Zawisza zagrał fair
Zawisza Bydgoszcz – Krajna 1:1 (0:0)
Bramka: P. Gburczyk
Krajna: R. Mrugalski, P. Jurenczyk, M. Lipiński, S. Kosmela, P. Gburczyk, D. Nawrocki, V. Erkvania, A. Żywicki, A. Dądela (T. Mrugalski), P. Herzberg, K. Dankowski.
Pół godziny przed pojedynkiem w Bydgoszczy okazało się, że karty zawodnicze wraz z badaniami lekarskimi zostały w Sępólnie. Wiadomo było, że goście nie są w stanie dostarczyć kart sędziemu przed planowaną godziną rozpoczęcia spotkania. W takim przypadku gospodarze mogli otrzymać walkower. Postąpili jednak bardzo fair i zgodzili się poczekać niemal godzinę, aż karty dojadą z Sępólna. Nie chcieli za wszelką cenę zdobyć punktów, tylko wywalczyć je w uczciwej grze na boisku, co jest bez wątpienia postawą zasługującą na wielkie brawa. Do składu powrócił już po kontuzji S. Kosmela, a Ł. Nowak mimo, że był w Bydgoszczy na meczu to wydaje się, że kontuzja będzie dużo groźniejsza i do końca rundy jesiennej już się na boisku nie pojawi.
W pierwszej połowie na boisku niewiele się działo. Dużo więcej z gry miał Zawisza II, jednak niewielkie zagrożenie z tego wynikało. Gospodarze wypracowali sobie wprawdzie kilka sytuacji, jednak nie były one na tyle groźne, aby mogły przynieść powodzenie. Znacznie bliżej prowadzenia była natomiast Krajna. Po jednym z nielicznych kontrataków w 18. min przed polem karnym faulowany był D. Nawrocki. Dobre uderzenie z rzutu wolnego M. Lipińskiego trafiło w słupek.
Druga połowa rozpoczęła się dobrze dla Zawiszy II. Już pierwsza akcja przyniosła im powodzenie. W zamieszaniu na polu karnym napastnik gospodarzy skierował piłkę do siatki. Goście nie przerazili się utraconym golem i w dalszym ciągu grali spokojnie, czekając na swoją szansę. Sporo ożywienia w ataku po pojawieniu się na boisku wniósł T. Mrugalski. Kilkakrotnie mocno przepchnął się na połowie rywali. Sprawiło to, że goście coraz śmielej dogrywali piłki w okolice pola karnego. Właśnie po jednym z takich długich do środkowań na czystej pozycji znalazł się P. Gburczyk i widząc wyjście bramkarza, ładnym lobem umieścił piłkę w siatce. Po utracie gola gospodarze jeszcze bardziej podkręcili tempo i za wszelką cenę chcieli strzelić zwycięskiego gola Dobrze grająca obrona Krajny pewnie sobie radziła z każdą akcją sukcesywnie wybijając rywali z rytmu. W ostatnich minutach jeszcze D. Nawrocki próbował przeprowadzić akcję meczu, jednak jego dogranie do P. Herzberga w ostatniej chwili wybili obrońcy.
- Zdobyliśmy punkt na wyjeździe i z tego trzeba się cieszyć. Podziękować musimy drużynie Zawiszy II, że chciała wywalczyć punkty w sportowej walce na boisku, bo śmiało mogła wziąć walkower. Tym bardziej godna pochwały jest ich postawa fair. My po początkowym kryzysie powoli zaczynamy powracać do zdobywania punktów, jednak kłopoty kadrowe z kontuzjami i wyjazdami chłopaków z kraju nam to mocno uniemożliwiają. Skupiamy się teraz na lepszej grze obronnej, gdyż średnia straconych goli w poprzednich spotkaniach była nie do zaakceptowania. Dzisiaj straciliśmy jedną bramkę, co już jest dużo lepszym wynikiem - mówili o meczu trenerzy Krajny M. Lipiński i S. Kosmela.
8. kolejka
Mień Lipno - Grom Osie 2:3, Flisak Złotoria - Sparta Brodnica 0:4, Chełminianka Chełmno - Piast Złotniki Kujawskie 6:1, Zdrój Ciechocinek - Lech Rypin 2:3, Szubinianka Szubin - Polonia Bydgoszcz 1:3, Kujawianka Izbica Kujawska - Promień Kowalewo Pomorskie 2:1, Gopło Kruszwica - Pomorzanin Toruń 7:2.