Sypniewo jak koło ratunkowe
Radni powiatowi Edward Węglewski i Tomasz Fifielski podczas ostatniej sesji zajmowali się niemal wyłącznie swoimi zabawkami. Czy to oznaka znudzenia i sygnał, że już wkrótce będą musieli poddać się ponownej weryfikacji społecznej? Czy i tym razem zdobędą zaufanie wyborców? Naszym zdaniem tak zaawansowana rutyna może być mało twórcza w dalszej ,,pracy” samorządowej. Fot. Robert Lida
Radni zajęli się w piątek przebiegiem wykonania budżetu powiatu za pierwsze półrocze bieżącego roku, chociaż tak naprawdę służby księgowe dysponują już danymi za trzy kwartały. Od miesięcy mówiono publicznie, że wykonanie budżetu jest zagrożone, a być może konieczne będzie wystąpienie do regionalnej izby obrachunkowej o przygotowanie tzw. budżetu naprawczego. Tymczasem z informacji przedstawionej przez skarbnika wynika, że powiatowe finanse mają się zupełnie nieźle. Dochody wykonano w 50,4 procentach, a wydatki w 47,1 procentach.
– Na przestrzeni całego półrocza w żadnej jednostce nie wystąpiły zobowiązania wymagalne. Wszystkie zobowiązania i rozchody są realizowane terminowo. Dochody bieżące wyprzedzają wykonanie wydatków bieżących. To dobry symptom. Mogą być problemy wynikające z niedoszacowania budżetu w niektórych jednostkach. Nie możemy im zwiększyć wydatków. Jedynie przy oszczędnościach innych jednostek można im pomóc. Mamy jeszcze 100.000 tysięcy rezerwy. Ten rok możemy zamknąć przy zaangażowaniu wszystkich jednostek – mówił Władysław Rembelski.
Tymi niedoszacowanymi jednostkami są dwie szkoły. teraz, aby spiąć ich budżety inne jednostki będą musiały oszczędzać. Wszystkie działania około budżetowe zmierzają do tego, aby powiat utrzymała się w tzw. indywidualnym wskaźniku zadłużenia liczonym według specjalnego wzoru. Przekroczenie tego wskaźnika skutkuje interwencją RIO. Obecnie dług powiatu wynosi 21.626.925,64 złote. Inspektorzy regionalnej izby obrachunkowej w opinii do wykonania budżetu zwrócili uwagę na mikroskopijne wykonanie dochodów ze sprzedaży majątku - zaledwie 0,43 procent. Na plan 1.700.000 wykonano sprzedaż w kwocie 1.243,97 zł. Ma to związek z planowaną sprzedażą Zespołu Pałacowo-Parkowego w Sypniewie. To ostatni majątek, jaki pozostał w zasobach powiatu, a który można spieniężyć. Wniosek o kupno złożył obecny dzierżawca w lutym. Rada powiatu wyraziła wolę sprzedaży tego majątku i upoważniła zarząd powiatu do podjęcia niezbędnych działań w tym kierunku. W związku z tym zespołowi rzeczoznawców z Bydgoszczy zlecono wycenę nieruchomości, której łączna powierzchnia wynosi ponad 9 ha. Rzeczoznawcy wycenili ją na 3.827.500 złotych. Jest to jednak kwota wyjściowa. Jak wyjaśnił radca prawny starostwa powiatowego, Grzegorz Szlezer, zgodnie z artykułem 68 ustawy o gospodarce nieruchomość wpisana do rejestru zabytków objęta jest obligatoryjną, 50-procentową bonifikatą przy jej sprzedaży. Jak to zwykle w polskim prawie bywa, jest kolejny przepis, który zmienia pierwotny. Okazuje się bowiem, że właściwy organ może tę bonifikatę podwyższyć lub obniżyć. W praktyce oznacza to, że rada powiatu może ustalić bonifikatę w przedziale od 1 do 99 procent. Wartość samego parku rzeczoznawcy określili na 690.000 złotych. Natomiast nakłady na wszelkie remonty, które poniósł dzierżawca, wyszacowano na kwotę 1.278.750 złotych. I tutaj pojawia się pewien problem. Po co w ogóle szacowano te nakłady? Przecież zgodnie z umową dzierżawy, dzierżawca mógł wykonywać wszelkie prace wyłącznie za zgodą zarządu powiatu czyli zostały one już zaakceptowane. Teraz się je podważa. Z tą wyceną nie zgodził się dzierżawca, Romuald Adamski, obecny na sesji. Chodzi o wysokość poniesionych na remonty i adaptacje nakładów.
– Poprzednia wycena z 2012 roku była globalnie zbliżona do tej. natomiast nakłady na remonty były wówczas dwa razy większe. Chciałbym, aby rzeczoznawcy dostali do ręki te pieniądze i zrobili ten sam zakres prac. Życzę sukcesu i będę jeszcze wnioskował o nagrodę ministra – mówił Romulad Adamski, który podtrzymuje wolę nabycia zespołu i może to zrobić w trybie bezprzetargowym.
Zatem kwota 3.827.500 złotych jest kwotą wyjściową do negocjacji. Powiat jest zdeterminowany tym, co ma zapisane w budżecie po stronie dochodów ze sprzedaży majątku, a więc 1.700.000 złotych. Ostateczne decyzja o sprzedaży musi mieć formę uchwały rady powiatu, która będzie podjęta na październikowej sesji, czyli , jak to zwykle bywa, tuż przed wyborami. Nie po raz pierwszy Sypniewo ratuje budżet powiatu. Niestety, to źródełko już wysycha. Można ewentualnie sprzedać jeszcze szkołę. Z majątku przeznaczonego do sprzedaży wydzielono działkę o powierzchni 0.9844 ha. Radni podjęli w piątek uchwałę o przekazaniu tej nieruchomości w nieodpłatnej formie na rzecz województwa kujawsko-pomorskiego. Jest to działka zabudowana pawilonem, w którym ma się mieścić siedziba Krajeńskiego Parku Krajobrazowego oraz ośrodek edukacji przyrodniczej. Byłaby to tzw. darowizna na cel publiczny.