Kamień
Robert Janowski na dobry początek
Wskrzeszone po wielu latach Dni Kamienia rozpoczął koncert gwiazdy - Roberta Janowskiego w wersji akustycznej. Artysta nie zawiódł, a amfiteatr nad jeziorem Mochel pękał w szwach.
Zwykle dni miasta kończy występ gwiazdy. Organizator Dni Kamienia, Dominik Gostomski, czyli dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury wywrócił tę zasadę do góry nogami. Gwiazda wystąpiła jako pierwsza i to był bardzo dobry pomysł. Oczywiście Kamienia nie stać na jakiś topowy zespół, ale Robert Janowski ze swoim projektem „Acoustik Trio” doskonale pasował do kameralnego amfiteatru wkomponowanego między las a taflę jeziora. Artyście, najbardziej znanemu z prowadzenia muzycznego teleturnieju „Jaka to melodia”, towarzyszyli gitarzyści Sebastian Pluciński oraz Tomasz Wójcik oraz basista Piotr Górka. Robert Janowski w odróżnieniu od wielu tak zwanych wokalistów najmłodszego pokolenia potrafi śpiewać i ten atut w połączeniu z akustycznym brzemieniem towarzyszącego mu zespołu daje bardzo dobry efekt. Na dużej, umiejscowionej gdzieś na płycie stadionu scenie to się nie sprawdzi, ale w kameralnych warunkach kamieńskiego amfiteatru, gdzie widzowie artystę mają na wyciągnięcie ręki, to co innego. Janowski zaśpiewał piosenki spokojne, ale wokalnie wymagające. Były to utwory różnych wykonawców i różnych autorów: Seweryna Krajewskiego, Marka Kościkiewicza, Miry Kubasińskiej czy utwory ze znanych musicali. Wiele z nich śpiewał z publicznością, której część wygodnie rozsiadała się na plażowych leżakach. Janowski podczas koncertu miał bardzo dobry kontakt z publicznością. Chętnie wchodził z mikrofonem między słuchaczy, a ci śpiewali razem z nim. Pani Helena na tym koncercie zarobiła 10 złotych. To była nagroda od wokalisty za odgadnięcie tytułu piosenki. Robert Janowski w inteligentny sposób zakpił sobie z tekstów współczesnych piosenek, które najczęściej są o niczym, byle się rymowało. Piątkowy koncert na pewno był udaną inauguracją tegorocznych Dni Kamienia.