Skoro jest tak dobrze, to po co ma być lepiej?
Kamień jest ostatnią gminą powiatu, w której funkcjonuje jeszcze publiczny zakład opieki zdrowotnej. Kilka miesięcy temu lekarze pracujący w zakładzie skierowali do burmistrza pismo, w którym wyrazili chęć zawiązania własnej spółki świadczącej usługi medyczne dla mieszkańców gminy. To żadna nowość. Lekarze z Kamienia chcieli pójć drogą, którą wybrano już w wielu gminach. Wójt Wojciech Głomski przychylnie patrzył na taką oddolną inicjatywę i obiecywał uruchomienie procedur zmierzających do przekształcenia SPZOZ w prywatny podmiot. Dziś to nastawienie zmieniło się o 180 stopni.
– Rozmawiałem z radnymi i oni są dziś przeciwni. Nasz ZOS działa bardzo dobrze, nie ma długów i nie ma powodów, aby to zmieniać. Ponadto zmieniła się ustawa, która obowiązuje od 1 lipca i nie pozwala na takie zmiany. Po prostu lekarze się spóźnili – mówi burmistrz Kamienia Wojciech Głomski.
Aż trudno uwierzyć, że pojawił się akt prawny, który uniemożliwia prywatyzację służby zdrowia. Przecież poprzedni i obecny rząd są zwolennikami prywatyzacji w tej dziedzinie.
– Do tej pory wszystkie sprawy związane z tym tematem regulowała ustawa o zakładzie opieki zdrowotnej. Od 1 lipca obowiązuje ustawa z 15 kwietnia 2011roku o działalności leczniczej. Porządkuje ona cały system i wprowadza nowe regulacje. Artykuł 54 ustęp 4 tej ustawy mówi: „Wniesienie majątku samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej lub przysługującego mu do niego prawa w formie aportu spółek, jego przekazanie fundacji lub stowarzyszeniu, które wykonują działalność leczniczą jest zabronione” – mówi Jolanta Łosińska-Nowicka, radca prawny Urzędu Miejskiego w Kamieniu.
Nie chcemy się spierać z panią mecenas, ale naszym zdaniem ten przepis nie dotyczy tej sprawy. W cytowanym artykule jest mowa o aporcie majątkowym wnoszonym do spółki. Tutaj przewidywano inny scenariusz. Lekarze zakładają spółkę i dzierżawią od gminy majątek ruchomy
i nieruchomy, czyli budynek przychodni z wyposażeniem. Kto powiedział, że gmina ma być udziałowcem spółki? Tak jak w sąsiednich gminach, samorząd jest właścicielem obiektów, a spółki prowadzące działalność medyczną są tylko ich dzierżawcami.
– Nadal podtrzymujemy swoją inicjatywę i nie rozumiemy w tej chwili o co chodzi. Niech burmistrz otwarcie powie, że nie chce tej prywatyzacji – mówi Oskar Pasternacki, lekarz pracujący w kamieńskim SPZOZ-ie.