Gmina Sępólno
Wzrost podatków o 11,8% i żadnych nowych inwestycji
Według wstępnych założeń do budżetu na 2023 rok podatki i opłaty lokalne w gminie Sępólno wzrosną o 11,8 procent. – To jest pierwszy budżet w mojej karierze, który tworzymy na podstawie nieaktualnych danych – mówi burmistrz Waldemar Stupałkowski.
Dla starosty, burmistrzów i wójta październik to gorący okres, w którym przygotowją projekty budżetów swoich samorządów na przyszły rok. Następnie muszą je przesłać do zaopiniowania przez regionalną izbę obrachunkową i przedstawić właściwym radom do uchwalenia.
Główne zarysy budżetu, jego szkielet, są konstruowane w oparciu o wskaźniki przesłane przez ministra finansów. Są one zbieżne ze wskaźnikami przyjętymi do budżetu państwa. Niestety, już na starcie widać, że te wskaźniki wzięto po prostu z sufitu i nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością. Na przykład wzrost inflacji przyjęto na poziomie 7,8 procent. Tymczasem wszyscy wiemy, że inflacja w każdym miesiącu ma wymiar dwucyfrowy - prawie 20-procentowy. Wzrost dochodów jednostek samorządu terytorialnego ma wynieść 16,1 proc. Maksymalne stawki podatków i opłat lokalnych, które mogą zastosować gminy, minister podniósł o 11,8 procent i taki wzrost proponuje burmistrz Sępólna.
– Rewaloryzacja podatków i opłat lokalnych o ten wskaźnik da budżetowi gminy dodatkowe dochody w kwocie 750 - 770 tysięcy złotych – mówiła skarbnik gminy Anna Buchwald podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia komisji budżetowej.
– Proszę obniżyć stawki podatku od nieruchomości dla przedsiębiorców. Oni i tak już ledwie dają radę. Droższy prąd, gaz, podwyżka najniższego wynagrodzenia i do tego dołożymy im jeszcze lokalne podatki. Efekt jest taki, że firmy upadają lub kończą działalność – apelował przewodniczący komisji Janusz Tomas, który wie, o czym mówi, ponieważ sam prowadzi działalność gospodarczą.
W trakcie obrad komisji nie głosowano jeszcze konkretnych stawek podatkowych. Radni zostali tylko zapoznani ze wstępnymi założeniami przyjętymi do przyszłorocznego budżetu. O ich wysokości i tak zdecydują radni w odrębnych głosowaniach.
Członkowie komisji zostali również zapoznani z wnioskami do budżetu, które wpłynęły do burmistrza. W sumie jest ich 66, ale niektóre się powielają. Wnioski te złożyli sołtysi, przewodniczący zarządów osiedli, stowarzyszenia, wspólnoty mieszkaniowe, radni czy osoby fizyczne. Spora część tych wniosków w obecnej sytuacji nie ma najmniejszych szans na wpisanie do budżetu. Część jest po prostu absurdalna.
– Co ja mam powiedzieć? Nowych zadań w budżecie praktycznie nie będzie. Chyba że zdarzy się jakiś wyjątek. Boimy się, że nie wystarczy środków na bieżącą działalność gminy i jej jednostek. Żadnych nowych zadań – mówił dobitnie burmistrz Stupałkowski.
Tutaj należy się krótkie wyjaśnienie. Określenie ,,nowe zadania” nie dotyczy tych zadań, na które gmina otrzymała już promesy, między innymi z programu Polski Ład, oraz zadań wieloletnich, które są w trakcie realizacji.
Drożej za żłobek
Podczas obrad wspomnianej komisji budżetu radni opiniowali również projekt uchwały w sprawie wysokości opłaty za pobyt dziecka w żłobku i klubie dziecięcym. Chodzi o odpłatność za wyżywienie. Aktualnie wynosi ona 8,50 zł za dzień pobytu.
– Proponujemy stawkę 10 złotych. Staramy się tymi pieniędzmi oszczędnie gospodarować. Niestety, produkty spożywcze drożeją w zastraszającym tempie. Ta stawka jest taka, jak obecnie mają przedszkola. Nie chcemy jej podwyższać ponad stan, ale nie wiem, co będzie dalej. Być może znowu się spotkamy za trzy miesiące w tej samej sprawie? – pytała retorycznie Danuta Daszkiewicz, dyrektor Centrum Małego Dziecka w Sępólnie.
Niestety, to nie koniec złych wiadomości dla rodziców, których dzieci uczęszczają do żłobka lub klubu dziecięcego. Od stycznia wzrośnie tak zwane czesne za pobyt dziecka w placówce. Stanie się tak, ponieważ czesne jest powiązane z najniższym wynagrodzeniem, a to właśnie wzrośnie. Dokładnie jest to 13 procent tego wynagrodzenia.