Sesja Rady Miejskiej w Kamieniu
Taka jest wola ludu
Na ostatniej sesji Rady Miejskiej Kamienia radni podjęli uchwałę, która zrównuje częstotliwość wywozu odpadów zmieszanych w mieście i na terenach wiejskich. Taki postulat pojawiał się dosłownie na każdym tegorocznym zebraniu wiejskim. – Taka jest wola ludu – powiedział burmistrz Wojciech Głomski. Radni zdecydowali również o podwyżce podatków i opłat lokalnych na 2023 rok.
Nareszcie będzie sprawiedliwie
Podczas tegorocznych zebrań sołeckich zgłaszano uwagi do harmonogramu wywozu śmieci obowiązującego na terenie gminy, który nierówno traktuje mieszkanców Kamienia i mieszkańców wsi. Chodzi o to, że według aktualnie obowiązującego harmonogramu odpady zmieszane z domów jednorodzinnych na terenie wsi są odbierane tylko raz w miesiącu, a w mieście częściej. Mieszkańcy zdecydowanie żądali jednakowego dostępu do tej usługi. Jako argument podawali między innymi konieczność posiadania większej ilości pojemników oraz długi okres przechowywania śmieci na terenie posesji. Jednak najczęściej powtarzany argument jest taki, że wszyscy mieszkańcy gminy, zarówno ci z miasta, jak i z terenów wiejskich, płacą taką samą opłatę śmieciową. System jest więc niesprawiedliwy. Ponieważ harmonogram jest ustalony z góry na rok, a gminę obowiązuje umowa z wykonawcą usługi odbioru śmieci z posesji, nie można go było zmienić w trakcie roku. Podczas zebrań burmistrz Głomski obiecywał, że postulat mieszkańców zostanie uwzględniony w harmonogramie, który będzie obowiązywał od 1 marca przyszłego roku. Wprowadzenie tych zmian wymagało nowelizacji stosownej uchwały rady miejskiej. Jej projekt burmistrz skierował pod obrady. Zgodnie z uchwałą od 1 marca odpady zmieszane z posesji, na których znajdują się domy jednorodzinne, będą odbierane raz na dwa tygodnie, a w okresie od 1 listopada do 30 października raz na trzy tygodnie. Ponadto zmieniono zapis dotyczący odpadów bio, również odnoszący się do tych posesji. Aktualnie są one odbierane co cztery tygodnie, a od 1 marca co dwa tygodnie.
– Jeśli podejmiemy tę uchwałę, to zagłosujemy za podwyżką opłaty śmieciowej – powiedział wiceprzewodniczący rady Bogdan Januszewski.
– Taka jest wola ludu, panie radny – odpowiedział burmistrz Wojciech Głomski.
*
* *
Radni podjęli również pakiet uchwał dotyczących lokalnych podatków i opłat. Stawki podatku od nieruchomości wzrosną w przyszłym roku o 13 procent. Dla przykładu właściciele budynków mieszkalnych lub ich części będą płacić 90 gr za każdy metr kwadratowy powierzchni użytkowej. Z kolei przedsiębiorcy zapłacą za metr kwadratowy gruntu zajętego pod działalność gospodarczą 93 gr, a za budynek lub jego część zajętą pod taką działalność 23,11 zł. Właściciele domków letniskowych zapłacą 8,68 zł za metr kwadratowy ich powierzchni.
W uzasdnieniu uchwały dotyczącej stawek podatku od nieruchomości napisano, że przy ich ustalaniu sugerowano się sytuacją ekonomiczną mieszkańców i przedsiębiorców oraz dobrem gminy. Niestety, tych dwóch spraw nie da się pogodzić.
Jeżeli chodzi o stawki podatku od środków transportowych, to od 1 stycznia wzrosną one o 10 procent. – Tych stawek nie zmienialiśmy od 2016 roku – przypomniał skarbnik gminy Piotr Gustyn.
Więcej zapłacą też właściciele psów. Oczywiście pod warunkiem, że zgłosili swoje czworonogi, a to robią raczej nieliczni. Opłata od posiadania psa wzrośnie o 4 zł i będzie wynosiła 37 zł. Uchwała określa również katalog zwolnień z tej opłaty. Na roczne zwolnienie mogą liczyć osoby, które adoptują psa ze schroniska.
Typowo urzędnicze podejście
Przy okazji podejmowania uchwały w sprawie zmian budżetowych po raz kolejny wypłynęła sprawa słynnej modernizacji sali sesyjnej, na którą w budżecie zabezpieczono kwotę 38.000 zł. Na poprzedniej sesji skarbnik nie potrafił powiedzieć co ile kosztowało ponieważ nie miał jeszcze faktur. Tym razem o szczegóły poprosiła radna Natalia Marciniak.
– Z tych pieniędzy zakupiono wykładzinę podłogową za 13.661 zł. Ponadto zakupiono mikrofony ze stojakami, nowy projektor oraz odkurzacz. W sumie wydaliśmy 21.162 złote – wyjaśnił Piotr Gustyn.
