Więcbork

Targowisko przegrało z orlikiem

Robert Środecki, 27 luty 2012, 22:08
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W tym roku przebudowa targowiska miejskiego w Więcborku nie dojdzie do skutku. W magistracie narodziła się nowa koncepcja zakładająca sięgnięcie po środki unijne i gruntowną przebudowę tego miejsca. – Jeśli uda nam się uzyskać dofinansowanie, to do realizacji zadania przystąpimy w przyszłym roku – wyjaśnia Iwona Sikorska, zastępca burmistrza Więcborka.

W tegorocznym budżecie gminy zostały zabezpieczone środki finansowe na utwardzenie i częściowe oświetlenie targowiska. Opracowano dokumentację techniczną i uzyskano pozwolenie na budowę. Prawdopodobnie wszystko trafi do kosza. – Postanowiliśmy skorzystać z ministerialnego programu ,,Mój rynek” i ubiegać się o dofinansowanie na modernizacje targowiska. Możemy pozyskać do 75% kosztów kwalifikowanych. Ze wstępnych szacunków wynika, że przebudowa może nas kosztować około miliona złotych. Oczywiście liczymy, że po przetargu cena spadnie – informuje Iwona Sikorska. Do aplikowania środków zewnętrznych potrzebna jest nowa dokumentacja. – Musimy unieważnić pierwsze pozwolenie na budowę i złożyć oświadczenie, że z niego rezygnujemy. Trzeba będzie zlecić opracowanie nowej dokumentacji. Wniosek aplikacyjny złożymy w maju lub czerwcu. Decyzja o ewentualnym dofinansowaniu inwestycji zapadnie jesienią, a to oznacza, że o realizacji zadania w tym roku nie ma mowy – twierdzi Michał Bąk, kierownik referatu inwestycji i budownictwa w Urzędzie Miejskim w Więcborku. ,,Mój rynek” to program koordynowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, skierowany do samorządów liczących poniżej 50 tysięcy mieszkańców. W jego ramach na terenie całego kraju ma powstać około 300 targowisk.
– Chcemy dać szansę rolnikom na dodatkowe dochody, a samorządom na nowe miejsca pracy. Sprzedaż produktów bezpośrednio przetworzonych w gospodarstwie pozwoli na wyeliminowanie wielu pośredników i pokaże rzeczywiste relacje cen żywności. Nowoczesne targowiska pozwolą konsumentom na zakup świeżych produktów wysokiej jakości. Wierzę, że z czasem wytworzą się bezpośrednie więzi pomiędzy kupującym a sprzedającym, a jednocześnie wzmocni się konkurencja pomiędzy producentami – tak o głównych założeniach programu ,,Mój rynek” mówił w ubiegłym roku Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi.
Uczestnictwo w ministerialnym programie nakłada na samorządy szereg obowiązków. Gminy muszą spełnić wytyczne dotyczące wyglądu targowisk: – Takie targowisko musi być ogrodzone i częściowo zadaszone. Musi tam prowadzić główna brama z szyldem ,,Mój rynek”. Zdajemy sobie sprawę, że większość handlujących woli otwartą przestrzeń, ale takie są wymogi. Małe budynki znajdujące się w obrębie targowiska muszą stamtąd zniknąć. Zostaną przeniesione kilkadziesiąt metrów dalej. Na targowisku nadal będzie można pozostawić samochód. Planujemy tam 20 miejsc parkingowych – dodaje Michał Bąk. W tym roku gmina musi opracować dokumentację techniczną i złożyć wniosek o dofinansowanie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to realizacja zadania rozłożonego na dwa lata rozpocznie się w przyszłym roku.
Wymazanie z tegorocznego budżetu gminy remontu targowiska jest dla lokalnych samorządowców korzystnym rozwiązaniem. Dzięki temu udało się znaleźć pieniądze, które będą stanowiły wkład własny w budowę orlika przy szkole podstawowej. Bez wyrzucenia
z budżetu gminy któregoś z zadań byłoby to niemożliwe.