Jest iskierka nadziei
Krajna - Grom Osie 1:0 (0:0)
Bramka: K. Dankowski.
Krajna: S. Fac, P. Jureńczyk, S. Kosmela, Ł. Kozina, H. Grajczyk, M. Lipiński, V. Erkvania, L. Majtczak, K. Dankowski, K. Pestka (70' Sz. Jędrzejewski), T. Mrugalski.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście. Już w 3. min groźnie przedostali się pod bramkę Krajny, na szczęście całość wyjaśnił S. Kosmela, przecinając dośrodkowanie. W kolejnej akcji przed polem karnym z piką minął się H. Grajczyk. Próbował to wykorzystać zawodnik Gromu, na szczęście jego strzał był mocno niecelny. Po kwadransie gry pojedynek zaczął się wyrównywać. Dośrodkowanie V. Erkvani z rzutu wolnego sprawiło sporo kłopotów bramkarzowi gości, który źle obliczył lot piłki. Na posterunku był jednak obrońca i wybił piłkę. W kolejnej akcji V. Erkvania znakomicie obsłużył prostopadłym podaniem K. Dankowskiego. Szybszy był jednak bramkarz. W końcówce pierwszej połowy trzy znakomite sytuacje do strzelenia gola miała drużyna Krajny. Najpierw S. Kosmela dograł długą piłkę w pole karne. Głową odegrał ją K. Pestka, a strzał T. Mrugalskiego trafił wprost w bramkarza. W 38. min w powietrzu z bramkarzem powalczył K. Pestka. Golkiper gości zupełnie stracił orientację, a K. Pestka, mając przed sobą pustą bramkę, uderzył na tyle słabo, że obrońca zdążył dobiec i wybić piłkę. Na kilkadziesiąt sekund przed przerwą doszło do kolejnej zaskakującej sytuacji. Obrońca z Osia, wybijając piłkę z własnego pola karnego trafił w kolegę z drużyny. Futbolówkę przejął K. Pestka, któremu zabrakło precyzji i strzelił wprost w interweniującego bramkarza.
W pierwszej akcji po przerwie niezdecydowanie obrony Gromu próbował wykorzystać L. Majtczak, jednak jego strzał nie był celny. Goście próbowali atakować, jednak nie mieli pomysłu na przedostanie się pod bramkę S. Faca, a niemal wszystkie próby ich akcji kończyły się w okolicach pola karnego. W 74. min pomimo asysty obrońcy ładnym strzałem z linii pola karnego popisał się K. Dankowski i piłka ugrzęzła w siatce. Dwie minuty później M. Lipiński zagrał ładnie nad obrońcami, a wychodzący na czystą pozycję K. Dankowski uderzył z pierwszej piłki, niestety, niecelnie. W 77. min goście pierwszy raz w drugiej połowie oddali strzał na bramkę Krajny. Pewnie z uderzeniem z rzutu wolnego poradził sobie S. Fac. Mocno zaakcentować swój powrót do drużyny mógł Sz. Jędrzejewski. Kilka minut po pojawieniu się na boisku zdecydowanie wszedł w pole karne. Niestety, wykończenie nie było najlepsze, a lekki strzał pewnie wyłapał bramkarz Gromu. Sporo szczęścia miała Krajna w 86. min. Nieprzyjemne dośrodkowanie z rzutu wolnego w ostatniej chwili nad poprzeczkę przeniósł S. Fac. Dośrodkowanie z rzutu rożnego jeszcze mogło przynieść gola drużynie z Osia. Na szczęście uderzenie głową było niecelne. W ostatnich minutach na boisku bardzo było nerwowo. Goście postawili wszystko na jedną kartę i od razu rzucili się do ataków. Spokojnie przetrwała to sępoleńska drużyna i po końcowym gwizdku mogła się cieszyć z kompletu punktów.
W najbliższą sobotę ostatnie spotkanie ligowe rozegra drużyna Krajny. O godz. 13:00 zmierzy się na własnym boisku z Pomorzaninem Toruń.
15. kolejka
Noteć Łabiszyn - Sparta Brodnica 1:1, Kujawianka Izbica Kujawska - Unia Janikowo 1:0, Włocłavia Włocławek - Polonia Bydgoszcz 3:1, Gopło Kruszwica - Mień Lipno 5:1, Flisak Złotoria - Start Warlubie 1:5, Zawisza II Bydgoszcz - Unia Gniewkowo 1:0, Szubinianka Szubin - Pomorzanin Toruń 4:4.