczu wietrzono sensację. Z tygodnia na tydzień Fuks pokazuję coraz lepsze zgranie co rzutuje na wynik końcowy. Już po kwadransie na koncie gości były dwa trafienia. Autorami bramek byli Sławomir Borowicz i Łukasz Oelberg. Kilka minut później kontaktową bramkę zdobył Bartek Kasztelan. Przed zakończeniem pierwszej połowy Bortowicz dodał jeszcze jedno trafienie. Druga połowa to ciekawe widowisko, w której lepsi byli miejscowi. Dziesięć minut przed końcem Krystian Budnik zdobył drugą bramkę dla Wielowicza. Gdyby Fuks wykorzystał wszystkie akcje mógłby nawet wygrać całe spotkanie. Ich plany pokrzyżowali Damian Raźny i Marcin Bethke, którzy w pięknym stylu zakończyli całe spotkanie.