Gmina Sośno
W Wielowiczu już po wykopkach
Na polu w Wielowiczu pojawiła się grupa dziwnie ubranych, uzbrojonych w haczki, druciane i wiklinowe kosze mieszkańców, którzy wykopywali ziemniaki. Co prawda było to w niedzielę, ale po kościele.
Jak zwykle to była spontaniczna akcja. Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Wielowiczu wpadły na pomysł, aby zrekonstruować dawne wykopki. Ponieważ w Wielowiczu droga od pomysłu do realizacji zwykle jest bardzo prosta, odzew mieszkańców był bardzo duży. Zresztą kilka lat temu na tej samej zasadzie urządzono tutaj żniwa. Uczestnicy tego wydarzenia przebrali się w stroje, które nosili nasi przodkowie, powyciągali z szop i stodół haczki do kopania ziemniaków i ruszyli w pole, którego użyczyli państwo Irena i Piotr Reslerowie. Na wykopki przyszły całe rodziny. Starsi mogli sobie przypomnieć, jak to było za ich dzieciństwa i młodości, a młodsi zobaczyć, jak kopie się ziemniaki bez użycia nowoczesnych maszyn. Ziemniaki, kartofle lub jak kto woli pyry lądowały na konnym wozie ciągniętym przez „ciapka” należącego do państwa Małków oraz przyczepce zabytkowego dwukołowego traktorka marki „Dzik”. Po skończonej pracy uczestnicy tej wyjątkowej inscenizacji urządzili sobie ziemniaczaną biesiadę. Były ziemniaki pieczone w ognisku, parowane z masłem i czosnkiem oraz zapiekane w śmietanie. Tak mieszkańcom Wielowicza w miłym towarzystwie, w sympatycznej atmosferze minęła niedziela. Bez telewizora, bez komputera i bez smartfona. Takie rzeczy tylko w Wielowiczu. Jak znamy miejscowe panie, to w ich głowach już rodzą się kolejne pomysły. Dodamy, że do niedzielnych wykopków przyłączyli się również mieszkańcy Szynwałdu.