Skutki zawracania
Do zdarzenia doszło w sobotę o godzinie 9.45 na ulicy Wojska Polskiego. Doszło tutaj do niewielkiej kolizji drogowej, ale jej skutki były dosyć poważne. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ruch na ulicy w świąteczny poranek był praktycznie zerowy. Nagle rozległ się potężny huk. – Myślałem, że to gaz wybuchł czy coś takiego. Patrzę, a to samochód uderzył w słup – mówi jeden z mieszkańców.
Kolizja miała miejsce na wysokości skrzyżowania z ulicą Turystyczną. – Jechałem za tą corsą. Skręciła w prawo [w ulicę Turystyczną - przyp. autora] i nagle odbiła w lewo, tak jakby chciała zawracać – relacjonował kierowca forda c-max, który staranował ogrodzenie i zatrzymał się na słupie energetycznym. Słupie, który był zresztą w fatalnym stanie technicznym. Na wysokości skrzyżowania doszło do kontaktu między pojazdami, a kierowca forda, widząc, co się dzieje, odbił w lewo. Niestety, nie opanował pojazdu. Na szczęście wyszedł cało z mocno zniszczonego pojazdu. Uczestnicząca w kolizji corsa miała tylko zniszczony zderzak. Kierująca nim 20-latka chyba bardziej na skutek emocji potrzebowała pomocy lekarskiej. Czynności na miejscu prowadzili sępoleńscy policjanci.