Spamed chce tu zostać
W ubiegłą środę komisja gospodarki komunalnej miała zaopiniować wniosek Spamedu o przedłużenie umowy dzierżawy pomieszczeń przy ulicy szkolnej na okres 10 lat. W magistracie gościł Piotr Łoziński, współwłaściciel przychodni. Przedsiębiorca przez dwie godziny opowiadał o planie rozwoju lecznicy. – Z uwagi na reorganizację służby zdrowia znaczna część pomieszczeń w przychodni przy ulicy Szkolnej wymaga kapitalnego remontu. Chcemy podjąć się tego zadania, ponieważ jest to warunek niezbędny do kontraktacji świadczeń i pozyskania nowych poradni. Jeżeli nie spełnimy wymogów formalno-prawnych, to nie uzyskamy poradni. Okres 3-letniej dzierżawy nie pozwoli nam na wykonanie remontów i amortyzację kosztów. Nakłady, które poniesiemy, mogą nam się zwrócić w ciągu 10 lat. W krótszym okresie czasu jest to niemożliwe. Robimy wszystko, żeby spełnić obietnice złożone władzom gminy i mieszkańcom Sępólna – mówił podczas posiedzenia komisji Piotr Łoziński. Radni zarzucili przedsiębiorcę gradem pytań. Radna Danuta Wańke pytała o przyszłość wiejskich ośrodków zdrowia zlokalizowanych w Wałdowie i Radońsku. – Jeżeli w wiejskich ośrodkach zdrowia nie zostaną przeprowadzone remonty, to nie spełnią one ministerialnych wymogów i zostaną zamknięte. Pieniądze na ich remont zamierzamy pozyskać z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W obecnym stanie nie będą mogły funkcjonować – odpowiedział współwłaściciel Spamedu. Radni pytali również o nieterminowe płacenie faktur na rzecz Zakładu Gospodarki Komunalnej. – Owszem, były faktury płacone po terminie, ale opóźnienia nie wynikały ze złego zarządzania. Spowodowane były oczekiwaniem na przelew należnych nam środków z Narodowego Funduszu Zdrowia.
W przyszłości postaramy się wszystkie należności regulować terminowo – obiecał Łoziński.
Dzierżawca pomieszczeń przy ulicy Szkolnej wiele uwagi poświęcił rozwojowi przychodni. Stwierdził, że do tej pory firma zainwestowała w remonty i zakup sprzętu 190 tys. zł. – Nie zamierzamy na tym poprzestawać. Chcemy zakontraktować dodatkowe poradnie i stworzyć rehabilitację. Myślimy o nocnej opiece ambulatoryjnej i o tym, żeby przy Spamedzie był ambulans. Zamierzamy zagospodarować pomieszczenia piwnicy. To wszystko wymaga dużych nakładów i czasu. Musimy mieć jasność sytuacji, ponieważ we wrześniu i październiku przyszłego roku nastąpi kontraktacja świadczeń na kolejne lata. Mówi się, że Spamed wyprowadza pieniądze poza gminę. To nieprawda. Na razie jesteśmy na etapie inwestowania w firmę. To, co do tej pory zrobiliśmy, bez względu na to, co się wydarzy, i tak zostanie w Sępólnie – przekonywał Łoziński. – Rzeczywiście, pięknie pan mówi, ale ja do waszych planów podchodzę z dużym dystansem – oznajmił podczas dyskusji radny Kazimierz Drogowski. Radna Anna Miczko zwróciła uwagę na fatalną organizację pracy i bałagan panujący w przychodni. Miała na myśli kolejki do lekarzy i wszechobecny chaos. – Nie ukrywam, że nie udało nam się zrobić wszystkiego. Ten aspekt naszej działalności musimy poprawić, dlatego wysyłamy naszych pracowników na szkolenia – odpowiedział dzierżawca.
Żaden z radnych obecnych na posiedzeniu komisji nie zapytał kiedy spółka wywiąże się ze złożonych obietnic. Dwa lata temu Spamed zapewniał władze miasta, że w przychodni będzie funkcjonowało kilkanaście poradni specjalistycznych. Jest ich o połowę mniej – Mamy w tej chwili 8 poradni, ale docelowo chcemy powalczyć o 15 – obiecywał w środę Piotr Łoziński. Do największych zwolenników i entuzjastów firmy ze Szczecinka należy Stanisław Rohde. – Powinniśmy dać szansę Spamedowi, zwłaszcza że to pierwszy podmiot, który chce inwestować w budynek przy ulicy Szkolnej. Trzeba przedłużyć umowę dzierżawy o kolejne 10 lat – namawiał przewodniczący Rady Miejskiej w Sępólnie. Obowiązująca umowa dzierżawy pomieszczeń przychodni przy ulicy Szkolnej wygasa z końcem przyszłego roku. Burmistrz nie może samodzielnie podjąć decyzji o wydzierżawieniu własności gminy na okres dłuższy niż 3 lata. Ostateczną decyzję w tej sprawie na najbliższej sesji podejmie rada miejska. Komisja gospodarki komunalnej nie opiniowała wniosku. Radni nie mogą decydować o przyszłości przychodni jedynie na podstawie zapewnień i obietnic dzierżawcy. Warto rzucić okiem na ofertę złożoną przez firmę w postępowaniu przetargowym i zweryfikować ją z rzeczywistością. Na tej podstawie można stwierdzić, czy spółka ze Szczecinka jest wiarygodnym partnerem biznesowym.