Runowo bez żalu żegnało lato
Organizatorzy festynu wygrali los na loterii – sprzyjającą pogodę. W sobotę nie padało, a nawet nieśmiało świeciło słońce. Ta impreza była dla mieszkańców Runowa zadośćuczynieniem za odwołane z wiadomych przyczyn dożynki gminno- powiatowe. Z festynu oczywiście najbardziej cieszyły się dzieci i to dla nich przygotowano najwięcej atrakcji. Panie z Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Więcborku przeprowadziły kilkanaście konkurencji sprawnościowych. Nagród i słodyczy wystarczyło dla wszystkich. Spora kolejka chętnych ustawiała się przed dmuchanym zamkiem. Pełną parą pracowały maszynki do produkcji waty cukrowej i popcornu. Wśród amatorów dmuchanej kukurydzy dostrzegliśmy również obu więcborskich burmistrzów.
O podniebienia uczestników imprezy zadbały panie z miejscowego koła gospodyń wiejskich dowodzonego przez przewodniczącą Lidię Jarząb. Na wojskowej kuchni opalanej drewnem pichciły grochówkę i bigos. Był też grill i domowe wypieki. Wszystko to okraszone muzycznymi występami zespołu Admiros.
Najważniejsze było chyba jednak to, że mieszkańcy Runowa, a także okolicznych wsi, mogli się spotkać na świeżym powietrzu, porozmawiać, po prostu pobyć razem. Takich okazji w ciągu roku nie ma zbyt wielu. W tym roku sezon festynowy był wyjątkowo trudny. Niesprzyjająca pogoda może storpedować najlepszy scenariusz i największe atrakcje. Runowo miało wyjątkowe szczęście do pogody.