Służba zdrowia w cieniu śmieci
Chora służba zdrowia
Z zaproszenia burmistrza i przewodniczącego rady miejskiej skorzystali przedstawiciele kilku podmiotów medycznych działających na terenie gminy. W krótkich sprawozdaniach przedstawili swoje dokonania i plany na najbliższą przyszłość. Podczas dyskusji radni uwypuklili kilka ważnych problemów. Do najważniejszych należy zaliczyć brak stomatologów w szkołach oraz brak dyżurów nocnych aptek. – Problem ze stomatologią szkolną mamy od dawna. W lipcu ubiegłego roku wystosowaliśmy pismo do Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych w zakresie stomatologii szkolnej oraz profilaktyki stomatologicznej. We wrześniu fundusz podał informacje o ogłoszonych postępowaniach konkursowych. Niestety, nie było chętnych. Stomatolodzy mają indywidualne kontrakty z NFZ – powiedziała Hanna Sobiechowska, inspektor z sępoleńskiego magistratu. Radny Kazimierz Wargin zwrócił uwagę na trudny dostęp do stomatologa w dni wolne np. w Nowy Rok. – Należy chyba wystosować jakiś apel do ministra w tej sprawie – powiedział. – Rozwiązanie tego problemu będzie bardzo trudne. W ogromnej Bydgoszczy jest tylko kilka takich miejsc, gdzie przez całą dobę pracują przychodnie stomatologiczne – wtrącił Sławomir Kuczyński, prezes Centrum Medycznego Spamed. Sępoleńscy radni są oburzeni, że w żadnej z aptek działających na terenie miasta nie ma nocnych dyżurów.
– Nie posiadamy narzędzi i instrumentów, które zmusiłyby właścicieli do otwarcia aptek w nocy. To problem nierozwiązany od wielu lat – powiedziała Hanna Sobiechowska. Radny Kazimierz Jagodziński stwierdził, że należałoby usiąść do okrągłego stołu w tej sprawie. Łatwe rozwiązanie tego problemu widzi radny Janusz Tomas. – Ja się dziwię, że do dzisiaj ten problem nie jest rozwiązany. Jedna z aptek funkcjonuje w pomieszczeniach gminnych. Należy postawić warunek, że dostanie lokal, jeżeli będzie świadczyć nocne dyżury – zaproponował. Ostatecznie obie sporne kwestie zostały nierozwiązane. Radny Kazimierz Jagodziński miał kilka uwag odnośnie sposobu rejestracji do lekarza w Spamedzie. Prezes Kuczyński zobowiązał się tę sprawę wyjaśnić. Dyskusje na temat służby zdrowia w typowy dla siebie sposób podsumował radny Albert Wagner. – To nie my jako społeczeństwo jesteśmy chorzy, to służba zdrowia jest chora. To jest zgroza, że latami trzeba czekać na specjalistów. Służba zdrowia jest chora i jeżeli odgórnie nie będzie uleczona to my tutaj na dole nic nie zrobimy – powiedział. Podmioty świadczące usługi zdrowotne to komercyjne firmy nastawione na zysk. Podobnie jest z aptekami. Należy zdać sobie sprawę, że stomatolodzy i farmaceuci nie będą pracować za darmo. Rynek reguluje podaż i popyt. W tych konkretnych przypadkach zapotrzebowanie jest zbyt małe, a stawka za oferowane usługi zbyt niska.
Bałagan ze śmieciami
Kilka tygodni temu informowaliśmy, że Rada Miejska w Sępólnie pracuje nad zmianami w systemie gospodarowania odpadami komunalnymi na terenie gminy.
W ubiegłą środę po wielu tygodniach konsultacji do systemu zostali wciągnięci przedsiębiorcy i właściciele ogródków działkowych, czyli właściciele nieruchomości niezamieszkałych. Podjęcie uchwały w tej sprawie było drogą przez mękę. Do tej pory zorganizowanym systemem zbiórki odpadów na terenie gminy były objęte jedynie osoby fizyczne, które w zamian za wniesioną opłatę mają zapewniony wywóz śmieci. Ale przecież śmieci wytwarzają także inne podmioty na przykład firmy (nieruchomości niezamieszkałe). Ich właściciele wywożą nieczystości na podstawie odrębnych umów zawartych z zakładem gospodarki komunalnej i za usługę płacą według jego cennika. Narodził się więc pomysł aby również nieruchomości niezamieszkałe wciągnąć do systemu. Ta sprawa była szeroko omawiana w komisjach. Ustalono, że podmioty gospodarcze będą wnosiły opłaty do gminy według złożonych wcześniej deklaracji. Stawka opłaty ma być uzależniona od pojemności pojemnika. Zaproponowane ceny wynoszą za pojemnik 60 l - 15 zł, za pojemnik 120 l – 30 zł, za pojemnik 240 l – 50 zł za pojemnik 1100 - 150 zł. W projekcie uchwały znalazł się również zapis, który mówi, że jeżeli przedsiębiorca zadeklaruje selektywną zbiórkę odpadów to stawki ulegną zmniejszeniu o 50 %. Ustalono również opłatę dla właścicieli działek rekreacyjnych wysokości 250 zł rocznie (50 % tej kwoty w przypadku śmieci segregowanych) Wydawało się, że podjęcie pakietu uchwał w sprawie śmieci będzie czystą formalnością. Tak się jednak nie stało. Najpierw radny Grzegorz Dudek uznał, że stawki są zbyt niskie, nie pokryją wszystkich kosztów i złożył formalny wniosek o podwyższenie niektórych stawek. Radny Janusz Tomas poszedł o krok dalej, składając wniosek o wycofanie uchwał z porządku obrad i ich ponownym przedyskutowaniu. Oba wnioski przepadły w głosowaniu. Ostatecznie rada miejska 9 głosami za, przy 2 głosach sprzeciwu i 3 wstrzymujących się przyjęła stawki przygotowane na sesję. Uchwała wchodzi w życie 1 kwietnia.