Powiat
Wirus na imprezie
Jednym z głównych ognisk koronawirusa w powiecie sępoleńskim była impreza urodzinowa zorganizowana nad jeziorem Mochel w Kamieniu. To tam wirusem zaraził się policjant z komendy powiatowej oraz kilka innych osób. Nasi Czytelnicy są zaniepokojeni, ponieważ codziennie widują uczestników tego spotkania, którzy mieli kontakt z zakażonymi osobami.
W Internecie krąży filmik z imprezy urodzinowej zorganizowanej nad Mochlem. Widać tam mnóstwo bawiących się osób. O jakimkolwiek reżimie sanitarnym nie ma mowy, ponieważ tancerze szaleją na parkiecie w zwartych grupach. Nie ma masek. Jest za to mnóstwo uścisków i wymian uprzejmości. Idealne miejsce do rozprzestrzeniania się wirusa. Kompletny brak wyobraźni. Jak się później okazało, rodzinna impreza była największym jak dotąd źródłem zakażenia w powiecie sępoleńskim, które sparaliżowało pracę komendy policji. Nasi Czytelnicy, którzy widzieli film, są zaniepokojeni.
– Organizowanie tego typu imprezy w czasach pandemii to kompletna głupota. Osoby, które bawią się na tym filmie, są widywane na ulicach i swoich miejscach pracy. Jak to możliwe? Przecież to są potencjalni nosiciele wirusa – mówi nasz Czytelnik.
Postanowiliśmy zapytać o to wicestarostę Andrzeja Maracha. – Według informacji, jakie posiada sanepid, na tej imprezie bawiło się 28 osób. Wszyscy zostali przebadani. Oczywiście osoby, które miały wynik negatywny, mogą swobodnie poruszać się po mieście. W wyniku tego zdarzenia ponad 100 osób trafiło na kwarantannę – informuje Andrzej Marach.
Problem w tym, że u urodzinowych gości wirusa wykryto kilka dni później. W tym czasie mogli przenosić zarazki na inne osoby. Nie ma możliwości, aby dotrzeć do wszystkich, którzy mieli kontakt z uczestnikami imprezy. W ostatnich dniach liczba osób zakażonych koronawirusem na terenie powiatu gwałtownie rośnie. Przestaliśmy uważać i przestrzegać określonych zasad sanitarnych. Efekt jest, jaki jest.