Powiat

W powiecie po staremu

Robert Lida, 16 maj 2024, 10:10
Średnia: 0.0 (0 głosów)
W poniedziałek odbyła się inauguracyjna sesja Rady Powiatu Sępoleńskiego VII kadencji. Zgodnie z naszymi przewidywaniami liczby dnia to 8 i 7. Takim stosunkiem głosów kończyły się wszystkie głosowania. To oznacza, że przewodniczącym rady po raz kolejny został Marek Chart, starostą Jarosław Tadych, a wicestarostą Andrzej Marach.
W powiecie po staremu

Bojowa narada w obozie starosty Tadycha

W powiecie po staremu

Przewodniczący i wiceprzewodnicząca rady powiatu

To było pierwsze posiedzenie rady powiatu w okrojonym, 15-osobowym składzie. Do tej pory rada liczyła 17 radnych, ale w związku z postępującym wyludnianiem się powiatu sępoleńskiego (liczba mieszkańców poniżej 40 tysięcy) komisarz wyborczy musiał zmniejszyć liczbę radnych. Może to i dobrze? W ten sposób utrzymanie rady będzie tańsze, chyba że nowa rada zdecyduje o podwyższeniu swoich uposażeń.
Sesję otworzyła i do czasu wyboru przewodniczącego poprowadziła ją radna seniorka Danuta Zalewska. 
 Zanim radni stali się radnymi, czyli złożyli ślubowanie, z rąk zastępcy powiatowej komisji wyborczej Tomasza Bondarczyka otrzymali zaświadczenia o wyborze na radnego. 
„Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec narodu polskiego, strzec suwerenności i interesów państwa polskiego, czynić wszystko dla pomyślności ojczyzny, wspólnoty samorządowej powiatu i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczyspospolitej Polskiej”- tak brzmi rota ślubowania, które złożył każdy z radnych. 
Zgodnie z prawem z tą chwilą radni objęli swoje mandaty. Później nowi, a w znakomitej większości „starzy” radni przystąpili do wyboru statutowych organów powiatu sępoleńskiego i Rady Powiatu Sępólnie. Na przewodniczącego rady zgłoszono dwie kandydatury. Jarosław Tadych zgłosił Marka Charta, a Tomasz Fifielski zgłosił Andrzeja Chatłasa. Z góry wiadomo było, że wynik tego głosowania będzie się powielał we wszystkich następnych i da odpowiedź na to pytanie, czy staroście Tadychowi udało się utrzymać wątłą koalicję, która go poprze. Oczywiście wszystkie oczy były skierowane na siedzących obok siebie Jarosława Derę i Aleksandra Atamańskiego. Próby „odwrócenia” tego ostatniego trwały do ostatniej chwili. Opozycyjna koalicja Trzeciej Drogi, PiS-u oraz ugrupowania Nasz Powiat – Nasze Gminy zaproponowała mu funkcję przewodniczącego rady. W tej sytuacji kandydatką na starostę byłaby Iwona Sikorska. Szybko okazało się, że ten scenariusz jest nierealny. Na Marka Charta swoje głosy oddało 8 radnych, a na Andrzeja Chatłasa 7. W tej ósemce znaleźli się: Jarosław Tadych, Andrzej Marach, Leszek Marach, Paulina Wenda, Radosław Burdon, Marek Chart, Jarosław Dera i Aleksander Atamański, czyli tak zwana koalicja 29 kwietnia. 
W dalszej części porządku obrad wybierano wiceprzewodniczących rady. Zanim to jednak nastąpiło, przeżyliśmy swego rodzaju deja vu. Tak jak pięć lat temu radny Chatłas zaproponował, aby w formie uchwały radni zdecydowali o tym, ilu rada ma mieć wiceprzewodniczących i z ilu osób ma się składać zarząd powiatu. – Ani ustawa o samorządzie, ani statut powiatu nie określają tej liczby. W statucie mamy zapis, który mówi, że przewodniczący ma jednego lub dwóch zastępców, a zarząd liczy od jednej do trzech osób. Proponuję, aby przed wyborem określić te liczby – mówił radny Chatłas. 
W tym miejscu, tak jak 5 lat temu, głos zabrał radca prawny starostwa. 
– Moim zdaniem ta sprawa powinna zostać uregulowana statutem. Podejmowanie teraz uchwały określającej liczbę wiceprzewodniczących oraz członków zarządu uważam za zbędne, a nawet za niedopuszczalne – mówił mecenas Grzegorz Szlezer. 
