Żniwa pradziada kontra nasze
– Ideą takich przedsięwzięć jest przede wszystkim to, aby w ich realizację zaangażowało się jak najwięcej osób. Skromnie zaznaczę, że nam się to udało widząc chociażby dzisiejszą frekwencję. Swój wkład w projekt począwszy od pana sołtysa ma Rada Sołecka, niezastąpione panie z Koła Gospodyń Wiejskiego , pani instruktor animacji społecznej czyli pani świetlicowa oraz wszyscy wspaniali mieszkańcy naszego sołectwa. Dzisiejsza wystawa zdjęć autorstwa mieszkańców Wałdówka jest swoistym uwieńczeniem całego projektu. Nasz projekt, w drodze konkursu, został sfinansowany przez Centrum Kultury i Sztuki ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Dom Kultury Plus Inicjatywy Lokalne 2019. Zakładał on 3dniowe warsztaty fotograficzne dla mieszkańców Wałdówka. Odciągnięcie dzieci i młodzieży od gier w telefonach, tabletach a zainteresowanie ich fascynującą sztuką fotografii – poszerzaniem horyzontów. Wbrew pozorom nawet średniej klasy smartfonem można zrobić dobre i ciekawe zdjęcie. Wwystarczy być tylko odpowiednio przeszkolonym przez pana Szymona Szwocherta czego dowodem jest właśnie nasza dzisiejsza wystawa. W ciągu 4 spotkań w świetlicy udział w projekcie wzięło 101 osób. Dziś jeszcze Państwa nie policzyłam Zbierając z mieszkańcami Wałdówka materiał na wystawę, ani przez chwilę nie przyszło nam na myśl, że to przedsięwzięcie urośnie do takich rozmiarów. To była dla mieszkańców forma spędzenia wolnego czasu w gronie przyjaciół. Oczywiście nie umniejszam włożonej ich pracy w przygotowanie i wykonanie projektu. Przedstawiłam pomysł i zaprosiłam do współpracy pana Szymona Szwocherta oraz panią Izabelę Szczygieł z Greenstudio - powiedziała podczas uroczystego otwarcia wystawy Anna Danielewska.
Wystawie towarzyszył poczęstunek w postaci swojskiego chleba z ogórkami i smalcem domowej roboty serwowany przez miejscowe dziewczynki. Ekspozycję zwiedziło się ponad 100 osób. To sukces dla tak małej wsi.
Wystawa pokazuje przepaść pomiędzy dzisiejszą technologią pracy na roli a naszych dziadków. Jest prawdziwą podróżą w czasie. Organizatorom i twórcom chodziło przede wszystkim o integrację całej lokalnej społeczności i utrwalanie tradycji wśród dzieci, które nie wiedzą, co to sztyga, powrós oraz sierp.