Ustawodawca segreguje ludzi
W gminie Sępólno od kwietnia obowiązuje nowa stawka opłaty za śmieci. Mieszkańcy płacą 22 zł miesięcznie. Jeżeli posiadają kompostownik, mogą skorzystać z ulgi wynoszącej 2 zł. Pan Andrzej na początku marca złożył deklarację śmieciową. Oświadczył w niej, że posiada kompostownik, na który trafiają odpady biodegradowalne. Był przekonany, że przysługuje mu ulga.
– Na początku kwietnia zapłaciłem za śmieci za 4-osobową rodzinę 80 zł. Po kilku dniach otrzymałem informację, że muszę dopłacić jeszcze 8 zł, ponieważ ulga za kompostownik mi nie przysługuje. Zapłaciłem, ale zażądałem wyjaśnień – mówi nasz Czytelnik.
Okazało się, że nasz rozmówca jako mieszkaniec budynku wielorodzinnego (blok popegeerowski) pomimo tego, że kompostuje odpady, nie może liczyć na zniżkę. „W związku ze złożoną nową deklaracją uwzględniającą ulgę za kompostowanie bioodpadów uprzejmie informuję, że zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej w Sępólnie w sprawie wyboru metody ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustalania wysokości stawki opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi zwalnia się z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostującymi bioodpady, stanowiące odpady komunalne w kompostowniku przydomowym. Przedmiotowa uchwała została podjęta zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która mówi, że rada gminy w drodze uchwały zwalnia z części opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi kompostującymi odpady w kompostowniku przydomowym. Biorąc pod uwagę cytowane wyżej przepisy oraz to, że zamieszkuje pan w budynku wielorodzinnym przedmiotowa ulga panu nie przysługuje” - czytamy w wyjaśnieniu burmistrza.
– Nie chodzi mi o te dwa złote. Chodzi o dyskryminowanie ludzi. Gorzej traktowani są wszyscy mieszkańcy osiedli popegeerowskich, których jest mnóstwo. Wielu z nas z należytą starannością kompostuje odpady. Dbamy o otoczenie naszych mieszkań. Proszę zobaczyć jak u nas wygląda – mówi mieszkanka osiedla w Kawlach. Przekonaliśmy się, że mieszkańcy sumiennie kompostują odpady komunalne i dbają o tereny przydomowe. Pomimo wzorowej postawy, nie mogą liczyć na ulgę. Już kilka miesięcy temu ten poważny problem publicznie podniósł radny Bogdan Januszewski z Małej Cerkwicy, który oświadczył, że nowa ustawa segreguje ludzi na lepszych i gorszych. Wyraz swojemu niezadowoleniu dał w głosowaniu nad ceną śmieci.
Niestety, samorządy lokalne mają związane ręce. W tym przypadku za błędy i nierówne traktowanie odpowiada ustawodawca. Ustawa zawiera konkretne paragrafy wymuszające na samorządach dzielenie ludzi na lepszych i gorszych.
– To nie jest segregacja śmieci, tylko ludzi – mówił kilka miesięcy temu radny Bogdan Januszewski. Nie sposób odmówić mu racji.