Sępólno
Tego jeszcze nie było, liceum chce kształcić przyszłych piłkarzy
Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kotarbińskiego w Sępólnie przedstawił zarządowi powiatu swój najnowszy pomysł na przyciągnięcie do szkoły nowych uczniów, który polega na utworzeniu klasy sportowej o profilu piłka nożna. Taki oddział miałby ruszyć od nowego roku szkolnego.
O fatalnej sytuacji Liceum Ogólnokształcącego w Sępólnie pisaliśmy we wrześniu, kiedy było już wiadomo ilu absolwentów szkół podstawowych wybrało naukę w szkołach ponadpodstawowych prowadzonych przez powiat sępoleński. Najgorzej pod tym względem było w sępoleńskim ogólniaku. Do klasy pierwszej zapisało się tylko 15 absolwentów. Do tego należy dodać 2 uczniów, którzy nie otrzymali promocji do klasy drugiej. Ciekawostką było to, że równocześnie naukę w klasie pierwszej Liceum Ogólnokształcącego w Więcborku wybrało 17 absolwentów z terenu gminy Sępólno.
Utworzenie pierwszej klasy w Sępólnie zawisło na włosku. Część członków zarządu powiatu była przeciwna wydaniu zgody na powstanie tak mało licznej klasy. Głosowanie zakończyło się wynikiem 3:2 za utworzeniem tej klasy. Decydujący głos należał do wicestarosty Andrzeja Maracha, który jednak postawił pewne warunki. Podstawowy był taki, że jeśli w kolejnym roku nabór do klasy pierwszej będzie tak mizerny, to zgody na jej utworzenie już nie będzie. Nie jest tajemnicą, że na wypadek negatywnej opinii zarządu był już przygotowany wniosek o tak zwane wygaszanie szkoły, czyli jej sukcesywną likwidację.
Na posiedzeniu zarządu powiatu w dniu 16 listopada dyrektor szkoły Tomasz Cyganek sprawozdawał na temat działań promocyjnych, które podjęto, aby przyciągnąć nowych uczniów. W tym celu powołano specjalny zespół ds. promocji szkoły, na czele którego stoi nauczycielka języka angielskiego Karolina Pliszka.
Za najważniejsze cele promocyjne uznano: kreowanie pozytywnego wizerunku szkoły, ukazywanie osiągnięć i potencjału społeczności szkolnej oraz kształtowanie więzi emocjonalnych ze szkołą. Pod tymi hasłami kryje się wiele mniej lub bardziej spektakularnych działań, ale prawdziwym hitem jest pomysł utworzenia w szkole klasy sportowej o profilu piłka nożna. Oczywiście jej start byłby możliwy najwcześniej w roku szkolnym 2021/2022. Zgodnie z przepisami oświatowymi klasa sportowa to taka, w której liczba lekcji wychowania fizycznego to minimum 10. W tym przypadku 3 godziny byłyby realizowane zgodnie z podstawą programową, a 7 to zajęcia specjalistyczne z piłki nożnej. Poza tym uczniowie tej klasy mieliby dodatkowe godziny biologii i drugiego, wybranego przez siebie przedmiotu. Zajęcia specjalistyczne w systemie popołudniowym miałby prowadzić wykwalifikowany trener piłki nożnej i tutaj dyrektor szkoły wskazuje Macieja Lipińskiego.
W tym miejscu osoby znające warunki, w jakich funkcjonuje sępoleńskie liceum, spytają o to, gdzie klasa piłkarska miałaby odbywać swoje zajęcia? Przecież nie na asfaltowym boisku, którym szkoła dysponuje. Tutaj dyrektor Cyganek proponuje współpracę z Centrum Sportu i Rekreacji w Sępólnie. Założenie jest również takie, że uczniowie mogliby być zawodnikami drużyn prowadzonych przez kluby sportowe działające na terenie powiatu, a w rozgrywkach okazjonalnych reprezentowaliby Uczniowski Klub Sportowy Kaloskagatos LO Sępólno.
– Pan dyrektor przedstawił nam plan swojego działania, w tym pomysł utworzenia klasy sportowej. Przedstawił również roczny koszt funkcjonowania takiego oddziału. Zarząd wstępnie zaakceptował ten pomysł. Jeżeli chodzi o liceum w Sępólnie, to będziemy się nim zajmować również w grudniu. Pan dyrektor i pani Karolina Pliszka będą nam na bieżąco przekazywać informacje o kolejnych działaniach promocyjnych. Każdy pomysł, który ma przyciągnąć do szkoły uczniów, jest dobry – mówi starosta Jarosław Tadych.
Klasa piłkarska to nie koniec pomysłów na zapełnienie szkoły uczniami. Kolejna propozycja to klasa o profilu policyjnym, która miałaby funkcjonować we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Bydgoszczy.
Kilka lat temu braliśmy udział w hucznym otwarciu klasy mundurowej o profilu strażackim. Dzisiaj po tej klasie pozostały tylko wspomnienia. Oby historia się nie powtórzyła. Czasy mamy takie, że szkoły muszą walczyć o każdego ucznia. Starsze i średnie pokolenie pamięta, że warunkiem przyjęcia ucznia do szkoły ponadpodstawowej był pozytywny wynik egzaminu wstępnego. W tej chwili szkoły ,,łapią” dosłownie wszystkich z przysłowiowej ulicy. Jedne podejmują się różnych chwytów marketingowych, a inne codziennie rzetelnie pracują na swoją reputację i żadnej reklamy im nie potrzeba.