Sępólno

Zarzut dla sprawcy wypadku

Robert Lida, 17 styczeń 2019, 10:20
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Sprawca wypadku, który miał miejsce w ubiegłą środę na ulicy Chojnickiej, usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Nie potwierdziły się wcześniejsze informacje, że kierowca mercedesa w chwili wypadku był pod wpływem narkotyków.
Zarzut dla sprawcy wypadku

Okazało się, że kierowca tego mercedesa nie był pod wpływem substancji zabronionych

2 stycznia, kilka minut po godzinie 7.00 na ulicy Chojnickiej doszło do czołowo-bocznego zderzenia mercedesa z oplem corsą. W wypadku śmierć poniósł 53-letni kierowca corsy. W wyniku czynności przeprowadzonych pod nadzorem prokuratora na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że kierowca mercedesa zjechał na przeciwległy pas ruchu i w ten sposób doprowadził do zderzenia. W policyjnych komunikatach pojawiła się również informacja, że wstępne badania wykazały obecność środków odurzających w organizmie 47-latka. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań.
– Przeprowadzone w Zakładzie Medycyny Sądowej w Bydgoszczy badania krwi nie potwierdziły wstępnych badań na obecność środków odurzających w jego organizmie. W piątek prokurator przedstawił sprawcy wypadku zarzut z artykułu 177 paragraf 2 Kodeksu karnego, z winy nieumyślnej. Prokurator zastosował wobec mężczyzny środki zapobiegawcze w postaci poręczenia i zabezpieczenia majątkowego – mówi mł. asp. Małgorzata Warsińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sępólnie.
Wymieniony artykuł Kodeksu karnego mówi o nieumyślnym naruszeniu zasad w ruchu lądowym. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby, to sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
O narkotykach w organizmie kierowcy mercedesa mówiło się w Sępólnie bardzo głośno. Można powiedzieć, że miał miejsce słowny lincz na sprawcy wypadku. Dyskusja skończyła się w momencie ujawnienia wyników badań krwi. Dowodów procesowych na jazdę pod wpływem nie ma.
W tej sprawie pozostaje jeszcze jeden wątek. Mercedes to był tak zwany „anglik”, czyli auto z kierownicą po prawej stronie. Kierowca takiego samochodu, poruszając się prawą stroną jezdni, na pewno ma problem z wyczuciem osi jezdni, tym bardziej z wyprzedzaniem innych pojazdów. Niestety, takie samochody są w Polsce rejestrowane jak każde inne.