Urzędnik, który poległ na cmentarzu
Cmentarz w Sośnie jest cmentarzem komunalnym i zarządza nim urząd gminy - po prostu jeden z urzędników ma to w zakresie swoich obowiązków. W ostatnim czasie wójt ogłosił konkurs na wolne stanowisko urzędnicze, stanowisko ds. rozwoju i gospodarki komunalnej. W zakresie obowiązków przypisanych temu stanowisku mieści się m.in. utrzymanie i zarządzanie cmentarzem komunalnym. Do tej pory tymi sprawami zajmował się Artur Zabrocki, ale w dosyć tajemniczych okolicznościach zniknął z urzędu. Okazuje się, że ma to związek właśnie z zarządzaniem cmentarzem. Po prostu urzędnik „sprzedał” to samo miejsce na cmentarzu dwóm różnym osobom. Jedno z miejsc było już od dobrych kilku lat zarezerwowane przez kobietę, która chciała spocząć obok swojego męża. 13 stycznia na tym miejscu pochowano zupełnie inną osobę. Jak wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji ? Do negocjacji z samą zainteresowaną i przy udziale jej rodziny usiadł wójt Leszek Stroiński. Oczywiście ekshumacja absolutnie nie wchodzi tutaj w grę. – Znaleźliśmy inne, kompromisowe rozwiązanie. Ta pani je zaakceptowała. Nie chciałbym mówić o szczegółach, ponieważ jest to bardzo delikatna sprawa, proszę mnie zrozumieć – mówi wójt Stroiński. Pytamy, czy konkurs i odejście z pracy Artura Zabrockiego ma związek z tą sprawą. – Między innymi. Otrzymał propozycję nie do odrzucenia – dodaje wójt Sośna.