Victoria na czele
WKS Wałdowo - Fuks II Wielowicz 3:1 (1:0)
Zbliżone poziomem gry zespoły z dolnych rejonów tabeli stworzyły ciekawe i miłe dla oka widowisko. Gospodarze umiejętnie kierowani przez Łukasza Pukownika, strzelca dwóch bramek byli minimalnie lepsi, ale ich postępy są zadziwiające. Trzecią bramkę dla WKS strzelił Tomek Szcześniewski. Po przeciwnej stronie najwięcej zamieszania w obronie miejscowych czynił Sławek Szyling, który zaliczył jedno trafienie, ale mogło być ich więcej.
Time Lubcza - LZS Piaseczno 2:7 (0:5)
Gra na równej i ciągle zielonej murawie stadionu w Lubczy sprzyjała gościom,którzy w takich warunkach mogli pokazać swoje techniczne umiejętności. Pięć bramek straconych w pierwszej połowie mogło odebrać Time ochotę do gry, ale na szczęście tak się nie stało. Druga połowa zakończyła się wynikiem 2:2. Bramki dla Piaseczna: Kamil Jeliński 3, Bartosz Burkiewicz 2, Wojciech Fertykowski, Kamil Zapalski. Dla Time Maciej Bednarski z karnego i Andrzej Wilczyński.
Fireman Zabartowo/Pęperzyn - FC Odrodzeni Mała Cerkwica 3:1 (1:0)
Bramki dla Firemana: Michał Nowicki 2 i Dawid Gierczyński. Dla Odrodzonych Damian Kiedrowicz.
Sosenka Sośno – Orzeł Dąbrowa 5:6 (2:2)
W tym meczu było wszystko grad goli, wiele spięć pod obiema bramkami, samobóje i emocje do ostatniego gwizdka sędziego. Niewiele brakowało, żeby Orzeł stracił kilkubramkową przewagę. Bohaterem spotkania był Kamil Gbur, strzelec 3 goli dla gości. Największym pechowcem był Stasiu Stryszyk, który dwukrotnie skierował piłkę do własnej bramki.
Victoria Orzełek – HZ Zamarte 2:1 (0:1)
W meczu na szczycie mogącym decydować o mistrzostwie Victoria minimalnie pokonało gości z Zamartego. O wyniku decydowały detale, skuteczność i odrobina szczęścia. Goście objęli prowadzenie po strzale Błażeja Odyji. W drugiej odsłonie Orzełek przyspieszył. Upragnione 3 punkty to zasługa Krzysztofa Myszkowskiego, strzelca obu bramek dla gospodarzy. Drużyna z Zamartego zgubiła 5 punktów w 2 ostatnich spotkaniach. To może być decydujące dla układu tabeli.