Na wiceprzewodniczącą rady radny Jarosław Dera zgłosił kandydaturę Pauliny Wendy. Wynik głosowania był identyczny jak w przypadku wyboru przewodniczącego. Kolejnych kandydatur do tak zwanego prezydium rady (formalnie taki organ nie istnieje) nie zgłoszono. Co prawda Jarosław Tadych zgłosił kandydaturę Danuty Zalewskiej, ale ta nie wyraziła zgody na kandydowanie. To był jasny sygnał, że 7 radnych, którzy stoją w opozycji do starosty Tadycha i tak zwanej grupy trzymającej władzę, nie będzie już zgłaszało swoich kandydatów w kolejnych głosowaniach. W ten sposób Marek Chart będzie miał jednego zastępcę, Paulinę Wendę. 
Reszta sesji przebiegała już pod dyktando 8 radnych. Jak Jarosław Tadych na przewodniczącego rady zaproponował Marka Charta, tak Marek Chart w drodze rewanżu na starostę zaproponował Jarosława Tadycha. 
– Mam dług do spłacenia wobec mieszkańców, którzy wspierali mnie w trudnych dla mnie chwilach – mówił w trakcie swojej autoprezentacji Jarosław Tadych.
Wynik głosowania to 8 do 7 i w ten sposób zarządem powiatu przez kolejne 5 lat będzie kierował Jarosław Tadych. Jeśli chodzi o jego zastępcę, to również nie będzie zmian. Jedynym kandydatem na wicestarostę był Andrzej Marach. 
– Czy jest to kandydat na całą kadencję czy na jej część? – zapytał słusznie radny Tomasz Fifielski. Andrzej Marach, rocznik 1960, w przyszłym roku nabędzie prawa emerytalne. Czy faktycznie ma tylko dotrwać do emerytury i zwolnić komuś miejsce? Mówi się, że tym kimś jest Jarosław Dera. Ciekawe, czy pan Jarosław ma to na piśmie? Wszyscy pamiętamy, jak w podobnych okolicznościach Andrzej Marach ograł Tomasza Fifielskiego. Wówczas umowę o zmianie wicestarosty w połowie kadencji zawarto ustnie. Skład zarządu powiatu uzupełnią radni, którzy „zdradzili” swoje ugrupowania, czyli Aleksander Atamański i Jarosław Dera. To nikogo nie powinno dziwić. Coś starosta musiał im w zamian zaproponować. Tomasz Fifielski odpowiedzi na postawione pytanie nie otrzymał.
– To nie jest tajemnica, że wicestarosta jest w wieku emerytalnym – powiedział Jarosław Tadych, uznając, że jest to wyczerpująca odpowiedź na zadane pytanie. Również sam Andrzej Marach nie odniósł się do tej kwestii.
Na szczęście uszanowano niepisany, ale dobry obyczaj polegający na tym, że przewodnictwo komisji rewizyjnej oddaje się opozycji. Przewodniczącą komisji została radna Iwona Sikorska, a jej członkami: Paweł Toczko, Tomasz Fifielski, Radosław Burdon oraz Leszek Marach. 
Poniedziałkowa sesja składała się głównie z przerw, ale wynikało to z ustawowego obowiązku przeprowadzania tajnych głosowań. Kilka kadencji temu wprowadzono w radzie powiatu zasadę, która mówiła, że przewodniczącymi rady w kolejnych kadencjach będą przedstawiciele kolejnych gmin tworzących powiat sępoleński. Tak było do czasu. Swojego przewodniczącego miały gminy Sępólno, Więcbork i Sośno. Niestety, krzesło przewodniczącego na kolejne lata zajął radny z gminy Sępólno. W nowej kadencji Kamień mógł mieć przewodniczącego i starostę w pakiecie. Bardzo wiele osób śledzących lokalną politykę, ale nie tylko, zachodzi w głowę, co kierowało Aleksandrem Atamańskim, że przystąpił do drużyny spod znaku Koalicji Obywatelskiej. Dlaczego jako człowiek PiS głosował przeciwko swojemu koledze Andrzejowi Chatłasowi? Może kiedyś publicznie odpowie na te pytania. Pod prąd poszedł również Jarosław Dera reprezentujący środowisko PSL. Jeśli faktycznie chodzi o stołek wicestarosty, to w oczach wielu osób starci naprawdę bardzo wiele. Tak czy inaczej cienka linia podziału w radzie powiatu przynajmniej na najbliższy czas wróży nam, dziennikarzom, wiele atrakcji. – Będziemy twardą, ale konstruktywną opozycją – zapowiada radna Danuta Zalewska.