Więcbork

Sto lat dla Piekarczyka

Piotr Pankanin, 22 lipiec 2022, 11:10
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Chodzi, rzecz jasna, o Marka Piekarczyka – wokalistę grupy TSA, którego przeboje śpiewane w Więcborku tkwią w pamięci nas wszystkich, nieco starszych od najmłodszych. Taki też przedział wiekowy wypełnił w niedzielę po brzegi widownię miejscowego domu kultury.
Sto lat dla Piekarczyka

Marek Piekarczyk

Sto lat dla Piekarczyka

Jacek Borowiecki i Tadeusz Apryjas

Koncert niestrudzonego i bardzo poprawnego muzyka, poety, wokalisty i jurora The Voice of Poland Marka Piekarczyka przejdzie z całą pewnością do historii najbardziej udanych przedsięwzięć artystycznych organizatorów. Wokalista, po najrozmaitszych przejściach w swojej ponad półwiecznej karierze, ukłonił się więcborskiej publiczności z grupą muzyków: Tadeusz Apryjas - gitara, Jacek Borowiecki - cajon oraz kwartetem smyczkowym z Adą Kwaśniewicz - skrzypce, Aldoną Trybulec - altówka, Karoliną Drwięga - altówka i Jackiem Bieleckim - wiolonczela. Doskonałe brzmienie instrumentów z gitarowo-rockową wirtuozerią Tadeusza Apryjasa świetnie komponowało z akustyką sali zapominanego z wolna kina. Do tego ogrom przebojów w repertuarze Marka Piekarczyka, przywracających wspomnienia rozkwitu polskiej muzyki estradowej. Artysta zaśpiewał własnego autorstwa „Nie widzę ciebie...”, perłę  śpiewaną dawniej przez m.in. Stanisława Wenglorza, przejmujący do łez „Biały Krzyż” Krzysztofa Klenczona, potęgującą wzruszenie balladę „51” - dedykowaną Andrzejowi Nowakowi i Jackowi Rzehakowi, zmarłym niedawno kolegom z TSA, wielkie przeboje Skaldów, Testu, Klanu, Niebiesko-Czarnych.
– Kochajmy polskie piosenki, nasze piękne arcydzieła. Kochajmy naszych artystów: pisarzy, malarzy, poetów... Całą naszą kulturę. Jak stracimy to wszystko, to zostaniemy tylko robolami Europy. Kochajmy polskie piosenki – apelował na zakończenie dwugodzinnego koncertu z patriotycznym zacięciem i poetycką wrażliwością Marek Piekarczyk. 
Artystę z nieukrywaną radością oklaskiwała zauroczona widownia, która na wieść o przypadających w środę urodzinach chóralnie odśpiewała „Sto lat”. Wokalista w podzięce, także burmistrzowi Więcborka Waldemarowi Kuszewskiemu, wręczającemu wykonawcom więcborskie upominki, „zarządził” bisy. 
Takich koncertów, uwiarygadnianych życiową mądrością artysty akcentującego znaczenie śpiewanego słowa w języku ojczystym, chciałoby się przeżywać częściej. Nie da się jednak ukryć, że sceny, jeszcze niedawno pełne podobnych artystów, takich legend, powoli pustoszeją. 
Marek Piekarczyk estradową karierę zaczynał w 1969 roku. Najpierw w zespołach Biała 21i Sektor A w Tarnowie, by w 1981 roku zostać wokalistą rockowego zespołu TSA (Tajne Stowarzyszenie Abstynentów). Mało kto pamięta, że współpracował także z Jerzym Gruzą, grając Jezusa w bardzo głośnej rock-operze Jesus Christ Superstar w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Utwory z niej pochodzące zabrzmiały także w upojny muzycznie wieczór.
Niedzielny koncert inaugurował Więcborską Scenę Letnią. Przed kolejnymi wykonawcami wakacyjnego cyklu wydarzeń, a jest ich niemała kolejka, poprzeczka zawisła wysoko.