Tenis ziemny/zapaleńcy na korcie

Nie straszny im chłód i mróz

Tomasz Aderjahn, 27 grudzień 2011, 23:18
Średnia: 0.0 (0 głosów)
Co pewien czas na naszych łamach publikujemy troszkę nietypowe, niekiedy niszowe dziedziny sportu, zwłaszcza w naszym regionie. Tak było wcześniej m.in. z hokeistami, którzy na zamarzniętych jeziorkach doskonale bawią się, jednocześnie ostro rywalizując między sobą. Dzisiaj prezentujemy zapalonych tenisistów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak tenis ziemny jest dosyć znaną dziedziną sportu, gdyby nie okres, w jakim czwórka zapaleńców postanowiła spotkać się na korcie.
Nie straszny im chłód i mróz

Pomimo chłodnych dni w Sępólnie nadal grają w tenisa ziemnego

Nie zważając na późnojesienną słotę, zimne, czasami mroźne dni wychodzą na korty przy Centrum Sportu i Rekreacji w Sępólnie, aby rozgrywać spotkania deblowe. Jest to przy okazji doskonała okazja do zaczerpnięcia świeżego powietrza, a jak wiadomo nic tak nie wpływa na zdrowie i dobre samopoczucie jak zdrowa rywalizacja sportowa na świeżym powietrzu.
– Dopóki pogoda pozwoli, nie będzie dużych opadów deszczu lub śniegu, dopóty będziemy spotykali się na korcie, aby sobie troszeczkę pograć – mówi zgodnie cała czwórka zapaleńców.
W każdy weekend dochodzi zatem do szalonego spotkania deblowego pomiędzy Dariuszem Krakowiakiem i Andrzejem Piekutem a Dariuszem Stońskim i Rafałem Bukoltem. Panowie do każdego spotkania podchodzą w pełni profesjonalnie. Dbają o odpowiednie ubranie na zimne dni, chociaż, jak twierdzą, podczas gry zupełnie nie odczuwają chłodu. Nie brakuje również gorącej herbaty, którą popijają w krótkich przerwach pomiędzy gemami. W minioną sobotę podczas ponad dwóch godzin rywalizacji doszło do kilku interesujących wymian, a komentarze po udanych bądź nie zagraniach pokazują, że wszyscy doskonale się bawią. W tym roku jesienna pogoda rozpieszcza sępoleńskich tenisistów, a i prognozy na wczesną zimę są optymistyczne, więc może jeszcze nie raz panowie spotkają się na korcie, aby rozegrać kolejne emocjonujące pojedynki.