,,U studni" na proscenium
,,U studni" na proscenium sępoleńskiego CKiS. Fot. Piotr Pankanin
To niewątpliwie duże wydarzenie artystyczne dla Sępólna i okolic zgromadziło w CKiS sporo miłośników poezji śpiewanej. Piątkowy, niemal dwugodzinny koncert Ryszarda Żarowskiego, Dariusza Czarnego, Wojciecha Czemplika, Andrzeja Stagraczyńskiego, Oli Kiełb-Szawuły, Justyny Wojtkowiak mógł naprawdę zachwycić. Zwłaszcza, że na scenie pojawiał się skromny, lecz nadzwyczaj piękny poeta Adam Ziemianin.
Te parę wierszy
One mi tylko
Przepustką
Do nieba
A jeśli uznasz
Że coś nie tak
Wtedy nie mnie
Lecz wierszom
Moim przebacz
Tylko tyle i aż tyle zawarł Ziemianin w ,,Testamencie poety”, który otulony adekwatną muzyką Dariusza Czarnego i pieszczony przez cały zespół zabrzmiał w Sępólnie kultowo. Czyż można napisać, zagrać i zaśpiewać coś bardziej wzruszającego?
Koncert wypełniły nowe utwory gromadzone do pierwszej płyty nowego zespołu doświadczonych muzyków. Nie zawiedli się fani popularnych piosenek identyfikowanych z członkami ,,U studni”. Znów w łatwo rozpoznawalnych aranżach pięknie brzmiały skrzypce Czemplika, gitary Czarnego i Żarowskiego, tudzież bas Stagraczyńskiego. Nie było harmonijki, ale był cudowny, ciągle aksamitny głos Oli Kiełb - a to skromnie licząc ze dwie, trzy harmonijki Myszkowskiego z całym dookołaszyjnym oprzyrządowaniem. W klasyków poezji śpiewanej świetnie wpasowała się Justyna Wojtkowiak - flecistka z wielkim zacięciem wokalnym. Kto pozostał? Adam Ziemianin! Młody człowiek po zetknięciu z poezją mistrza powiedział do swojego taty, pędzącego prostą drogą do sześćdziesiątki: - Tę poezję rozumiem. Ech, łza się w oku kręci, Panie Ziemianin.
Więcej o urzekającym koncercie w czwartkowym wydaniu papierowym ,,Wiadomości Krajeńskich”.