Jednak pomnik Chrystusa Króla
W ,,Gazecie Sępoleńskiej” nr 69 z soboty 27 sierpnia 1938 roku Maksymilian Kasprowicz tak pisał: „Krainiacy z powiatu sępoleńskiego własnym kosztem postawili pomnik wdzięczności – pomnik Chrystusa Króla na trwały znak swojej wdzięczności za zdobycie wolności ojczyzny - jako wyraz zjednoczenia wszystkich stanów i zawodów w pracy dla Polski - jako dokument przywiązania swego do wiary świętej oraz dokument, że Kraina w historii swej dzieliła losy całej Polski”. W dalszej części obszernego tekstu jest mowa o zaraniu inicjatywy ks. Emanuela Grudzińskiego podjętej przez starostę Józefa Robakowskiego. Niewątpliwie „Gazeta Sępoleńska” powołuje się na zebranie w Domu Ludowym z końcem stycznia 1938 roku. Dokumentuje to zapis w kronice szkoły podstawowej prowadzonej przez rektora Pawła Kalinowskiego. „29 stycznia odbył się na sali Domu Ludowego zjazd wszystkich prezesów organizacji społecznych i związkowych powiatu pod przewodnictwem p. starosty Robakowskiego. Uchwalono wystawić w Sępólnie pomnik wdzięczności ku czci Chrystusa Króla z okazji rocznicy 20 niepodległości Polski” - podaje kronikarz. Ten źródłowy dokument przedstawił obecnemu komitetowi odbudowy dr Józef Buława.
Notatka prasowa z przedwojennego zebrania założycielskiego ukazała się w środę 2 lutego 1938 roku w 10. numerze „Gazety Sępoleńskiej” pod tytułem: Pomnik - „Chrystusa Króla”, której fotokopię zamieszczamy. Potwierdza ona właściwą nazwę pomnika, lokalizuje jego usytuowanie, a także określa termin odsłonięcia.
Godny podkreślenia jest rozmach z jakim przystąpiono do realizacji wielce szczytnego przedsięwzięcia. Niesłychanego tempa nie spowolniła nawet rychła śmierć (27 marca 1938 roku) starosty Robakowskiego, stojącego na czele komitetu. „Pomnik Chrystusa Króla, który w naszym powiatowym mieście wybudować postanowiliśmy, da świadectwo o naszym przywiązaniu do Boga i Polski, a przyszłym pokoleniom będzie drogowskazem i planem dla dalszej pracy w państwie.
A więc do czynu! Niech nie zabraknie żadnego Polaka w powiecie naszym, który by nie złożył ofiary na ten cel! Niech żyje Chrystus! Niech żyje Polska!” – to końcowy fragment odezwy do mieszkańców powiatu sępoleńskiego przepojonej umiłowaniem Boga i Ojczyzny, sygnowanej 7 lutego 1938 roku przez komitet wykonawczy budowy pomnika. Czy dzisiaj pod odezwą takiej treści podpisałby się jakikolwiek urzędnik, nie mówiąc o staroście? „Chcemy tym czynem zadokumentować, że Polski najwyższymi ideałami to ukochanie Boga i Narodu”. – piszą we wcześniejszym akapicie sygnatariusze. Dzisiejsze hasło brzmi bardzo lapidarnie: „Odbudujemy razem Pomnik Wdzięczności Chrystusa Króla”, wspomagane mottem Józefa Piłsudskiego: „Kto nie szanuje przeszłości, nie jest wart teraźniejszości”.
Od opublikowania w „Gazecie Sępoleńskiej” odezwy minęło 76 lat zdewastowanych komunistyczną nawałnicą. Współczesny obraz Ojczyzny, zwłaszcza w oczach tych, co tak ją wtedy cenili, jest diametralnie inny. Powoływanie się na najwyższe wartości zostaje najczęściej odwzajemniane drwiną, szyderstwem, śmiechem ze strony tak zwanych elit postkomunistycznie spaczonych. Być może dlatego odbudowa pomnika Chrystusa Króla w Sępólnie trwa już tak wiele lat. Być może dlatego do źródłowej nazwy pomnika Chrystusa Króla droga była tak bardzo wyboista. Być może dlatego ci, którzy dochodzili prawdy, odsądzani byli od czci i wiary.
Budowa sępoleńskiego pomnika Chrystusa Króla poprzedzała napiętą sytuację polityczną prowadzącą do napaści Niemiec na Polskę. Obecne napięcie ogniskuje się nad przeciwległą granicą i wcale nie musi prowadzić do kolejnego konfliktu i ponownej dewastacji pomnika.