Zabił psy i wyrzucił na śmietnik
Przed tygodniem około godziny 16.30 dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie otrzymał zgłoszenie, że w pojemniku na szkło przy największym sklepie w Sypniewie znaleziono torbę, w której znajdowały się martwe psy. – Jeszcze w ten sam dzień zatrzymaliśmy sprawcę. Osobą odpowiedzialną za uśmiercenie szczeniaków jest 64-letni mieszkaniec Sypniewa. W chwili zatrzymania był w stanie nietrzeźwości. Po wytrzeźwieniu przyznał się do stawianych mu zarzutów. Stwierdził, że dobrowolnie podda się karze - relacjonuje przebieg zatrzymania Małgorzata Warsińska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie. – Martwymi zwierzętami zajęła się firma Hetman, z którą mamy podpisaną stosowną umowę. To, co się wydarzyło, nie powinno mieć miejsca – mówi Tomasz Fifielski, kierownik Referatu Rolnictwa, Leśnictwa i Dróg w Urzędzie Miejskim w Więcborku.
Z naszych ustaleń wynika, że w torbie przy pojemniku na szkło znajdowało się 8 szczeniaków.
– Zatrzymany przyznał się do uduszenia 5 psów. Stwierdził, że pozostałe zginęły wcześniej podczas szczenienia się – dodaje Warsiński.
Zabijanie kilkudniowych szczeniaków to powszechny proceder, zwłaszcza na terenach wiejskich. Właściciele mordowanych psów zazwyczaj zakopują je na własnych posesjach i sprawa nigdy nie wychodzi na jaw. Co skłoniło mieszkańca Sypniewa do wyrzucenia martwych psów na śmietnik w tak ruchliwym miejscu? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Gdy właściciel czworonoga jest zmuszony do pozbycia się szczeniaka, może to zrobić w bardziej cywilizowany sposób. Może go oddać w dobre ręce lub ostatecznie uśpić zwierzę. Zatrzymany mógł poprosić o fachową poradę sąsiadów - powszechnie znanych weterynarzy. Za bestialskie zabicie szczeniaków mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.