Powiat
Wszyscy ratownicy złożyli wypowiedzenia
Sto procent ratowników medycznych, pielęgniarek i pielęgniarzy Zespołów Ratownictwa Medycznego z Więcborka, Sępólna i Kamienia złożyło wypowiedzenia umów cywilnoprawnych na świadczenie swoich usług. Wszyscy żądają podwyżek, których zarząd szpitalnej spółki im nie zaoferował. Prezes Maria Kiełbasińska zaproponowała im dwa złote podwyżki za godzinę
Ogólnopolski protest środowisk medycznych dotarł również do szpitala powiatowego w Więcborku. Chodzi oczywiście o podwyżkę wynagrodzeń. Rozmowy załóg Zespołów Ratownictwa Medycznego stacjonujących na terenie powiatu sepoleńskiego nie przyniosły porozumienia. W ubiegłym tygodniu dotarło do nas pismo ratowników medycznych, pielęgniarek i pielęgniarzy tych zespołów informujące prezes spółki Novum - Med Marię Kiełbasińską o zamiarze złożenia wypowiedzeń umów cywilnoprawnych na świadczenie usług. Takie wypowiedzenia złożyli w dniu 30 września. Należy podkreślić, że nie dotyczy to lekarzy, którzy też pracują w ZRM. Wypowiedzenia złożyli wszyscy ratownicy, pielęgniarki i pielęgniarze, czyli łącznie 25 osób. Nie oznacza to, że mieszkańcy powiatu sępoleńskiego są w tej chwili pozbawieni opieki medycznej w nagłych przypadkach. Termin wypowiedzeń ratowników to dwa miesiące, a umów pielęgniarek i pielęgniarzy miesiąc. Czas płynie jednak nieubłaganie.
– W tej chwili pani prezes jest na zwolnieniu lekarskim. Aktualnie nasi ratowniocy zarabiają 37-38 złotych na godzinę. Pani prezes zaproponowała im 2 złote podwyżki na godzinę, ale ta propozycja została odrzucona. Na więcej szpitala w tej chwili nie stać. Jest obietnica ministra o zwiększeniu stawki za tak zwaną dobokaretkę, którą płaci Narodowy Fundusz Zdrowia. Tych pieniędzy na razie nie ma i nikt nie wie kiedy będą. Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą i jeśli będą te środki, to natychmiast trafią do załóg karetek. Pan wojewoda ma być u nas w środę i być może wtedy dowiemy się czegoś więcej – mówi starosta Jarosław Tadych.