Powiat

Sesja z przerwą na pogrzeb

Robert Lida, 11 styczeń 2024, 13:07
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W przedświąteczny piątek obradowała Rada Powiatu Sępoleńskiego. Sesja miała dosyć nietypowy przebieg. Podzielono ją na dwie części, a w przerwie wszyscy chętni udali się na pogrzeb Józefa Buławy, przewodniczącego rady pierwszej kadencji (1998 – 2002). Po przerwie rada uchwaliła budżet powiatu na 2024 rok.
Sesja z przerwą na pogrzeb

Radni Balcer i Fifielski na koniec roku podnieśli ciśnienie staroście

Sesja z przerwą na pogrzeb

Starosta Tadych w darze przyniósł nowy budżet

Inwestycyjne szaleństwo

Takiego budżetu powiat sępoleński w swojej historii jeszcze nie miał i pewnie już miał nie będzie. Prawie 50 mln zł planowanych wydatków to tak zwane wydatki majątkowe, czyli inwestycje lub zakupy inwestycyjne. Jest to aż 38,86 proc. wszystkich wydatków budżetu. Taka sytuacja nie jest jakaś wyjątkowa, nie jest również wynikiem wybitnych zasług starosty, zarządu powiatu czy rady powiatu. Po prostu mieliśmy rok wyborczy, a pieniądze z Warszawy spadały do samorządów niczym śnieg z nieba. Nie było tygodnia, aby na terenie powiatu nie pojawił się jakiś minister, poseł czy wojewoda z kolejnym czekiem na kolejne środki inwestycyjne. Pieniądze dostawali wszyscy i niemal na wszystko, powiat sępoleński również. Teraz trzeba trzymać kciuki za to, aby słynne czeki miały pokrycie w gotówce. W wielu rządowych programach zapisano, że źródłem ich finansowania jest Krajowy Plan Odbudowy. Tak jest na przykład z programem Maluch Plus, który finansuje tworzenie i utrzymanie żłobków samorządowych. Z perspektywy zwykłego zjadacza chleba partyjny kolor pieniędzy nie ma najmniejszego znaczenia. Ważne jest to, że dzięki tym środkom powiat sępoleński nadrobi inwestycyjne zaległości liczone w latach świetlnych. Chodzi tutaj przede wszystkim o powiatowe drogi, których jest prawie 300 kilometrów. 
Dochody tegorocznego budżetu powiatu skalkulowano na 122.989.320 zł, natomiast wydatki na 126.221.320 zł. Jak widać, budżet obciążony jest ponad 3-milionowym deficytem. Niezmiennie największym źródłem dochodów są subwencje i dotacje z budżetu państwa. Subwencje to 41.627.139 zł, czyli 33,8 proc. wszystkich dochodów budżetu. Natomiast dotacje to 12.380.863 zł. Tylko subwencja oświatowa to ponad 12 mln zł. Powiat, tak jak gminy ma również swój udział w dochodach państwa z podatku PIT. Według danych nadesłanych przez Ministerstwo Finansów powiat sępoleński otrzyma z tego podatku 7.141.030 zł. Natomiast z podatku CIT 504.342 zł. Jeśli chodzi o wydatki, to 77.165.496 zł (61,14 proc.) stanowią wydatki bieżące, czyli takie, które pozwalają na bieżące funkcjonowanie wszystkich jednostek powiatowych. W tej kwocie aż 54.984.504 zł to pieniądze na płace i ich pochodne. Rekordowe w tym roku będą wydatki majątkowe, czyli te, które zostaną przeznaczone na inwestycje i zakupy inwestycyjne. Plan tych wydatków to 49.055.824 zł. Oczywiście jest to tylko budżetowy zapis. Jakie faktycznie będą nakłady inwestycyjne, to w głównej mierze zależy od wyników postępowań przetargowych. 
