Świętowali zawodowo
Strażacy sępoleńscy w pełnej gali. Fot. Robert Lida
Na placu przed lub, jak kto woli, za komendą powiatową pojawili się w komplecie lokalni samorządowcy, przedstawiciele służb, które na co dzień współpracują ze strażakami, a także osoby, które im pomagają. Straż, mimo że państwowa, bez pomocy lokalnych firm wyglądałaby trochę inaczej. W uroczystości wziął udział zastępca komendanta wojewódzkiego PSP w Toruniu st. bryg. Bogdan Sowiński oraz kapelan strażaków województwa kujawsko-pomorskiego ks. bryg. Zenon Rutkowski, a także nowy kapelan powiatowych strażaków ks. Sylwester Olszanowski z Runowa.
– Przez te 20 lat braliśmy udział w gaszeniu największego pożaru w Polsce, w Kuźni Raciborskiej. Walczyliśmy z powodzią w Sandomierzu, ale też ściągaliśmy kotki z drzew i badaliśmy stężenie gazu w prywatnych mieszkaniach. Zmienił się sprzęt, ale także oczekiwania społeczeństwa wobec naszej pracy. Dziś chcemy sobie za wszystko nawzajem podziękować – mówił kpt. Leszek Grugel, komendant powiatowy w Sępólnie. Komendanci mieli sporo pracy przy wręczaniu awansów na wyższe stanowiska służbowe i wyższe stopnie. W sumie było ich 15. Do znakomitej kadry komendy dołączył kolejny oficer, st. asp. Tomasz Pryk, który podczas promocji w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie otrzymał stopień młodszego kapitana. Z kolei młodsi kapitanowie Dariusz Chylewski i Andrzej Lutowski zostali kapitanami. Wręczono również Medale za Długoletnią Służbę, Medale za Zasługi dla Pożarnictwa, odznaki Zasłużony dla Ochrony Przeciwpożarowej i medale z certyfikatem z okazji 20-lecia powołania PSP. Medal Honorowy im. Bolesława Chomicza, najwyższe odznaczenie, jakie może uzyskać strażak ochotnik, otrzymał druh Feliks Sobek z OSP Lubcza. W ramach podziękowań za współpracę i okazaną pomoc komendant Grugel samorządowcom i przedsiębiorcom wręczył upominki w formie strażackich prądownic.
Po komendzie „Spocznij, rozejść się!” strażacy i ich goście zasiedli do tradycyjnej grochówki i pieczonego prosiaka.
Tegoroczny Dzień Strażaka miał być połączony z przekazaniem komendzie nowego samochodu operacyjnego. Niestety, samochód nie dojechał. Będzie więc okazja do ponownego spotkania w takim gronie.