Rodzinnie i ze słońcem
Chętni mogli wziąć udział w warsztatach lepienia z gliny prowadzonych przez Izabelę Łangowską i cukierniczych - ,,Jacek piecze placek”. Na najmłodszych czekało wiele atrakcji: plac zabaw i zamki dmuchane, kula na wodzie, przejażdżki radiowozem oraz pokazy strażackie. Niespodzianką był występ dwóch klaunów. Zabawna para rozbawiła publiczność do łez. Dorośli dzięki pomocy bractwa kurkowego w Więcborku mogli postrzelać do tarczy oraz uzyskać porady na stoiskach EXPO-Zdrowie dla dorosłych (badanie poziomu cukru, tkanki tłuszczowej, poradnictwo w hydroterapii). Tego dnia licytowano hulajnogę, konstytucję RP podpisaną przez marszałka sejmu i kolację w karczmie Rzym pod Bydgoszczą. Do samego końca panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Wąwelnie serwowały domowe wypieki, a Jacek ,,Placek” wraz małymi pomocnikami piekł pyszne drożdżówki z różnymi nadzieniami. – Serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy wsparli i pomogli w organizacji imprezy. Dzięki Chrześcijańskiej Służbie Charytatywnej tego dnia zebraliśmy 4278,26 zł – mówili główni organizatorzy niedzielnego pikniku. Jak co roku podczas festynu Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Sępólnie z siedzibą w Więcborku promowało rodzicielstwo zastępcze. Po raz kolejny mieszkańcy Wąwelna udowodnili, że jeśli się tylko chce, można zorganizować imprezę na wysokim poziomie rodzinnym i kulturowym. Organizatorami festynu byli Rodzinny Dom Dziecka, Rada Sołecka i KGW w Wąwelnie, Stowarzyszenie Miłośników Wąwelna - Tilia i CHSCH. – Serdecznie dziękujemy na okazane serce. Dzięki wam nasz syn będzie mógł jeszcze szybciej wrócić do zdrowia – mówili podczas imprezy rodzice Mikołaja. Wszystkie osoby, które chcą dodatkowo wspomóc rehabilitację Mikołaja, mogą przekazać środki na konto Fundacji ,,Złotowianka”: 25 8944 0003 0002 7430 2000 0010 z dopiskiem: Darowizna na rzecz Mikołaj Kornecki K/103. Podczas imprezy świętowano srebrny jubileusz sołeckiej pracy Zbigniewa Struwe. Pan sołtys od zawsze chciał mieć harleya, jednakże mieszkańców sołectwa nie było stać na taki prezent. Zamiast motoru ofiarowali mu karykaturę sołtysa na harleyu. Pan Zbigniew nie krył radości oraz wzruszenia. Sto lat, panie sołtysie.