Rewolucja w oświacie
Zmiany barw klubowych
Powiatowi radni przystąpili do piątkowych obrad zrzeszeni w dwa kluby radnych, których składy formalnie zgłoszono przewodniczącemu. O klubie radnych komitetu wyborczego PSL już pisaliśmy, ale tutaj spotkało nas duże zaskoczenie. Klub PSL liczy obecnie 6, a nie 7 radnych. Jeden z radnych PSL, Piotr Kamiński z Zamartego, znalazł się w drugim klubie, który liczy 11 członków. Klub nazwano OdNowa, a na jego czele stoi Kazimierz Fiałkowski. Można więc powiedzieć, posługując się piłkarskim żargonem, że doszło do zimowego transferu Piotra Kamińskiego do drużyny przeciwnej. W praktyce to niczego nie zmienia. Zwycięski PSL i tak od początku znalazł się w opozycji. Mimo to Henryk Pawlina publicznie zadeklarował wolę współpracy na rzecz powiatu.
Mundurowi do raportu
Radni, zgodnie z wymogami ustawy o samorządzie powiatowym, przyjęli informację starosty z działalności komisji bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego. Wysłuchali również sprawozdania z działalności powiatowych służb: policji i straży pożarnej. Tym razem komendant powiatowy policji Krzysztof Różański oszczędził słuchaczom nudnych statystyk. Skupił się raczej na wypływających z nich wnioskach. Radnych interesowała zwłaszcza sytuacja w gminie Kamień i Sośno po likwidacji tamtejszych posterunków.
– Zapewniałem, że to nie budynki decydują o bezpieczeństwie, tylko ludzie. Policjanci zostali oderwani od barierek i skierowani na ulicę.
W obu gminach, jeśli chodzi o przestępczość i wykroczenia, notujemy tendencje spadkowe. Jest więcej służb patrolowych i policja jest bardziej widoczna – mówił komendant Różański.
W tym miejscu możemy tylko potwierdzić ten fakt. Doszło nawet do sytuacji, w której sośnieńscy radni poprzedniej kadencji publicznie narzekali, że patrole policji zbyt często pojawiają się w Sośnie. Rok 2014 w historii sępoleńskiej komendy policji zapisał się w sposób szczególny. Tutejsi funkcjonariusze otrzymali do dyspozycji zupełnie nowe i nowoczesne budynki z pełnym wyposażeniem. Wartość tej inwestycji to 6.700.000 złotych.
– Jakie widzę zagrożenia? Rośnie przestępczość narkotykowa. Jest większa dostępność narkotyków, dlatego na liście tegorocznych zamówień mamy psa do ich wykrywania. Taki pies mógłby się na przykład pojawiać w szkołach. W 2015 roku chcemy też w sposób szczególny ścigać piratów drogowych, którzy swoim zachowaniem zagrażają innym użytkownikom dróg. W tym zakresie będziemy stosowali zwiększone represje – dodał komendant Różański.
Dokonaniami komendy powiatowej PSP chwalił się komendant Leszek Grugel.
– Rocznie wyjeżdżamy do około 600 zdarzeń, można powiedzieć, że średnio dwa razy na dobę. Tak naprawdę nie jesteśmy już strażą pożarną. Pożary to tylko dwadzieścia procent naszych wyjazdów. Nasz zakres działalności ciągle się poszerza i końca nie widać – mówił Leszek Grugel.
Odkąd w Sępólnie pojawił się komendant Grugel, sytuacja w jednostce ustabilizowała się, a praca strażaków ciągle cieszy się sporym zaufaniem społecznym. Z kolei wystąpienie prezesa zarządu powiatowego OSP Macieja Kluczyńskiego stało się przyczyną do dyskusji nad finansowaniem tej struktury, a właściwie brakiem finansowania.
– Ustawodawca przewidział struktury powiatowe OSP, ale nie wskazał, kto ma je finansować. Od lat uprawiamy żebraninę i nie ma nadziei na poprawę tej sytuacji – mówił radny Kazimierz Fiałkowski, wiceprezes zarządu powiatowego OSP.
Ten problem ciągnie się już latami. Powiat, zgodnie z prawem, nie może wprost przekazywać środków na OSP, może to zrobić jedynie w trybie konkursowym. Skutek jest taki, że zarząd powiatowy OSP rzeczywiście musi żebrać o kilka złotych na organizowane przez siebie imprezy. Tego problemu nie można rozstrzygnąć na poziomie powiatu.
Zakazy chyba nie do ruszenia
Na prośbę radnych pełniący obowiązki dyrektora Krajeńskiego Parku Krajobrazowego, Remigiusz Popielarz przedstawił informację w sprawie aktualnej sytuacji związanej z wyłączeniem obszarów spod zakazów obowiązujących w KPP. Ten temat jest wałkowany praktycznie od dwóch lat i kiedy wydawało się, że wszystko zmierza do szczęśliwego finału, pojawiły się pewne problemy na etapie uzgodnień z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Na ten temat pisaliśmy obszerniej dwa tygodnie temu. Chodzi o to, że RDOŚ zażądała rozszerzenia badań obszarów, które miałyby być wyłączone z parku.
