Żłobek na kortach
Gmina chce skorzystać z resortowego programu rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3. Popularny ,,Maluch” jest realizowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. W tym roku resort chce wydać na realizację projektu 60 milionów złotych. W przyszłym roku powyższa kwota wzrośnie do 90 milionów. Nadrzędnym celem programu jest umożliwienie rodzicom i opiekunom dzieci podjęcia pracy poprzez wspomożenie jednostek samorządu terytorialnego w tworzeniu instytucji opiekuńczo- -edukacyjnych dla najmłodszych. – Adresatem programu realizowanego przez ministerstwo są gminy. Mamy zamiar ubiegać się o dofinansowanie na stworzenie żłobka. Przedmiotem dofinansowania jest wyposażenie oraz prace wykończeniowe w budynkach, w których powstaną nowe miejsca dla małych dzieci, adaptacja istniejących budynków oraz budowa lub zakup nowych obiektów z przeznaczeniem na organizację miejsc opieki. Można ubiegać się o środki na tworzenie żłobków lub klubów dziecięcych. W przypadku żłobka udział budżetu państwa w dofinansowaniu złożonej oferty wynosi nie więcej niż 50% wartości przedstawionego kosztorysu, jednakże nie więcej niż 48 tys. zł w przypadku wyposażenia oraz prac wykończeniowych, 95 tys. zł w przypadku adaptacji oraz 315 tys. zł w przypadku budowy lub zakupu. W przypadku klubów dziecięcych udział budżetu państwa w dofinansowaniu złożonej oferty wynosi nie więcej niż 50 % wartości przedstawionego kosztorysu, jednakże nie więcej niż 28 tys. zł w przypadku wyposażenia, 56 tys. zł w przypadku adaptacji i nie więcej niż 184 tys. zł w przypadku budowy lub zakupu. Powyższe dane odnoszą się do projektów na 30 miejsc. W przypadku projektów z inną liczbą miejsc kwota dofinansowania ustalana będzie proporcjonalnie – powiedział podczas poniedziałkowego spotkania z przedstawicielami środowiska oświatowego burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski. Największą zwolenniczką budowy żłobka połączonego z klubem dziecięcym jest Danuta Daszkiewicz ze Stowarzyszenia ,,Dorośli - Dzieciom”. – Istnieje duże zapotrzebowanie na budowę tego typu miejsca, o czym świadczy 500 podpisów, które zebraliśmy pod petycją. Trudno przewidzieć, jakie będzie obłożenie żłobka. Uważam, że dla Sępólna optymalnym rozwiązaniem byłoby 60 miejsc (40 żłobek, 20 klub malucha). Ten obiekt musiałby mieć minimum 300 metrów kwadratowych powierzchni. Orientowałam się, jak to wygląda w innych gminach. Koszt budowy wyniósłby około 1,2 mln zł – powiedziała Danuta Daszkiewicz. To oznacza, że gmina może ubiegać się o dofinansowanie wynoszące około 625 tys. zł. – Niestety, na terenie gminy jest ograniczona liczba miejsc, w których można lokalizować tego typu obiekty. Ma to związek z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Obiekty takie jak żłobek możemy lokalizować na terenie szkół, przedszkoli lub ośrodka pomocy społecznej. Nie możemy budować ich w dowolnym miejscu – mówił burmistrz Sępólna. Na samym początku gorącej dyskusji dotyczącej lokalizacji swoje zdanie wyraziły dyrektorki obu zespołów szkół, które były przeciwne lokalizacji żłobka w obrębie placówek, którymi zarządzają. Innym rozwiązaniem było dobudowanie żłobka do budynku opieki społecznej znajdującego się przy ulicy Szkolnej. Rozważano nawet opcję dobudowy piętra w budynku opieki. Ostatecznie oba pomysły nie znalazły zwolenników. Ciekawą propozycję miał burmistrz, który zaproponował lokalizację nowej jednostki w gmachu ośrodka pomocy społecznej. – Już wkrótce oddamy do użytku budynek przy ulicy Jeziornej. Znaczna część instytucji przeniesie się z ulicy Szkolnej właśnie tam, dzięki czemu zwolni się miejsce – mówił burmistrz. Tej opcji od samego początku sprzeciwiała się Danuta Daszkiewicz. – Nie będę tolerować bylejakości. Musimy budować nowy obiekt od podstaw. Musimy zrobić wszystko, żeby młode małżeństwa zostawały w Sępólnie – mówiła. Burmistrz miał tego dnia jeszcze jednego asa w rękawie. Pod koniec spotkania zapytał zebranych, czy żłobka nie można umiejscowić gdzie indziej, na gminnej działce przy ulicy Młyńskiej, tam gdzie zlokalizowane są korty tenisowe. Powyższa propozycja została przyjęta z ogromnym entuzjazmem. Jest tylko jeden problem. W najbliższym czasie gmina musi przystąpić do wprowadzania zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Taki proces trwa minimum 9 miesięcy i wiąże się z określonymi kosztami. Marek Tymecki, abstrahując od zagadnień związanych z lokalizacją stwierdził, że budowa to tylko jeden aspekt szerszego zagadnienia. – Trzeba pamiętać o wysokich kosztach utrzymania takiej placówki – powiedział dyrektor Zakładu Obsługi Oświaty Samorządowej. Ma rację, bowiem budowa i uruchomienie żłobka generują ogromne wydatki. Opłata za żłobek na poziomie 1- 2 zł za godzinę pokryje tylko niewielki odsetek kosztów. Radny Robert Grochowski, podsumowując dyskusję stwierdził, że żadna z gminnych inwestycji nie przynosi dochodu, a każda kolejna generuje coraz większe nakłady. Do tematu będziemy wracać.