Rzeka ma łączyć, a nie dzielić
T ego sobotniego popołudnia na przybyłych w okolice sę- poleńskiego mola spacero- wego czekała spora dawka atrakcji. Począwszy od waty cukrowej i baloników oraz darmowej grochówki, przez pokazy straży pożarnej i policji, do zabaw i konkurencji sportowych i rekreacyjnych – każdy mógł znaleźć coś dla siebie.
Zdecydowanie największą popularnością wśród chłopców cieszyła się ekspozycja policji. Policyjne hełmy, czapki, tarcze oraz kamizelki i, co najważniejsze, broń – wszystkiego tego można było dotknąć, a nawet przymierzyć. Rozstawiona na przeciwległym krańcu terenu pikniku Ochotnicza Straż Pożarna także nie chciała być gorsza, toteż strażacy dwoili się i troili, demonstrując, jak działa wąż strażacki czy odpowiadając wytrwale na wszelkie pytania dotyczące wyposażenia strażackiego wozu.
Dla tych, którzy zdecydowali się bardziej aktywnie spędzić czas na pikniku, Ognisko TKKF w Sępólnie przygotowało kilka zabaw i konkursów z nagrodami i upominkami. Na zgłoszone trzyosobowe zespoły czekały takie konkurencje jak: strzał piłką do bramki, rzut podkową czy rzut kółkiem na krzyżak. Wbrew temu, co można by myśleć, zdobycie punktów wcale nie było takie łatwe, a w bojach od wnuczka często lepsza okazywała się jego babcia.
Wśród przybyłych szczególną popularnością cieszyły się atrakcje zaproponowane przez ratowników WOPR. Wcale niemałe emocje towarzyszyły wyścigowi na rowerkach wodnych. Chętni zorganizowani w dwuosobowe grupy mieli do opłynięcia wyznaczony bojką dystans. Zwycięzcy chwałą mogli nacieszyć się, odbierając później nagrody w bardzo uroczystej atmosferze.
Jeżeli istniały jeszcze jakieś spory i waśnie pomiędzy dwoma samorządami, to zawody w przeciąganiu liny pozwoliły dać im upust w kontrolowany sposób. Tu do boju poszli nie tylko panowie. Dzielnie honoru swojego samorządu broniły także panie.
O zmierzchu, z pomocą strażaków, rozpalone zostało ognisko, które zgromadziło przede wszystkim dzieci chętne, by skosztować kiełbasek zapewnionych przez organizatorów. Równolegle na deskach mola do tańca zachęcały wykonywane na żywo covery wielkich przebojów. Tańczono i rozmawiano aż do późnych godzin wieczornych.