Żeby pracy było jak najwięcej

Robert Środecki, 11 maj 2014, 08:42
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Sępólno było jedynym miejscem na mapie powiatu, gdzie 1 maja uroczyście obchodzono Święto Pracy i 10. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Na placu Wolności pod pomnikiem Walki i Męczeństwa delegacje złożyły wiązanki kwiatów, a burmistrz Sępólna wygłosił płomienną mowę.
Żeby pracy było jak najwięcej

Pochód 1-majowy przeszedł główną ulicą miasta. Fot. Robert Środecki

Uroczystości pod pomnikiem poprzedził przemarsz barwnego korowodu składającego się z przedstawicieli władz oraz okolicznych instytucji i zakładów pracy. Pod pomnikiem mieszkańcy wysłuchali przemówienia burmistrza. – Szanowni państwo. Od 10 lat Polska jest członkiem Unii Europejskiej. W dniu dzisiejszym uroczyście obchodzimy, świętujemy i wspominamy to historyczne wydarzenie, jakim niewątpliwie było wstąpienie Polski do wspólnoty państw europejskich. 1 maja 2004 roku po wielu latach starań i trudnych negocjacjach, a także po przeprowadzonym referendum akcesyjnym Polska stała się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Tego dnia dokonaliśmy wciągnięcia flagi zjednoczonej Europy na maszt w centrum naszego miasta. Dzięki środkom unijnym udało nam się zrealizować wiele przedsięwzięć, które nie tylko podnoszą jakość życia, ale dają także naszym mieszkańcom zatrudnienie. Dzisiejszy dzień jest także świętem ludzi pracy. W szczególności pamiętamy o tych, którzy są obecnie bez pracy, ale także o tych, którzy pracują w ciężkich warunkach. Życzę wszystkim mieszkańcom naszej gminy, aby tej pracy było jak najwięcej i aby była ona dla wszystkich źródłem satysfakcji – powiedział Waldemar Stupałkowski.
W powiecie sępoleńskim kwitnie bezrobocie. Młodzi ludzie, nie widząc jakichkolwiek perspektyw, masowo wyjeżdżają. W tej smutnej rzeczywistości Święto Pracy nabiera zupełnie innego wymiaru. Ile zakładów pracy powstało w regionie w ciągu ostatnich 10 lat dzięki dotacjom unijnym, ile fabryk i firm produkcyjnych? To pytanie pozostawiamy bez odpowiedzi.

**************

Wnikliwi obserwatorzy sceny, na której życiową partię, także prywatnie, rozgrywa burmistrz Stupałkowski, pytają przy okazji tej płomiennej mowy: Gdzie jest Zbigniew Barłóg, który zamierzał znacząco zmniejszyć bezrobocie, czyli chciał zrobić to, czego wychwalana Unia zrobić nie umie.
(pp)