VIII kolejka ligi powiatowej

Sosenka wygrała z Płociczem w dziesiątkę

Robert Lida. Robert Środecki, Piotr Pankanin, 13 październik 2013, 19:21
Średnia: 5.0 (1 głosów)
Po tragicznym futbolu w wykonaniu pajaców z reprezentacji w meczu z cieniutką Ukrainą, nareszcie mieliśmy emocje. Oprócz nich w ósmej kolejce powiatówki nawet zagrzmiało. Wielkiej burzy wprawdzie nie było, ale towarzysząca ulewa obficie zrosiła boiska. Niespodzianek nie było, chociaż zdaje się Płocicz zamierzał uciułać trzy punkty na osłabionej kadrowo Sosence. Nic z tego nie wyszło, bo Ariel Strejlau i Arkadiusz Grochowski…
Sosenka wygrała z Płociczem w dziesiątkę

w Meczu Sosenka - LZS Płocicz Ariel Stremlau i Józek Rękiewicz pojedynkowali się wielokrotnie. Józek wygrywał, jednak Ariel i tak strzelił dwa gole. Fot. Piotr Pankanin

Orzeł Seydak Dąbrowa – Fuks II Wielowicz 15:1 (4:0)
Był to mecz do jednej bramki. Prawdziwą kanonadę gospodarze urządzili sobie w drugiej połowie strzelając aż 11 goli. Siedem razy na listę strzelców wpisywał się Patryk Żukowski, który umocnił się na pozycji lidera tabeli najlepszych strzelców. 4 trafienia dołożył Kamil Rudziński, 2 razy do siatki rywali trafił Łukasz Stryszyk. Po jednym golu zdobyli: Wojciech Żelazny i Darek Warmke. Honorowego gola dla Fuksa w ostatniej minucie meczu strzelił rezerwowy Marek Malicki. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik zmarnował rzut karny. Jego strzał obronił bramkarz Orła.

LZS Piaseczno - Victoria Orzełek 0:3 (0:1)
Mecz bez historii. Zwycięstwo gości ani przez chwilę nie było zagrożone. Tym razem mniej widoczny był najlepszy snajper Piaseczna, Sławek Kurzyński. Bramki strzelili: Mateusz Nowacki, Marcin Szreder i Przemek Czapiewski w dniu swoich osiemnastych urodzin. Wszystkiego najlepszego.Cieniem na dobrą grę Victorii kładzie się postawa Wojciecha Steinborna słusznie wyrzuconego perzez sędziego Jarząba z boiska. Dyskwalifikacja do końca sezonu byłaby wskazana. Trzeba chłopakowi dać czas na przemyślenie swojego zachowania.

LZS Lutówko - Time Lubcza 7:2 (5:1)
Gospodarze mieli ułatwione zadanie ponieważ Time przyjechało do Lutówka w dziesięcioosobowym składzie. Musieli się jednak mocno zdziwić kiedy już w 5 minucie stracili bramkę po strzale Rafała Trzósło. Później wszytko wróciło do normy. Mecz powinien zakończyć się dwucyfrowym wynikiem, ale po przerwie gospodarze cztery razy trafiali w słupek.

Fireman Zabartowo/Pęperzyn - HZ Zamarte 1:4 (0:1)
Zanosiło się na zwycięstwo Firemana, tymczasem trzy punkty pojechały do Zamartego. Z tak wielkim animuszem miejscowi dawno nie zagrali. W całym meczu mieli więcej z gry, ale znacznie mniej szczęścia pod bramką przeciwnika i do decyzji sędziego, dzięki któremu padła pierwsza bramka po rzucie karnym. Podobnej sytuacji po przerwie dla gospodarzy sędzia nie chciał zauważyć, co spotkało się z oburzeniem kibiców.

Sosenka Sośno - LZS Płocicz 3:2 (1:1)
Czy można wygrać mecz w dziesiątkę? Można, ale trzeba mieć w składzie Ariela i „Grochola”. To właśnie ci zawodnicy, z wielkim szacunkiem i uznaniem dla pozostałych zawodników Sosenki, rozstrzygnęli wynik spotkania. Decydująca bramka padła po tym, jak Józef Rękiewicz ruszył do ataku zostawiając Arielowi wolne przedpole. Zbyt inteligentny to gracz, żeby z takiej łaskawości nie skorzystać.

LZS Sitno - Obrol Obkas 4:2 (4:0)