To jest szantaż
Wojna mieszkańców Włościborza z władzami gminy trwa. Trzeba jednak przyznać, że zgranie i determinacja rodziców jest godna podziwu. Zgodnie z uchwałą rady miejskiej z 30 czerwca br. Włościbórz, Włościbórek i Teklanowo zostały włączone do obwodu szkoły w Zalesiu. Przypominamy, że do tej pory należały do Wałdowa. Komierowo i Wałdówko natomiast zostały włączone do obwodu szkoły w Wałdowie. Poprzedno, na mocy porozumienia wójta i burmistrza, te wsie należały do obwodu szkoły w Przepałkowie. Okazało się, że treść uchwały na rodziców w ogóle nie podziałała. Nikt z wymienionych wsi nie zapisał swojego dziecka do wskazanej przez radę szkoły. Można powiedzieć, że wszystko pozostało po staremu. Nie ma wątpliwości, że to zbiorowy bunt, ale w słusznej sprawie. Gmina ucieka się jednak do swego rodzaju szantażu. Do dziś (tj. poniedziałku - przyp. autora) nie wiadomo, co będzie z dowozem dzieci do szkół spoza obwodu, czyli np. z Włościborza do Wałdowa.
– Byłam poinformować szkołę w Wałdowie, że zostawiam swoje dziecko i nie chcę przenosić go do Zalesia. Sekretarka podsunęła mi do podpisu oświadczenie, że moje dziecko obowiązek szkolny będzie spełniało uczęszczając do Zespołu Szkół w Wałdowie. Dopiero na końcu zorientowałam się, że na końcu jest jeszcze jedno zdanie. Sekretarka sama zaznaczyła odpowiedź – mówi mieszkanka Włościborza.
Owo ostatnie zdanie brzmi:
„W związku z powyższym mam świadomość, iż mój syn/córka będzie dowożone do szkoły we własnym zakresie”. Jest jeszcze drugi wariant: „Środkiem transportu finansowanym przez gminę Sępólno”. Na dokumencie nie ma żadnej pieczątki, nie wiadomo, kto go przygotował i na jakiej podstawie. W rubryce „podpis przyjmującego” znajduje się podpis sekretarki szkolnej Grażyny Beredy. Kto nakazał zbieranie tego typu bezprawnych oświadczeń?
– Nie mam pojęcia. Na pewno nie ja – mówi Halina Kozłowska. dyrektor Zespołu Szkół w Wałdowie.
Nikt nie chce się przyznać do autorstwa tego świstka. Okazuje się, że Grażyna Bereda jest jednocześnie sekretarką szkoły w Wałdowie i szkoły w Zalesiu. Rodziców jednak najbardziej interesuje to, czy dowóz dzieci do szkoły w Wałdowie będzie nadal realizowany po staremu.
– W tej sprawie były dwa spotkania u burmistrza i jak dotąd nie ma decyzji. Podejrzewam, że dzieci poznają ją najpóźniej w dniu rozpoczęcia roku szkolnego. Jestem przygotowany na wszystkie możliwe warianty. Czekam na dyspozycje od burmistrza – mówi Tomasz Mroziński, prezes Zakładu Transportu i Usług, który zajmuje się dowozem dzieci do szkół na terenie gminy Sępólno.
Ile będzie kosztował dowóz, jeżeli burmistrz nadal będzie szantażować rodziców z Włościborza, Włościbórka czy Teklanowa?
– Mamy coś takiego jak zryczałtowany bilet na cały miesiąc w obie strony, bez względu na trasę, którą dziecko musi pokonać. W tym roku było to 60 złotych, a od 1 września wzrośnie do 66 złotych. To i tak mniej niż bilet miesięczny PKS na najkrótszej trasie – dodaje prezes Mroziński.
– Dlaczego w takim razie za darmo są dowożone dzieci z Sępólna do Wiśniewy? – pytają w tym miejscu mieszkańcy Włościborza.
My do tego ogródka wrzucimy jeszcze jeden kamyczek. Otóż od 1 września do gimnazjum w Wałdowie będzie uczęszczała najmłodsza córka burmistrza Stupałkowskiego. Przecież dla niej obwód znajduje się w Zespole Szkół nr 1.