– Myślę, że to już wystarczy. Nic więcej nie potrzeba. Wnisoskuję aby środki, które pozostały z sali sesyjnej, przeznaczyć na zakup wiaty przystankowej dla dzieci z Płocicza – powiedziała radna Marciniak. Nieco wcześniej wywołała temat dzieci z Płocicza, które na przyjazd szkolnego autobusu oczekują pod przysłowiową chmurką. Mogłyby czekać w budynku szkoły, ale nikt nie chce ich tam wpuścić. Ten temat był poruszany na ostatnim zebraniu sołeckim w Płociczu, a także na wcześniejszych zebraniach. 64 uczniów z Płocicza dojeżdża do szkoły w Kamieniu. Oczekując na przyjazd szkolnego autobusu, nie mają się gdzie schronić. Mieszkańcy sugerują, że doskonały miejscem jest budynek szkoły filialnej, który znajduje się tuż obok przystanku. Niestety, okazuje się, że to jest problem nie do przejścia.
– Dowóz jest tak zorganizowany, aby dzieci nie musiały czekać na autobus, który odjeźdża o godzinie 7.05 i 7.35. Wystarczy, że przyjdą dwie minuty przed i od razu wsiądą do autobusu. Moim zdaniem nie ma takiej potrzeby aby musiały nie wiadomo jak długo czekać na autobus, który przyjeżdża punktualnie – tłumaczyła Joanna Miotk, dyrektor Miejsko-Gminnego Zespołu Usług Oświatowych w Kamieniu.
Kiedy Natalia Marciniak dalej drążyła temat, pani dyrektor sięgnęła po typowo urzędnicze argumenty, tłumacząc, że uczeń szkoły z Kamienia nie ma nawet prawa wejść do szkoły w Płociczu, a tak w ogóle, jak coś się stanie, to kto za to będzie odpowiadał?
Wydaje się, że w tej sprawie potrzebna jest wyłącznie dobra wola i nic więcej. Z tego, co na zebraniu mówili mieszkańcy Płocicza, jest osoba - pracownik szkoły w Płociczu - która mogłaby otworzyć ją rano dla dzieci oczekujących na autobus i przez tę chwilę je przypilnować. Chodzi tylko o szkolny holl. Zasłanianie się bzdurnymi przepisami w tej sytuacji jest niepotrzebne.
Nie zwracając uwagi na urzędnicze fanaberie, mieszkańcy i rada sołecka Płocicza sami podjęli kroki, aby umożliwić uczniom z tej wsi godne oczekiwanie na szkolny autobus.
– Na ostatnim zebraniu budżetowym podjęliśmy decyzję o przekazaniu z funduszu sołeckiego 4 tysięcy złotych na postawienie wiaty dla tych dzieci. Będziemy prosić wysoką radę o drugie 4 tysiące. Mamy już miejsce, w którym mogłaby stanąć. Chcę powiedzieć, że jako sołectwo zawsze pomagaliśmy szkole w Płociczu. Trudno wytłumaczyć mieszkańcom, że ich dzieci nie mogą wejść do tej szkoły. W tej sytuacji pozostaje tylko wiata – powiedział obecny na sali obrad sołtys Płocicza Tomasz Kalla.
Wydaje się, że wniosek radnej Natalii Marciniak jest jak najbardziej trafiony. Do dyspozycji jest 17 tysięcy złotych, których nie wydano na nikomu niepotrzebne gadżety do sali sesyjnej.
Radni popierają apel
Kamieńscy radni podjęli również uchwałę popierająca apel Rady Powiatu Sępoleńskiego dotyczący wyłączenia części dzieci chorych na rdzeniowy zanik mięśni z terapii genowej przy pomocy najdroższego leku świata, który kosztuje bagatela około 10 milionów złotych. Chodzi tutaj oczywiście o przypadek Zosi Szcześniewskiej z Wałdowa oraz 26 innych dzieci z terenu Polski. Państwo polskie kilka miesięcy temu zdecydowało o refundacji leku, ale tylko dla dzieci poniżej 6 miesiąca życia. Zosia jest starsza i na państwo liczyć nie może. Trwa publiczna zbiórka pieniędzy, która daje nadzieję na jej dalsze życie.
– Oczywiście jestem za tym apelem. Proponuję, abyśmy jako radni dali na ten cel też coś od siebie – powiedział wiceprzewodniczący Bogdan Januszewski.
Najdroższa winda w powiecie
Po zakończeniu obrad radni przeszli do budynku przy ulicy Sępoleńskiej, w którym ma powstać Klub Seniora. Chodzi o budynek, w którym na dolnej kondygnacji znajduje się posterunek policji.
– W sprawie tego budynku jest bardzo wiele kontrowersji. Niech radni zobaczą, jak pięknie jest to zrobione i na co zostały wydane pieniądze – mówi burmistrz Wojciech Głomski.
Faktycznie, na temat tej inwestycji, która kosztowała 800 tysięcy złotych, w Kamieniu mówi się bardzo dużo. Na zewnątrz widać tylko, że do budynku ,,dostawiono” windę i klatkę schodową. Dlatego inwestycję nazywa się najdroższą windą w powiecie. Tak naprawdę wykonano również remont i przebudowę strychu, gdzie ma powstać klub seniora. Na razie pomieszczenia są puste. Nie ma w nich mebli i pozostałego wyposażenia. Nie wiadomo również, jak będzie działał ów klub, dla ilu osób i ile to będzie kosztowało.