Wyrywanie pieniędzy od gminy
– To jest taka niepisana zasada, a raczej dobry obyczaj, że gmina, na terenie której powstaje praktycznie nowa droga, dokłada do tej inwestycji. Do tej pory tak zawsze było. Dzięki temu można zrobić więcej. Wyłamywanie się z tej zasady jest po prostu nie w porządku – mówi Edward Węglewski, członek zarządu powiatu.
– Do tej pory wszyscy dokładali i byli zadowoleni. Dokumenty w urzędzie marszałkowskim czekają na podpis. Jeśli gmina Sępólno nie dołoży do tej inwestycji, to będę przeciwny jej realizacji. Są inne drogi wymagające remontu – dodaje jego kolega z zarządu, Tomasz Fifielski.
To już prawdziwa kampania przeciwko gminie Sępólno, na terenie której mają powstać ponad 2 kilometry nowej drogi. Zyska też Wiśniewka, która przy okazji zostanie kompleksowo odwodniona.
– Dwukrotnie wystąpiłem z pismem do burmistrza Sępólna z informacją o tej inwestycji. Poprosiłem o dopłatę w wysokości 350 tysięcy złotych. Sugerowałem, aby burmistrz określił się do końca marca. Gmina przyjęła to do wiadomości. Radni mają się tym zająć we wrześniu, kiedy będą przystępować do konstruowania przyszłorocznego budżetu. Nam jednak nie o to chodzi. Stanęło na tym, że wraz z dyrektorem zarządu drogowego wezmę udział w najbliższych komisjach rady miejskiej i spróbujemy przekonać radnych – mówi starosta Tomasz Cyganek.
Powiatowi w tej chwili nie chodzi o żywą gotówkę. Wiadomo, że rok budżetowy jest w trakcie i gmina na pewno nie ma takich wolnych środków. Chodzi jednak o zapewnienie, dobrą wolę, która pozwoli zapisać te 350 tysięcy zł w wieloletniej prognozie finansowej powiatu po stronie dochodów. Kiedy gmina Sępólno oczekiwała dopłaty powiatu do remontu ulicy Młyńskiej i Baczyńskiego, to rada powiatu zmieniła porządek obrad, aby jak najszybciej podjąć stosowną uchwałę, która jeszcze tego samego dnia trafiła do Bydgoszczy.
Stanowisko radnych powiatowych z gminy Więcbork, Kamień i Sośno jest jednoznaczne. Ci z gminy Sępólno milczą. Jakoś dziwnie sępoleńscy samorządowcy, z burmistrzem Stupałkowskim na czele, dostają wysypki na samo słowo „powiat”. Kto myślał, że po tym, jak starostą został Tomasz Cyganek współpraca gminy z powiatem będzie wzorowa, ten się pomylił. Skarbnik powiatu, Anna Hajduk-Kowalczyk, używa określenia „szorstka miłość” w odniesieniu do swoich relacji z jednym z radnych. To określenie pasuje również do relacji gminy Sępólno z powiatem.
Partnerstwo gmin i powiatu przy budowie dróg powiatowych do tej pory funkcjonowało bardzo dobrze. Zawsze opór stawiała gmina Sępólno.
Do remontu ulicy Wojska Polskiego, który kosztował ponad 1.500.000 złotych, gmina dołożyła po wielkich bojach 70.000 zł. Do pięciu kilometrów nowiutkiej drogi Piaseczno-Lutówko gmina Sępólno nie dołożyła ani złotówki. Gmina Sośno do ,,swojego” ronda dołożyła 400.000 zł. Gmina Więcbork do budowy drogi Sypniewo-Borzyszkowo dołożyła 55.000 zł, czyli jedną trzecią wartości wykonanych prac. Z kolei do ronda w Więcborku gmina dołożyła dokładnie 1.076.471 zł. Do właśnie rozpoczynanej budowy drogi Duża Cerkwica-Obkas gmina Kamień dołożyła bez mrugnięcia okiem 300.000 zł.
Trudno się dziwić, że część radnych powiatowych, analizując te liczby, po prostu nie wytrzymuje. Chcemy też przypomnieć, że wszystkie gminy powiatu „zrzuciły się” na wykup budynku dla urzędu skarbowego. Korzyści z istnienia instytucji czerpie tylko budżet Sępólna. Kiedy mieszkaniec Więcborka wnosi opłatę skarbową, jej część wędruje do kasy stolicy powiatu.