W załączniku inwestycyjnym zapisano aż 28 zadań inwestycyjnych, które powiat chciałby zrealizować w przyszłym roku. Są to przede wszystkim inwestycje drogowe. Część z nich została już rozpoczęta w ubiegłym roku, ale faktury zostaną zapłacone w obecnym. Na drogę Więcbork – Nowy Dwór zarezerwowano12 mln zł. O tej inwestycji mówi się już od wielu miesięcy, umowę z wykonawcą podpisano już dawno, ale prace mają ruszyć dopiero w tym miesiącu. W katalogu inwestycji drogowych jest tak długo oczekiwana przez mieszkańców i oprotestowana droga w Jerzmionkach. Są w nim również chodniki budowane wspólnie z gminami. Kwotę 9.157.894 zł przeznaczono na odnowę wybranych odcinków dróg w 16 sołectwach. Są to odcinki o długości od kilkuset metrów do kilometra w newralgicznych miejscach. Dzięki temu odnowione zostaną najbardziej zniszczone odcinki dróg tam, gdzie nie zaplanowano większych inwestycji. Z myślą o inwestycjach drogowych w kolejnych latach 1 mln zł przeznaczono na prace projektowe. Dwa razy większą kwotę zaplanowano na projekt przebudowy i zagospodarowania obiektów przy alei 600-lecia w Więcborku. Miałoby tutaj powstać centrum o roboczej nazwie „Centrum Usług Społecznych”. Swoje miejsce znajdą tutaj powiatowe jednostki, które w tej chwili funkcjonują w pomieszczeniach wynajmowanych od innych podmiotów. Przykładem jest tutaj Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku, które znajduje się w budynku przy ulicy Starodworcowej należącym do firmy Gabi – Bis. To samo dotyczy Powiatowego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności w Więcborku, który znajduje się w budynku spółki Provita. Zgodnie z zawartym wcześniej porozumieniem powiat przekaże 104.550 zł na tak zwany STEŚ (studium techniczno-ekonomiczno środowiskowe) dla „małej obwodnicy” Sępólna. W budżecie znalazły się również pieniądze na inwestycje w jednostkach oświatowych. Epokowym wydarzeniem będzie budowa kompleksu boisk sportowych przy więcborskich szkołach ponadpodstawowych, czyli liceum i „Ekonomiku”. Na ten cel wydana zostanie kwota 2.295.500 zł. W tym przypadku wyłoniono już wykonawcę. Będzie nim sępoleńska firma Inżtech. Przy powiatowych szkołach pojawią się również siłownie plenerowe. Odnowiona zostanie także zabytkowa elewacja Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Sępólnie. W budżecie są także środki na budowę wind w Domu Pomocy Społecznej w Suchorączku, w budynku internatu „Ekonomika” w Więcborku oraz budynku starostwa powiatowego. Ta ostatnia winda będzie finansowana wspólnie z gminą Sępólno. Od lat stałą pozycją w budżetach powiatu sępoleńskiego jest wykup obligacji wyemitowanych wiele lat temu na inwestycje w szpitalu. W tym roku na ten cel powiat wyda 750 tys. zł. 
– Zadłużenie powiatu na koniec 2024 roku wyniesie 18.607.666 zł. Należy podkreślić, że w latach 2021, 2022 i 2023 powiat nie zaciągał żadnych zobowiązań. Podsumowując, powiem, że przedstawiony projekt budżetu jest realny i możliwy do wykonania. W miarę pojawiania się wolnych środków zarząd będzie dążył do zwiększania płac pracowników – mówiła skarbnik powiatu Małgorzata Masiłkin, kończąc prezentację budżetu.

