Stowarzyszenie dla ośmiu milionów

Stowarzyszenie Obszar Prowadzenia Polityki Terytorialnej Sępólna Krajeńskiego - tak ma się nazywać organizacja utworzona tylko po to, aby otrzymać unijne ochłapy w zamian za drogi prąd, podatek od pojazdów spalinowych czy zakaz ogrzewania domów gazem. Chodzi tutaj o środki na realizację polityki terytorialnej  w ramach programu Fundusze Europejskie dla Kujaw i Pomorza na lata 2021 - 2027. 

– Aby otrzymać te środki, konieczne jest zawiązanie partnerstwa przez jednostki samorządu terytorialnego z terenu powiatu. Urząd Marszałkowski w Toruniu wskazuje stowarzyszenie jako najbardziej elastyczną formę współpracy. Na początku roku planowano podpisanie porozumienia pomiędzy jednostkami samorządu z terenu powiatu sępoleńskiego, które regulowałoby współpracę, ale na podstawie odrębnych przepisów okazało się, że powiat nie mógłby tak jak dotychczas pełnić roli lidera, a ciężar prowadzenia polityki terytorialnej musiałaby wziąć na siebie któraś z gmin. Wobec tego, aby uniknąć chaosu przekazywania obowiązków i również z powodu braku czasu na wdrażanie nowych osób i procedur, zdecydowano, że najwłaściwszym będzie powołanie stowarzyszenia. Stowarzyszenie w najbliższym czasie będzie zobowiązane do opracowania diagnozy potrzeb całego regionu. Na jej podstawie opracowana zostanie strategia obszaru prowadzenia polityki terytorialnej Sępólna. Do strategii załączona zostanie lista projektów, o kształcie której zdecydują władze stowarzyszenia – mówi starosta Jarosław Tadych. 

W ramach tak zwanej polityki terytorialnej w województwie kujawsko-pomorskim Urząd Marszałkowski w Toruniu przeznaczył kwotę 180,27 euro na mieszkańca. To znaczy, że 5 samorządów powiatu sępoleńskiego do 2027 roku będzie mogło ubiegać się o kwotę około 8 milionów euro. 

Oczywiście poza tym są jeszcze inne unijne programy.

Założenie jest takie, że członkami stowarzyszenia będą: powiat sępoleński oraz gminy Sępólno, Więcbork, Kamień i Sośno. Aby tak się stało, rada powiatu oraz rady gmin muszą wyrazić zgodę na przystąpienie do tego stowarzyszenia. Stanie się to już na ich najbliższych posiedzeniach. 

Niestety, po raz kolejny przekonujemy się jak biurokratycznym wynalazkiem jest Unia Europejska. Aby otrzymać kilka euro, trzeba założyć stowarzyszenie. Ono musi wybrać swoje władze. Następnie, aby dostać pieniądze, należy stworzyć własną administrację, która będzie wytwarzała stosy nikomu niepotrzebnej dokumentacji. Potem tę dokumentację miesiącami będą analizowali urzędnicy urzędu marszałkowskiego. Przecież jest już Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania, którego członkami są powiat i gminy.