– Na badania i weryfikację wydaliśmy sto tysięcy złotych. Te wymogi nie bardzo przystają do celów ochrony tego parku. Przecież sześćdziesiąt cztery procent jego powierzchni to tereny rolnicze. Chodzi o ochronę krajobrazu, a my mamy wskazać, czy są tam cenne siedliska czy gatunki – mówił dyrektor Popielarz, a w jego głosie pojawiła się nutka rezygnacji.
Na razie sprawa utknęła na etapie uzgodnień z RDOŚ.
Dyrektor Popielarz poinformował również o postępach prac związanych z przeniesieniem siedziby KPK do Sypniewa. Jak już informowaliśmy, powiat przekazał na rzecz województwa działkę, na której posadowiony jest dawny pawilon dydaktyczny ZSCKR w Sypniewie. To tutaj będzie miał siedzibę park oraz ośrodek edukacji ekologicznej.
– Budynek czeka gruntowna przebudowa. Mamy już projekt funkcjonalno-użytkowy oraz kosztorys.
W oparciu o ten dokument przygotujemy projekt budowlany i wystąpimy o pozwolenie na budowę. Myślę, że inwestycję zakończymy w przyszłym roku – mówił dyrektor KPK. Według kosztorysu inwestycja w Sypniewie ma kosztować 614.000 złotych
Technikum w technikum
W dalszej kolejności rada powiatu podjęła pięć uchwał dotyczących przekształcenia szkół. Są to uchwały intencyjne, w tytułach występuje słowo „zamiar”, oraz porządkujące. Chodzi o to, że prawo zabrania łączenia szkół tego samego typu w zespół. ZSCKR w Sypniewie, CKZiU w Więcborku oraz ZSP w Sępólnie to nie są samodzielne szkoły, tylko zespoły szkół. W ramach takiego zespołu może funkcjonować sieć szkół, ale różnego typu. Typem szkoły jest na przykład technikum. W sępoleńskim ZSP jest technikum drogownictwa i technikum mechaniczne. Mamy więc dwie szkoły tego samego typu w jednym zespole. Zgodnie z przyjętą uchwałą w ZSP będzie jedno technikum kształcące w dwóch zawodach: technik drogownictwa i technik mechanik. To rozwiązanie ułatwi też tworzenie nowych kierunków kształcenia. Do tej pory każdorazowo musiała na to wyrażać zgodę rada powiatu. Obecnie takiego wymogu nie będzie.
Starosta Jarosław Tadych mówi, że jest to operacja, która ma na celu dostosowanie sieci szkół do wymogów prawa, ale również ułatwienie w przyszłości łączenia szkół.
Wspólna księgowość
Zgodnie z zapowiedzią, w porządku obrad znalazł się projekt uchwały w sprawie zorganizowania wspólnej obsługi finansowej placówek oświatowych, dla których powiat jest organem prowadzącym. Obecnie w szkołach pracuje jedenastu księgowych na 10,5 etatu. Wszystkie te osoby otrzymają wkrótce wypowiedzenia. Od 1 czerwca księgowością oświatową będzie zajmował się nowy wydział utworzony w starostwie powiatowym, podległy bezpośrednio skarbnikowi powiatu. Pracę znajdą w nim tylko cztery osoby.
– Główny księgowy w wydziale będzie zarabiał nie więcej niż 5.000 złotych brutto, a pracownicy nie więcej niż 3.000 złotych brutto. Jakie osiągniemy korzyści w ciągu roku? To będzie 388.398 złotych oszczędności – wyjaśniał skarbnik Władysław Rembelski.
– A co z resztą pracowników? – pytała radna Wiesława Wołoszyn--Spirka.
– Dziś nie mówimy kto. Będą wakaty w innych naszych jednostkach, ale za mniejsze uposażenie – odpowiedział starosta Tadych.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że na sesjach dochodzi do ostrych spięć pomiędzy Henrykiem Pawliną a Jarosławem Tadychem. Nie inaczej było tym razem. Radny Pawlina zarzucił zarządowi brak kompleksowych rozwiązań i uderzenie tylko w jeden punkt.
– Dziwię się, że pan radny z tymi pomysłami nie pojawił się na komisjach – powiedział przewodniczący Marek Chart.
– Mam wrażenie, że pan radny po raz pierwszy jest na sesji. Po co teraz o tym mówić, skoro mówimy o tym od roku? Pana wypowiedzi są skierowane pod publiczkę, bo są tutaj media – bronił się starosta Tadych. Za przyjęciem uchwały głosowało jedenastu radnych. Przeciwko były panie Katarzyna Kolasa i Hanna Sobiechowska. Od głosu wstrzymali się: Barbara Bury, Wiesława Wołoszyn-Spirka i Henryk Pawlina.