Więcbork

Strażacy proszą o pomoc

Robert Środecki, 02 marzec 2012, 17:44
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Zarząd Ochotniczej Straży Pożarnej w Więcborku planuje zakup ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego z napędem na dwie osie. Transakcja nie będzie możliwa bez wsparcia finansowego ze strony samorządu. – Są nikłe szanse, żeby w tegorocznym budżecie gminy znaleźć środki na ten cel – mówi burmistrz Więcborka Paweł Toczko.
Strażacy proszą o pomoc

Więcborscy strażacy są najbardziej aktywną jednostką OSP w powiecie. Fot. Piotr Pankanin

Całkowity koszt zakupu pojazdu pożarniczego z napędem na dwie osie i zbiornikiem na wodę o pojemności 5 tys. litrów wynosi około 750 tys. zł. ,,Na dopłatę w wysokości 350 tys. zł mamy zapewnienie (150 tys. zł ze Związku OSP RP oraz 200 tys. zł z komendy głównej PSP). Zwracamy się zatem z prośbą o wnikliwe rozważenie możliwości dofinansowania w kwocie 400 tys. zł w roku bieżącym. Tak wysokie dofinansowanie do zakupu ciężkich pojazdów pożarniczych miało miejsce w ubiegłym roku. Nasza jednostka otrzymała zapewnienie, że takie dofinansowanie otrzyma w tym roku” - czytamy w prośbie adresowanej przez strażaków do burmistrza Więcborka i przewodniczącego Rady Miejskiej. ,,Wniosek o dofinansowanie skierowaliśmy do burmistrza Więcborka, zarządu powiatu, wójta Sośna, wojewody i marszałka województwa. Odpowiedzi odmownej udzielił nam burmistrz Sępólna. Radny sejmiku poinformował nas, że marszałek dofinansuje nasze przedsięwzięcie w kwocie 60 tys. zł. Niezależnie od powyższego ze swojej strony czynić będziemy dalsze starania o pozyskanie funduszy na realizację tego przedsięwzięcia z różnych źródeł, aby ten zakup inwestycyjny w jak najmniejszym stopniu obciążył budżet gminy. Jeśli jednak brakująca kwota nie zostanie uwzględniona w budżecie gminy, to przeznaczone dla nas fundusze trafią do jednostek OSP w innym powiecie” - czytamy w dalszej części pisma.
Na wyposażeniu więcborskiej jednostki znajduje się 18-letni samochód gaśniczy marki Jelcz. Pojazd jest wyeksploatowany, pordzewiały i wymaga ciągłych remontów. Ochotnicy z Więcborku notują na swoim koncie rekordową liczbę wyjazdów. W ubiegłym roku opuszczali garaż 145 razy. ,,Pragniemy poinformować, że w roku 1995 jednostka nasza jako jedna z pierwszych włączona została do Krajowego Systemu Ratowniczo – Gaśniczego stanowiącego integralną część organizacji bezpieczeństwa wewnętrznego państwa” - czytamy w dalszej części pisma.
Postawa strażaków ochotników z Więcborka nikogo nie może dziwić. Rok temu ogromne kwoty pieniędzy wędrowały do Sypniewa, dzięki czemu miejscowa jednostka mogła nabyć nowy samochód gaśniczy. Problem w tym, że tamtejsi ochotnicy są znaczniej rzadziej angażowani w akcję niż ich koledzy z Więcborka. Nowy samochód, który przydałby się jednej z najbardziej zapracowanych jednostek w okolicy, stoi i rdzewieje w garażu sąsiadów. Burmistrz Więcborka twierdzi, że znalezienie środków na zakup samochodu w tegorocznym budżecie gminy będzie graniczyło z cudem, dlatego ochotnicy ze Strzeleckiej przynajmniej w tym roku o pomocy magistratu mogą zapomnieć.