Nie jestem zadowolony z tego budżetu

– W historii powiatu takiego budżetu nie było. Niestety wydatki bieżące są bardzo ograniczone, dlatego ja z tego budżetu nie jestem zadowolony. Niestety, któryś rok z rzędu mamy zbyt mały wzrost płac. Płace wzrosną tylko o 6,6 procent. Ja się z tym wewnętrznie kłócę. Dlatego każde wolne środki, które pojawią się w trakcie roku zostaną przeznaczone na podwyżkę płac. Wyjściowa podwyżka to te 6,6 procent. Zrobimy również wszystko, aby w tym roku nie zaciągać żadnych nowych zobowiązań. W tym roku zadłużenie powiatu będzie wynosiło nieco ponad 18 milionów złotych. Przypominam, że w 2018 roku powiat był zadłużony na ponad 31 milionów. Nie znamy jeszcze ostatecznych wysokości subwencji. One będą znane na koniec lutego. Jeśli nie zaciągniemy planowanych obligacji na pokrycie deficytu, to zadłużenie będzie jeszcze niższe – mówił starosta Jarosław Tadych.

Komu medal, komu?

Wydawało się, że dyskusji nad projektem budżetu nie będzie, tym bardziej że na sali nie było radnego Andrzeja Chatłasa, który doskonale potrafi czytać budżet i jeszcze wyciągać z tego wnioski, a jego słynne wykresy przeszły już do historii powiatu. Temat budżetu wałkowano na wszystkich komisjach i klubach. Tymczasem o głos poprosił Tomasz Fifielski, przedstawiciel nowego ugrupowania „Nasz Powiat Nasze Gminy”, które w nadchodzących wyborach samorządowych może solidnie namieszać nie tylko w radzie powiatu. Fifielski wrócił do wydarzeń sprzed roku, kiedy uchwalano budżet na 2023 rok i zaczął dziękować za to, że w trakcie jego realizacji oraz w nowym budżecie uwzględniono jego postulaty oraz te, które zgłosił kolega radny z gminy Więcbork Ireneusz Balcer. Starosta Tadych odebrał to wystąpienie tak, jakby to dzięki dwójce radnych NP NG udało się najpierw dobrze wykonać jeden, a potem skonstruować drugi budżet. 
– Cieszymy się, że starosta i skarbnik analizują nasze pytania i wnioski. Wiele z nich znalazło odzwierciedlenie w budżecie i wieloletniej prognozie finansowej – mówił radny Fifielski.
– Ja wiem, że kampania wyborcza już trwa. Zarząd pracuje wspólnie. Jeśli ktoś chce wszystko przypisać dwóm osobom, to mojej zgody na to nie ma – odparł starosta Jarosław Tadych, któremu po wypowiedź Fifielskiego wyraźnie podskoczyło ciśnienie, co dla jego schorowanego serca nie jest dobrym zjawiskiem.
– To jest nasz wspólny sukces, a nie jednej osoby – dodał wicestarosta Andrzej Marach, który, przypomnijmy, miał być wicestarostą rotacyjnym, w połowie kadencji zmienionym przez Tomasza Fifielskiego.
– My nie krytykujemy zarządu. My po prostu mamy wspólne spojrzenie na wiele spraw. Zrobimy wszystko, aby każda zaoszczędzona złotówka była przeznaczona na zmniejszenie deficytu. My nikogo nie atakujemy, tylko zgłaszamy swoje opinie – bronił swojego kolegi radny Ireneusz Balcer.
– Ja chyba żyję w jakiejś równoległej rzeczywistości. Ten budżet był wałkowany od początku grudnia. To jest nasz wspólny budżet. Jeśli ja coś robię, to nie trąbię o tym wszędzie – dodała radna Danuta Zalewska.
– W pierwszej kolejności pracownicy. Przez ciągłe podwyżki najniższego wynagrodzenia mamy strasznie spłaszczone płace. Musimy to zmienić – podsumował dyskusję starosta Tadych.
Za budżetem powiatu głosowało 13 obecnych na sali radnych. Takim samym wynikiem zakończyło się głosowanie nad uchwałą w sprawie ,,Wieloletniej prognozy finansowej powiatu sępoleńskiego na lata 2024 – 2032”.
Przyjęty budżet jest ostatnim w tej kadencji rady powiatu. Być może będzie go realizował ten sam starosta, ale na pewno już inna rada. Część radnych już deklaruje, że kończy swoją przygodę z samorządem. 

Ostatnie uchwały

Podczas ostatniej sesji rady powiatu w 2023 roku radni podjęli również kilka uchwał, między innymi uchwałę porządkującą budżet starego roku. Kolejna dotyczyła planu pracy rady na 2024 rok. W związku z tym, że obecna kadencja samorządu trwa do końca kwietnia, ostatnią sesję Rady Powiatu Sępoleńskiego zaplanowano na 26 kwietnia. Jej głównym tematem będzie debata nad raportem o stanie powiatu oraz udzielenie bądź nieudzielenie votum zaufania zarządowi powiatu. Wszystko wskazuje na to, że w tym dniu będą już znane wyniki wyborów. Radni zatwierdzili również plan kontroli komisji rewizyjnej na 2024 rok. Na wniosek dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku przyjęto ,,Powiatowy program rozwoju pieczy zastępczej na lata 2024-2026”. Przyjęcie takiej uchwały jest obligatoryjne. Określa się w niej między innymi liczbę zawodowych rodzin zastępczych. O ile będą chętni, to w 2024 roku na terenie powiatu miałaby powstać jedna zawodowa rodzina zastępcza, w latach 2025 i 2026 po dwie nowe rodziny. 
– Obecnie na terenie powiatu nie mamy żadnej zawodowej rodziny zastępczej. Starosta ma podpisaną jedną umowę z rodziną, ale ona jest z powiatu chojnickiego. Natomiast dzieci, które w niej przebywają, pochodzą z naszego powiatu – mówi Elżbieta Maziarz-Rudnik, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Więcborku.
Również na wniosek pani dyrektor podjęto uchwałę w sprawie ustalenia zasad dofinansowania osób niepełnosprawnych środkami z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Uchwała umożliwi uruchomienie dotacji na likwidację barier architektonicznych, na turnusy rehabilitacyjne, na zakup środków ortopedycznych oraz sprzętu rehabilitacyjnego. Na mocy uchwały powołano 4-osobową komisję, która będzie rozpatrywała wnioski o dofinansowanie złożone przez mieszkańców powiatu.