Zaczynałem w szkolnym radiowęźle
W Centrum Kultury i Sztuki zainaugurowała swoją działalność Sępoleńska Akademia Sukcesu.
W ramach akademii stolicę powiatu odwiedzą znane postacie ze świata mediów i biznesu. Odbiorcami spotkań będą maturzyści z sępoleńskich szkół ponadgimnazjalnych. Pierwszym gościem akademii był Tomasz Sekielski, znany dziennikarz radiowy i telewizyjny. Sekielski pochodzi z Bydgoszczy, gdzie rozpoczęła się jego przygoda z dziennikarstwem w Radiu Vox. Potem pracował w Radiu Wawa i Radiu dla Ciebie. Popularność zdobył, pracując w ,,Faktach” w TVN. – Moja przygoda z dziennikarstwem rozpoczęła się w szkolnym radiowęźle. Dyrektor pozwolił, abym wraz z kolegą reaktywował radiowęzeł. W przerwach puszczaliśmy muzykę i staraliśmy się być bardzo zabawni. Zauważyliśmy, że to działa na dziewczyny. Tym bardziej nam się to podobało. To był pierwszy moment, kiedy poczułem coś, co można nazwać magią radia. To była namiastka radia. Pomyślałem wtedy, że chciałbym spróbować czegoś więcej. To były czasy, kiedy powstawały prywatne rozgłośnie. Potrzebowano ludzi, dlatego zgłosiłem się do jednej z nich. Zacząłem pracę i bardzo mnie to wciągnęło. Jeden z moich pierwszych materiałów był o zakładzie obciągania guzików. Później relacjonowałem katastrofę. Na jednej z bydgoskich ulic pękła rura, zalało całą okolicę i nie można było przejechać. Zacząłem od bycia reporterem miejskim i przeszedłem wszystkie szczeble dziennikarskiej kariery. Uważam, że to bardzo dobra szkoła. Wtedy człowiek uczy się robić ciekawe materiały z niczego. To jest bardzo ważne, żeby opowiedzieć ciekawie o rzeczach, które z pozoru wydają się nieciekawe – powiedział o początkach swojej kariery zawodowej Tomasz Sekielski. Na pytanie, z czym musi się zmierzyć początkujący dziennikarz, gość odpowiedział – Z tym, że się nie bywa w domu za często. Trzeba być dyspozycyjnym 24 godziny na dobę. Pamiętam, kiedy poznałem swoją żonę, zostałem przez nią zaproszony na kolację. Kiedy zaczęło być miło, otrzymałem telefon od wydawcy ,,Faktów” z informacją, że do Kwaśniewskiego idzie Buzek, który został wezwany w jakiejś nieoczekiwanej sprawie. No i kolacji nie było. Na szczęście moja przyszła żona była wyrozumiała pod tym względem. Często się tak zdarzało, że moje prywatne plany życiowe przegrywały ze sprawami zawodowymi. Nie da się zaplanować tego, co się dzieje, zwłaszcza w świecie polityki. Jeżeli ktoś godzi się zostać dziennikarzem, to godzi się na to, że jego życie jest podporządkowane rytmowi pracy. Są również jasne strony tego zawodu. Człowiek poznaje ciekawych ludzi i bywa w miejscach, gdzie niewiele osób ma okazję być. Jestem szczęśliwym człowiekiem, ponieważ robię to, co kocham i jeszcze mi za to płacą – powiedział podczas spotkania z maturzystami.
Tomasz Sekielski zachęcał wszystkich do próbowania swoich sił w tworzeniu materiałów reporterskich. W dobie wszechobecnego internetu osoby zainteresowane tą formą aktywności intelektualnej mają ułatwione zadanie. – Podczas licznych spotkań z młodzieżą bardzo często zadaje mi się pytanie: ,,Proszę pana, jak się wkręcić do TVN?” Najprostszym sposobem jest oczywiście zgłoszenie się na praktyki – mówił dziennikarz.
Spotkanie z Tomaszem Sekielskim rozpoczęło się dość zaskakująco. Na samym początku dziennikarz zapytał, czy w pobliżu stadionu stoją jeszcze baraki. Jako nastolatek wielokrotnie przyjeżdżał do Sępólna na obozy sportowe z wioślarzami i kajakarzami z bydgoskich klubów. Baraki były miejscem jego kwaterunku.
Gospodarzem pierwszej edycji Sępoleńskiej Akademii Sukcesu był Przemysław Wilkowski. Pomimo tremy współpracownik naszej redakcji spisał się znakomicie. W samych superlatywach trzeba mówić o młodzieży. Maturzyści w ciszy i skupieniu słuchali opowieści gościa.