Koncert z inicjatywy Stowarzyszenia ,,Duże Rożowe Słońce"

,,U studni" na proscenium

Piotr Pankanin, 01 grudzień 2012, 00:34
Średnia: 5.0 (1 głosów)
- Nie chodzi o koncert, chodzi o spotkanie, o bycie razem - powiedział z proscenium Dariusz Czarny na zakończenie przepięknego koncertu ,,U studni” - nowej formacji powstałej po rozstaniu się z Krzysztofem Myszkowskim - liderem Starego Dobrego Małżeństwa.
,,U studni" na proscenium

,,U studni" na scenie sępoleńskiego CKiS. Fot. Piotr Pankanin

,,U studni" na proscenium sępoleńskiego CKiS. Fot. Piotr Pankanin

To niewątpliwie duże wydarzenie artystyczne dla Sępólna i okolic zgromadziło w CKiS sporo miłośników poezji śpiewanej. Piątkowy, niemal dwugodzinny koncert Ryszarda Żarowskiego, Dariusza Czarnego, Wojciecha Czemplika, Andrzeja Stagraczyńskiego, Oli Kiełb-Szawuły, Justyny Wojtkowiak mógł naprawdę zachwycić. Zwłaszcza, że na scenie pojawiał się skromny, lecz nadzwyczaj piękny poeta Adam Ziemianin.

Te parę wierszy
One mi tylko
Przepustką
Do nieba

A jeśli uznasz
Że coś nie tak
Wtedy nie mnie
Lecz wierszom
Moim przebacz

Tylko tyle i aż tyle zawarł Ziemianin w ,,Testamencie poety”, który otulony adekwatną muzyką Dariusza Czarnego i pieszczony przez cały zespół  zabrzmiał w Sępólnie kultowo. Czyż można napisać, zagrać i zaśpiewać coś bardziej wzruszającego?
Koncert wypełniły nowe utwory gromadzone do pierwszej płyty nowego zespołu doświadczonych muzyków. Nie zawiedli się fani popularnych piosenek identyfikowanych z członkami ,,U studni”. Znów w łatwo rozpoznawalnych aranżach pięknie brzmiały skrzypce Czemplika, gitary Czarnego i Żarowskiego, tudzież bas Stagraczyńskiego. Nie było harmonijki, ale był cudowny, ciągle aksamitny głos Oli Kiełb - a to skromnie licząc ze dwie, trzy harmonijki Myszkowskiego z całym dookołaszyjnym oprzyrządowaniem. W klasyków poezji śpiewanej świetnie wpasowała się Justyna Wojtkowiak - flecistka z wielkim zacięciem wokalnym. Kto pozostał? Adam Ziemianin! Młody człowiek po zetknięciu z poezją mistrza powiedział do swojego taty, pędzącego prostą drogą do sześćdziesiątki: - Tę poezję rozumiem. Ech, łza się w oku kręci, Panie Ziemianin.

Więcej o urzekającym koncercie w czwartkowym wydaniu papierowym ,,Wiadomości Krajeńskich”.