„Dla Ciebie Polsko i dla Twojej Chwały. Żołnierze Wyklęci Pomorza i Kujaw”
O godzinie 14.30 w ratuszu miejskim rozpoczęło się okolicznościowe spotkanie, na które zostali zaproszeni żołnierze kujawskiego podziemia niepodległościowego i ich rodziny. O godz. 16.30 przed pomnikiem przy dawnym Areszcie Śledczym WUBP (Wały Jagiellońskie 4) odbyło się uroczyste złożenie kwiatów i zapalenie zniczy w hołdzie pomordowanym przez komunistów Żołnierzom Wyklętym. O godzinie 18.00 w katedrze pw. św. Marcina i Mikołaja odbyła się uroczysta Msza święta w intencji Żołnierzy Wyklętych odprawiona przez biskupa ordynariusza diecezji bydgoskiej JE ks. dr. Jana Tyrawę. W tym samym kościele o godzinie 19.00 odbył się koncert patriotyczny w wykonaniu Orkiestry Muzyków Bydgoskich EMBAND pod dyrekcją Ewy Makuli, znanej z wielu koncertów w Więcborku.
Wśród licznych planszy przedstawiających oddziały bohaterskich żołnierzy sponiewieranych przez komunistyczną swołocz bandziorów z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego także jednego z najobrzydliwszych - sępoleńskiego, rzuca się w oczy oddział Dula znany także jako Żandarmeria Polowa I Armii Wojska Polskiego. Prezentację postaci oddziału otwiera fotografia por. Emila Cuprysia vel Jerzy Lewandowski ps. „Łoś”, „Miłek”, „Sowa”, który został zastrzelony w Więcborku 7 sierpnia 1946 roku przez bandytów z sępoleńskiego UBP podczas próby ucieczki po denuncjacji przez więcborskicgo konfidenta.
Obok Emila umieszczono zdjęcia: dowódcy oddziału por. Zygmunta Dula vel Zielinski oraz Tadeusza Filipkowskiego ps. „Błękitny”, Stefana Abramka, Stanisława Knittera ps. „Lew”, Mikołaja Leszczyszyna, Teofila Kagana ps. „Kowalski”, Józefa Motyki ps. „Wilk”, Stefana Paśnika ps. „Wichurski” - nielicznych z liczącego do 110 żołnierzy oddziału Dula, działającego w powiecie sępoleńskim do rozbicia przez UB w nocy z 14 na 15 lipca 1945 roku.
Mogiła awansowanego pośmiertnie kpt. Cuprysia spoczywa na cmentarzu parafialnym w Więcborku i od dziesiątków lat pielęgnowana jest przez pojedyncze osoby.
Dzisiaj na mogile kpt. Emila Cuprysia spoczęła wiązanka biało czerwonych kwiatów zza oceanu od krewnej Marty Cupryś i jej rodziny. Anonimowi ludzie zapalili znicze. O Emilu tradycyjnie zapomniał burmistrz Więcborka i jego świta oraz prezydium Rady Miejskiej na czele z jej przewodniczącym. W szkołach trwa nadal głębokie milczenie o nierównej walce prowadzonej przez bohaterskich współtowarzyszy broni kpt. Emila Cuprysia. Wstyd! Wielki wstyd!