Bardzo złe informacje dla mieszkańców osiedla BoWiD
Ostatnia podwyżka cen ciepła produkowanego przez kotłownię na BoWiD-zie miała miejsce prawie dwa lata temu. Obecnie tzw. opłata stała, która nie podlega rozliczeniu, ma wzrosnąć o 9,99 procent, a opłata zmienna za każdy gigadżul zużytego ciepła aż o 26,47 procent. Przekłada się to również na koszt podgrzewania wody, z której korzystają mieszkańcy.
– Nie podpisujemy aneksu w takiej formie. Chcemy zaprosić prezesa ZGK, główną księgową i burmistrza Więcborka na posiedzenie rady nadzorczej spółdzielni w celu wypracowania jakiegoś kompromisu. Mamy informację od mieszkańców bloku nr 8, który bezpośrednio przylega do kotłowni, o dużych ilościach wywożonej z niej słomy, która nie nadaje się do spalania. Po drugie, my sukcesywnie ocieplamy budynki, stropodachy, ściany. Mieszkańcy wymieniają stolarkę. W samych budynkach nie można już poczynić żadnych oszczędności, a cena i tak szybuje w górę. W tej sytuacji wszystkie inwestycje tracą sens. W związku z inwestycjami nasze zapotrzebowanie na ciepło na pewno maleje. Z przedstawionej przez pana prezesa kalkulacji wynika, że ono rośnie – mówi Andrzej Rolla, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Sępólnie.
W wymienionej kalkulacji na uwagę zasługuje zwłaszcza jedna pozycja. Zużycie oleju opałowego w stosunku do porównywalnego okresu (z dokumentu nie wynika jaki to okres, rok sezon) w więcborskiej kotłowni wzrosło o prawie 100 procent. W tej sytuacji pytamy czy kotłownia jest opalana biomasą czy olejem? Ewidentnie spółka nie radzi sobie z wynalazkiem pary Dueskau-Marach i „goni” drogim olejem, aby grzejniki w mieszkaniach nie były zimne.
Spółdzielnia może tylko straszyć, że nie podpisze aneksu, ale tak naprawdę nie ma żadnego wyboru. ZGK działa tutaj na warunkach monopolu.