Wypadła ze szkolnego autobusu
I znowu cała Polska śmieje się z Sępólna. W grudniu furorę robiły zamontowane do góry nogami świetlne bombki zamontowane na ulicznych latarniach. Teraz wszystkie media publikują krótki filmik przedstawiający zdarzenie, które miało miejsce w poniedziałek o godzinie 8.00 na Nowym Rynku. Na obrazie z samochodowej kamery widać, jak szkolny autobus we flagowych barwach Zakładu Transportu i Usług rozpoczął manewr zawracania. Umożliwił mu to kolega z tej samej firmy, kierujący busem. Nagle otwierają się drzwi autobusu i wprost na jezdnię wypada z nich kobieta w odblaskowej kamizelce, czyli autobusowa opiekunka dzieci dowożonych do szkół. Przy pomocy kierowcy kobieta wstaje i wraca do autobusu. Do pojazdu wsiadło jeszcze kilka innych osób, po czym pojazd odjeżdża z miejsca zdarzenia.
Pełnomocnik Zakładu Transportu i Usług tłumaczy, że opiekunka po prostu nie domknęła drzwi i została przebadana przez lekarza, a w autobusie nie było dzieci. Według naszej wiedzy za „ładunek” w każdym pojeździe odpowiada kierowca. Ten filmik jest śmieszny, ale jednocześnie straszny. Kobieta mogła znaleźć się pod kołami autobusu lub innego pojazdu. Sam upadek też mógł zakończyć się dla niej tragicznie. Czynności w tej sprawie podjęła policja.
– Oficjalne zgłoszenie w tej sprawie do nas nie wpłynęło, ale na podstawie materiału dostępnego w sieci podjęte zostały czynności dotyczące wykroczenia w ruchu drogowym – mówi podkom. Krzysztof Milachowski z Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie.